Data: 2006-06-23 05:53:39
Temat: Re: Kuron [By3o: Re: szarpanie sie z sa3at? jaki ma sens?]
Od: "Misiek" <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Konrad Kosmowski" <k...@k...net> napisał w wiadomości
news:e7f49f$nqu$1@atlantis.news.tpi.pl...
> ** Misiek wrote:
>
> >>> ale nie mow ze jest zlym kucharzem...
>
> >> Dlaczego?
>
> > Bo nim nie jest!
>
> W/g absolutu czy względem czego? Moim zdaniem jest złym kucharzem,
> dlaczego mam tak nie napisać?
Jesli napisal bys ze WG CIEBIE jest zlym kucharzem....
ale napisales ze JEST LYM... (brakowalo "wg mnie"...
> > Jest dla Ciebiue bo nie gotuje tego co Ty bys chcial... ale za to
> > gotuje smacznie... i ludziom (innym) to smakuje Tyle Jesli nadal nmie
> > rozumiesz... coz ja Ci podstaw tlumaczyc nie bede...
>
> Prosiłbym znowu o podkręcenie jasności.
NIe chce mi sie po prostu tlumaczyc czegfos co jest calkowicie jasno
sformuowane...
Jesli masz klopoty ze zrozumieniem to uz Twoj mnie moj problem...
> >>>> Nie żebym miał coś do polskiej kuchni ale nie podoba mi się
> >>>> pomysł mieszania jakiś tradycyjnych przepisów w taką papkę...
> >>>> Nie wiem jak to do końca wytłumaczyć. :) O np. określenie
> >>>> "chińszczyzna" na pierś z kurczaka z sosem z torebki +mrożone
> >>>> warzywa china-mix. To jest dla mnie taka profanacja i z tego co
> >>>> oglądałem to Kuroń się podobnych występków (choć nieco
> >>>> łagodniejszych) dopuszczał wielokrotnie.
>
> >>> zapominasz z jakich czasow "wywodzi sie" Kuron...
>
> >> Nie zapominam.
>
> > Chyba jednak... albo sam nie pamietasz tych czasow...
>
> Nie muszę ich pamiętać. BTW - wątek kombatancki Ci się uruchamia.
No tak.. Fakt nie musisz.. tyklko widzisz tak sie sklada ze to nasza bylo
niebylo historia... i to taka ktora trzeba znac...
> >>> iedy on gotowal nie bylo w sklepach wiele... Babany, pomarancze to
> >>> na swieta sie tylko widu\ywalo... itd itp...
>
> >> Wątek kombatancki chcesz rozwijać czy jak?
>
> > Jesli bedzie trzeba to i owszem...
>
> Proszę oszczędź nam tego. Obecnie w sklepie jest całkiem nieźle, więc
> nie widzę powodów aby wracać do PRL mentalnie. No ale przecież nie o to
> chodzi, chodzi (jak już napisałem) o target tego co robi Kuroń (a może
> już i nie robi, nie wiem nie mam TV) w TV - zastanów się dla kogo to
> jest program. Na "Klan" też zerkasz? Weekendy spędasz w centrum
> handlowym?
Akurat na Klan nie zerkam... ale jesli trzeba to w centrum handlowym spedzam
i KILKA godzin...
> Od razu wyjaśniam, że włączyłem sobie retorykę i nie staram Ci się
> niczego imputować - jedynie szufladkuję program i Kuronia pomiędzy
> serial "Klan" i ludzi spędzających weekendy w centrach handlowych
> (rodzaj prostej moim zdaniem rozrywki).
Ooo bardzo mi sie spodobalo wtracenie "moim zdaniem"
Nareszcie kolega zrozumial o co tu chodzi...
to TWOJE zdanie wiec na sile nie wciskaj jego innym jesli sie z Toba smia
nie zgadzac :-)~
> >>>> Mi to nie odpowiada. Jak już robię jakąś potrawę to staram się ją
> >>>> zrobić zgodnie z pierwowzorem i ew. jak mi wyjdzie/nauczę się to
> >>>> potem dodawać jakieś modyfikacje ale zgodnie z charakterem danej
> >>>> kuchni.
>
> >>> Zgodnie z pierowwzorem? a wiesz jaki jest pierwowzow stekow?
>
> >> Zgodnie z oryginałem.
>
> > A kto wymysla oryginaly jesli nie czlowiek?
> > Jaki jest oryginalny przepis na steki?
>
> Taki zgodny z tradycją. :) BTW jakie steki bo to szeroko dosyć...
>
> (... ciach o jaskiniowcach)
>
A to czemu ciach??? cos sie nie spodobalo??? POdalem pierwowzor itd...
> >>>> jest targetem takiego programu itp.
>
> >>> Gotowac smacznie, tanio i wygodnie...
