Data: 2013-01-16 18:46:46
Temat: Re: Łapa nie w swoich majtach.
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu wtorek, 15 stycznia 2013 11:59:50 UTC+1 użytkownik Ikselka napisał:
> "Ludziom" może się często "wydaje", ale nie tym, którzy naprawdę mają
> INTENCJĘ i przywiazują wagę do swoich słów. Po tym, jak sam z politowaniem
> mówisz o tym, widzę że Tobie samemu trudno wyobrazić sobie takie gesty - to
> ewidentnie wynika z własnego nastawienia i/lub doświadczeń, zatem
> współczuję. Miałam i mam inne. Parę ciężkich spraw za mną - właśnie w ten
> sposób.
I powiadasz, że argumentacja wycieczką osobistą dodaje twojemu zdaniu wiarygodności?
:-)
Tym czasem jest na odwrót: Jeśli by u mnie też było tak jak piszesz, to tylko
potwierdza to co ja napisałem :-)
> > a glob zacznie mówić ludzkim głosem.
> Ależ zapewniam Cię, że wystarczyłoby, żeby zjawił się u mnie na Wigilii.
Ależ oczywiście...
> > Tymczasem IMO jak już, to wspólne święta nie są od natychmiastowego rozwiązywania
problemów, tylko mogą być tych problemów mozolnego rozwiązywania udanym zwieńczeniem
> > Stalker, albo jakoś tak
> Nie, początkiem.
Ależ oczywiście, tylko wtedy bez sensu i zupełnie nielogicznie jest wytrząsać się nad
świętami takimi jak je opisał Redi, bo jeśli chciałabyś zaczynać rozwiązywać
wieloletnie często naleciałości akurat w święta, to stresy, nerwy, kłótnie, spory
byłyby INTEGRALNĄ częścią świąt i normą, nie wyjątkiem.
A jeśli założymy, że życzy nam się zawsze tego czego brakuje, to życzenia "Spokojnych
i Wesołych Świąt" nabrałyby głębokiego rzeczywistego wyrazu...
Stalker, dlatego wolę rozwiązywać problemy na bieżąco i MIEĆ spokojne i wesołe święta
;-)
|