Data: 2010-05-15 19:50:40
Temat: Re: Kto jest większą beznadzieją?
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr pisze:
> Prawdę mówiąc zastanawiałem się nad tym.
> Pewnie szło to tak, że wpadł w jakieś emocjonalne uzależnienie
> od niej, a ona jako silna osobowość wykorzystała to i całkowicie
> go zdominowała.
Czyli co - wpadł w "koleinę" A Ty go głaszczesz? Dlaczego nie
zaaplikujesz mu ostrej terapii wstrząsowej, żeby go wyciągnąć z tego
toksycznego układu?
> Na właśnie widzę, Twierdzisz coś innego, a piszesz coś innego.
> Strasznie Ciebie nie dotyka.
Ależ gdzie napisałam, że dotyka mnie to, co piszesz o mojej koleżance?
Wcale nie dotyka. Nawet byłam ciekawa opinii na jej temat.
Ewa
|