>
> >> A zdrowo to już nie, w sensie warto być grubasem (chorobiliwie
> >> otyłym)? I oszczędź mi proszę Twojego pojmowania (wiem -
> >> ironicznego) zdrowego żywienia jako garść kiełków i mleko sojowe.
>
> > Tak zgadza sie ... ironicznego...
>
> No wiem przecież. :)
Nareszcie cos zrozumiales ;-)
> > Nie wszystko co proponuja kucharze jest zdrowe czy chcesz czy nie...
>
> O tym również wiem, przecież rozmowa o tym jest, że Kuroń będąc
> kucharzem jest *chorobliwie* otyły - to jest *chorobliwe*. Rozumiem być
> troszkę większym, ale w granicach *normy* (np. Makłowicz - bez względu
> na to co proponuje jako przepis, nie jest *chorobliwie* otyły). Panie
> tutaj podawały linki ze zdjęciem kucharza - on również nie by
> *chorobliwie* otyły, szczupły nie był, ale złapał się w granice no i ta
> fryzura z 80'... :>
A co masz do fryzury a'la lata 80???
Czy wszyscy MUSZA byc supermodni? (patrz- fryzura na szczypiorek kapiacy od
zelu... ochyda...)
> Dla mnie istnieją pewne granice - bycia szczupłym i jak to nazywasz
> dużym, jeżeli zaczynasz się pocić i sapać przy odcedzaniu makaronu to
> jest to chorobą.
>
> > malo tego... raz sie mowi ze to jest zdrowe innym razem ze to zaraza
> > wrecz... Przykladem tu moze byc dieta Kwasniewskiego... Tez dieta.
> > Prawda? I tez uwazana za bardzo zdrowa...
>
> Nijak nie ma się do faktu, że Kuroń jest osobą chorą, na tle
> gastronomicznym/kuchennym niejako, może był po tej diecie - i nie ma to
> znaczenia.
Moze i jest chory.. do karty zdrowia mu nie zagladam... co nie zmienia aktu
ze gotuje, jest kucharzem, ludzie go lubia i juz...
> >>> gotuje niezdrowo... Taka jest Twoja argumentacja...
>
> >> Dokładnie.
>
> > Bledne rozumowanmie. Wszystko zalezy od punktu widzenia/siedzenia.
>
> Ta bycie tłustym to bardzo zdrowe, zależy przecież jak się na to
> patrzy. :)
Ty nie mow "tlustym" bo.. obrazasz ludzi heh...Powiedz jesli juz koniecznie
chcesz takich sformuowan uzywac "otyly" a nawet "nadmiernie otyly" czy
jesli juz koniecznie musisz to "chorobliwie otyly"
a taki np. Pavarotti? Tez slusznej postury czleczek... a wielbiony heh wiem
wiem nie kucha\rz ale tak mi sie jakoos skojarzylo...)
Tyle tylko ze to ich wybor (lub faktycznie na tle chorobowym... sam mam w
rodzinie 2 osoby wlasnie chorobliwie otyle i nie pomaga ani dieta ani
"racjonalne odzywianie sie" ani leki zadne...)
> > Ciekawe zatem czemu wiele osob zajada sie tymi wlasnie potrawami
> > przez Ciebie sapewne uwazanymi za wrecz trucizne...
>
> Jeżeli nie są *chorobliwie* otyli tzn., że potrafią znaleźć w tym umiar
> - no albo mają takie albo inne uwarunkowania fizjologiczne, ale
> TV/medialność nie ma tolerancji dla tych uwarunkowań.
>
> (... ciach bełkot)
Belkot?? heh brakuje argumentacji?
>
> > Przeciez miewso wolowe jest "czerwone" i bardzo niezdrowe...
>
> Skoro tak mówisz. Ty nadal nie zrozumiałeś, że ja nie napisałem o
> żadnym konkretnym składniku/sposobie przygotowania itp. - napisałem
> jedynie, że Kuroń jest *chorobliwie* otyły co mnie niepokoi.
>
> >>> Niektorzy uwazaja ze tluste mleko jest niezdrowe...
> >>> Takie prosto od krowy... cieple z pianka jeszcze... do tego
> >>> wiejski chleb gruuuubo pposmarowany maslem wejskim i posypany
> >>> spora iloscia soli... same trucizny prawda?
> >>> a jakie smaczne...
>
> > > Fu.
>
> > No wlasnie... nie wiesz co dobre i ZDROWE
> > Najzdrowsze jest wlasnie takie mleczko... Mniam. Pycha...
>
> Whatever.
I tez sie nie odniosles do tego...
zaczyna Ci brakowac argumentow?
wobec tego EOT... (bo coraz mniej ma to wspolnego z pierwotnym tematem posta
heh... salata...)
|