Użytkownik "Konrad Kosmowski" <k...@k...net> napisał w wiadomości
news:j7mi55-bnt.ln1@kosmosik.net...
> ** szomiz <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net> wrote:
>
>> No to juz wiem po co wydalem kupe kasy na rozebranie i zlozenie na nowo
>> kuchni na drewno/wegiel.
>
> Po co? To trzeba to rozbierać aby mieć możliwość z takiej korzystać?

Owszem. Trzeba bylo. Czasai tak bywa jak piec nie jes uzywany przez 7 lat.

>> Herbata, a nawet rozpuszczalna kawa (wrzatek 20 minutach, wlaczajac z
>> rozpaleniem pieca) smakuje calkiem inaczej niz ta z elektrycznego
>> czajnika.
>
> Czysty idiotyzm. Rozpuszczalna kawa to w ogóle nie smakuje, a herbata to
> jak
> rozumiem z torebek? Wiesz te stare kuchnie mają swój urok i realne walory,
> ale
> to co napisałeś to jest idiotyzm. Akurat wodę to się tak samo gotuje na
> czymkolwiek i nie ma to wpływu na wody smakowe walory.

Nie-e. Rozpuszczalna kawa jest na obudzenie. A herbata jest zaparzana w
ibryku. Do Zamoscia jezdze, zeby kupic wszystkie jaki sa mi potrzebne do
uzysknia odpowieniego nastroju.

>> No i byle kielbasa z GS'u, po 8-10 PLN/kg, po czterech dniach wiszenia
>> nad
>> goracymi blachami smakuje wybornie...
>
> Sądzę, że ścierwo zostanie ścierwem bez różnicy nad czym wisiało. Jakbyś
> tam
> powiesił taką robioną "domowym"/"gospodarskim"/"tradycyjnym" sposobem
> kiełbasę
> to byłaby różnica w materiale, no i być może byłaby ta różnica, że z
> takiej
> kuchni unoszą się nieco inne gazy niż z gazowej.

Sadze, ze patrzysz na zagadnienie z punktu widzenia warszawera robiacego
zakupy w hiperarkecie.

> A chuja na kaczych łapach i pchełkę na złotej smyczce też masz? :) Jadłeś
> dzisiaj zupę? Ja jadłem.

Wrzuc namiar na swojeo dilera - towar ma naprawde niezly...

sz.