Data: 2006-06-22 12:52:29
Temat: Re: Kuron [By3o: Re: szarpanie sie z sa3at? jaki ma sens?]
Od: Konrad Kosmowski <k...@k...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
** flower wrote:
>>>> To raz - napisałem MOJĄ OPINIĘ (nie musisz się z nią absolutnie
>>>> zgadzać), że to dziwnie wygląda jak ktoś chorobliwie otyły
>>>> wypowiada się o żywieniu (które z automatu jakby oczekuję, aby
>>>> było zdrowe).
>>> "Wypowiadanie się o żywieniu" a pokazywanie jak przygotować różne
>>> potrawy to jednak nie ta sama kategoria.
>> A czy ja się gdzieś upieram, że to ta sama?
> Przecież własnie Kuroń, a o nim rozmawiamy, pokazuje przepisy, a Ty
> piszesz że nie powinien wypowiadać się o żywieniu. Tak naprawdę nie
> oglądam go, ale zawsze gdy go widziałem to pitrasił coś, a nie
> zachęcał do zjedzenia jabłka o 16.30 na kolację.
No i?
>>> Ale wiesz co? Największy chyba polski teoretyk brydżowy, Z. Szurig
>>> (również matematyk i szachista), napisał kiedyś, że gdy stoimy za
>>> jakimś znakomitym brydżystą, i widzimy jego bezsensowne i wprost
>>> głupie zagranie, to większa jest szansa na to, że to my się
>>> mylimy i czegoś nie dostrzegamy, niż to że on się pomylił. Więc
>>> jeśli Kuroń co tydzień (czy kiedy tam ma te swoje programy) mięso
>>> smaży jak biały człowiek, a nagle jeden raz najpierw je ugotował,
>>> to dopóki nie dowiem się co robił i co przy tym mówił, to jednak
>>> będę obstawiał w ciemno, że wiedział co robi.
>> Problem w tym, że Kuroń nie jest żadnym największym kucharzem.
> Pewnie nie jest, ale ode mnie na pewno dużo lepszym. Jesteś pewien,
> że od Ciebie nie?
Twierdze jedynie, że nie jest "znakomitym kucharzem".
--
+ ' .-. .
. http://kosmosik.net/ * ) )
* . . '-' . kK
|