Data: 2007-06-16 19:35:59
Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sat, 16 Jun 2007 17:32:54 +0200, Hmmm wrote:
>> Jaki? Możemy o tym pogadać. Ja akurat lubię noże. W tej chwili w
>> kieszeni mam Griptiliana od Douga Rittera, z Aeromedix [...]
> Griptiliany to faktycznie świetne noże, chociaż mogliby popracować nad
> stalą. A jeśli kupiłeś wysyłkowo przez Aeromedix, to wliczając jakies
> dziwne koszty przesyłki, oclenie itepe itede, za końcową cenę można kupić
> kozik o klasę, dwie wyższą. No chyba, że coś się zmieniło.
Kolega siedzi w Bostonie, a inny kolega przewiózł mi nożyk przy okazji
zjazdu naukowego, więc nie poniosłem dodatkowych kosztów:)
Za 7 stów bym go nie kupił. Za tyle faktycznie można Skirmisha wyrwać.
albo 710 z M2 :)
> Powinieneś zrozumiec ojca. Masz to szczęście, że Twoje dziecko nigdy nie
> będzie leczone przez pseudofachowcow, którzy niewiadomo jakim cudem zostali
> lekarzami.
Nie wiem, czy mam; tego nigdy się nie wie. Jako lekarz mogę co najwyżej
patrzeć kolegom na ręce...
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Tylko uogólnienia mogą tworzyć naukę, nie pojedyńcze fakty.
/Claude Bernard/
|