Data: 2010-05-15 19:54:12
Temat: Re: Kto jest większą beznadzieją?
Od: Piotr <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> Piotr pisze:
>
>> Prawdę mówiąc zastanawiałem się nad tym.
>> Pewnie szło to tak, że wpadł w jakieś emocjonalne uzależnienie
>> od niej, a ona jako silna osobowość wykorzystała to i całkowicie
>> go zdominowała.
>
> Czyli co - wpadł w "koleinę" A Ty go głaszczesz? Dlaczego nie
> zaaplikujesz mu ostrej terapii wstrząsowej, żeby go wyciągnąć z tego
> toksycznego układu?
Po co? On nie uważa się za kogoś lepszego niż jest
i nie każe się szanować za wstawanie z łózka.
Łapiesz teraz te subtelne różnice?
>
>> Na właśnie widzę, Twierdzisz coś innego, a piszesz coś innego.
>> Strasznie Ciebie nie dotyka.
>
> Ależ gdzie napisałam, że dotyka mnie to, co piszesz o mojej koleżance?
> Wcale nie dotyka. Nawet byłam ciekawa opinii na jej temat.
>
> Ewa
No to sorry, że Ci spłoszyłem obiekt obserwacji.
Piotrek
|