Data: 2015-10-14 19:54:40
Temat: Re: Ktoś suszył gruszki?
Od: "Piotr" <a...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
news:561e72fc$0$659$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia 2015-10-14 16:56, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>> Dnia Wed, 14 Oct 2015 15:25:13 +0200, Trefniś napisał(a):
>>> W dniu .10.2015 o 14:48 Piotr<a...@s...pl> pisze:
>>>
>>>> Macie jakieś swoje doświadczenia z suszeniem gruszek na zimę?
>>>> Jakie odmiany według Was najlepiej się do tego nadają?
>>>> Albo inaczej, kto wie jakie odmiany były suszone w latach
>>>> 50tych, 60tych 70tych?
>>>> Wtedy gruszki suszono chyba zwykle w całości.
>>>> Z dzieciństwa pamiętam gruszki takie trochę podobne
>>>> (w gryzieniu, w konsystencji) do suszonych fig.
>>>>
>>>> W tym roku po raz pierwszy suszyłem gruszki i obawiając się zbyt
>>>> długotrwałego schnięcia dzieliłem na ćwiartki (Konferencja).
>>>
>>> Na szybko - Monatowa o suszeniu gruszek:
>>>
>>> "Gruszki suszone: Na suszenie należy wybierać mniej
>>> soczyste gruszki. Układać ze skórką na koszykowych
>>> ramach ogonkami do góry, a gdy w letnim piecu z jednej
>>> strony przeschną obrócić je na drugą strone. Gdy powie-
>>> rzchnia na nich sie zmarszczy, wyjąć z pieca i dosuszyć na
>>> słońcu na powietrzu."
>>>
>>> "Uniwersalna książka kucharska" Maria Ochorowicz-Monatowa, Lwów 1910
>>
>>
>> Bery i witarnie. Dziś nie do dostania.
>
> Właśnie... obecne gruszki to się nie tylko do suszenia ale i do jedzneia
> nierzadko nie nadają.
>
Nie, no może aż takiej tragedii nie ma.
Ostatnio kupowałem Generała, całkiem niezła.
A do suszenia, to chodzi mi po głowie (w zakamarkach
pamięci) coś o Bergamotkach.
Ale nigdy na targu takich nie spotkałem.
P
|