Data: 2005-01-25 23:07:13
Temat: Re: Ładne kwity na dziłkę wieloletnie?
Od: "Dirko" <d...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:1ca0psllgoreb.l6rz56ska5vq.dlg@40tude.net Marta
Góra <m...@m...pl> napisał(a):
>
> Ironia nie dotyczyła samych roślin tylko faktu, że jest to OT. Moje
> pierwsze posty w tym wątku dotyczyły tylko i wyłącznie tematu. Jeśli
> chcesz pogadać o wielkości plonów w Polskim rolnictwie/
> szkółkarstwie to załóż osobny wątek.
>
Hejka. A wiesz, co to jest dygresja? ;-) Chciałem zagadnienie uczynić
bardziej przystępnym dla laika, ale widzę, że to niestety był daremny trud.
:-( Zresztą wstawka na temat ziemniaków, buraków i żyta, to Twój pomysł. Ja
pierwotnie miałem na myśli wszystkie rośliny.
>
> Czy propozycja nabycia dobrej książki to lekceważenie wiedzy?
>
Sama propozycja nabycia jest w tym względzie neutralna. Ważne jest to,
czy jesteś w stanie właściwie skorzystać z zawartej w niej treści.
>
> W większości poradników dla początkujących ogrodników jest opis jak
> rozpoznać glebę we własnym ogrodzie. I moim zdaniem to na początek w
> zupełności wystarczy.
>
W posiadanych przeze mnie poradnikach sprawa odczynu gleby nie jest
bynajmniej lekceważona, czy pomijana. W ostatnio nabytych "Podstawach
ogrodnictwa" o pH gleby jest cała strona. Może jednak zacytuję: :-D "Można
zakupić prosty zestaw pozwalający w przybliżeniu określić pH gleby. Pobierz
kilka próbek gleby z różnych miejsc ogrodu i postępuj według instrukcji
itd..." Ale skoro Ty o kwasomierzu wiesz lepiej od The Royal Horticutural
Society ...
>
> Przepisać potrafi każdy, zrozumieć już trudniej:)
>
Nie każdy. Po pierwsze - trzeba wiedzieć, co i dlaczego się chce
przepisać, po drugie - gdzie tego szukać, po trzecie - mieć dostęp do
wiarygodnego źródła informacji, po czwarte - być na tyle skromnym i
rzetelnym, żeby nie przypisywać sobie czyjegoś dorobku. Cytując literaturę
mamy pewność, że wiernie i bezbłędnie oddajemy myśli autora, a nie są to
nasze wariacje na dany temat. :-) Czy jest możliwe bezmyślne dokonanie tej
czynności? Spekulacje na ten temat są nonsensowne.
>
> I znów z autopsji wiem, ze fachowy język dla początkującego jest mało
> zrozumiały. Dla Ciebie z racji pracy jaką kiedyś wykonywałeś to
> zapewne oczywiste, ale dla wielu osób zbyt skomplikowane.
>
Nie wiązałbym mojego słownictwa z wykonywaną pracą lecz raczej z moim
rolniczym wykształceniem. Starałem się pisać językiem powszechnie
zrozumiałym, ale chętnie mogę Ci wyjaśnić nawet każde słowo . :-)
>
> Trafiłam, umiem to okreslić po dziko rosnących roślinach.
> Moze cię zdziwi, ale znam nawet klasę swojej ziemi.
>
To chyba w takim razie brak Ci konsekwencji. Sama już trochę wiesz, a
innym radzisz "na oko". ;-)
>
> I kończąc temat - na początek warto nabyć jakiś ogólny poradnik, po
> to by podjąć w końcu istotne decyzje, ...
>
Oczywiście. :-) Decyzję nabycia kwasomierza. ;-)
Pozdrawiam wiskozyjnie Ja...cki
|