Data: 2006-06-24 13:48:14
Temat: Re: Kuroń [Było: Re: szarpanie się z sałatą jaki ma sens?]
Od: "flower" <f...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Waldemar" <w...@i...de> napisał w wiadomości
news:4g4q0qF1m0jglU2@uni-berlin.de...
> dżdżownica schrieb:
> >
> > Użytkownik "Waldemar" <w...@i...de> napisał w wiadomości
> > news:4g4mcgF1m0jglU1@uni-berlin.de...
> >>
> >> nie masz pojęcia o tym, o czym piszesz. Wrzucanie warzyw, owoców itp
> >> do wody to śmiecenie. W jeziorach nie żyją wygłodniałe krokodyle,
> >> tylko może parę rybek i łabędzi. Twoje warzywa zostaną prawie
> >> kompletnie zignorowane, może jakaś rybka coś skubnie, a potem zrobią
> >> chlup i powędrują na dno. Tam zaczną gnić i już mamy śmietnik.
> >>
> >
> > Waldemarze, w Polsce są już wakacje, a Ty dalej nauczasz (czytaj:
> > mendzisz, jak polski belfer)
>
> ani polski, ani belfer ze mnie. Po prostu mnie wkurza takie nastawienie:
> naturalny produkt więc go można wrzucić do wody. Nie widzę różnicy
> między petem na plaży, a odpadami warzyw w wodzie. Znaczy widzę, pet na
> plaży mniej szkodzi środowisku.
Znaczy się, gdyby ludzie zaczęli śmiecić po swojemu w rezerwatach, to i tak
mniej by szkodzili niż gnijące dotychczas w wodzie drzewa, liście i zwłoki
zwierząt. A w ogóle po co sprzątać po ludziach, tyle odpadków naturalnych
jeszcze w wodzie leży.
Człowiek się uczy całe życie.
|