Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Lekarze do roboty, bo...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Lekarze do roboty, bo...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 55


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2007-06-18 16:56:12

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

. Watpię, czy lekarze
> spodziewali się takiego odzewu na ich strajk. Myśleli, że ludzie pociągną
> razem z nimi, by pomóc im osiągnąć sukces. A tu taki klops...


a ja mysle, ze jednak nie spodziewali sie poparcia w spoleczenstwie. nie raz
pierwszy sa strajki w sluzbie zdrowia, i jaki byl odzew spoleczny pamieta
kazdy. mysle, ze lekarze wiedza, ze jak oni sami o siebie nie zadbaja to nikt
o nich nie zadba. pacjenci mysla, ze "jak placa skladki' to sie im wszystko
nalezy, co jest rzezca miemozliwa zeby tak bylo. wiec tym bardziej denerwuje
ich teraz fakt strajkow.

iwon(K)a

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2007-06-18 18:41:09

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mateusz Szczyrzyca <a...@p...onet.pl> napisał(a):

> 17.06.2007: Krystyna*Opty* wrote:
> > [...]
> > 2. Efekty jakie uzyskuje lekarz medycyny Jan Kwaśniewski za pomocą
WŁŚCIWEJ
> > dla człowieka DIETY przeczą medycznej teorii, że "chorób przewlekłych
nie
> > daje się wyleczyć". Zaiste, to dziwny paradoks, że ta "wspaniała
medycyna
> > XXI wieku" jednocześnie nie radzi sobie z wyleczeniem tylu chorób.
>
> No, paradoksem zaiste jest to, że ten wynalazca diety optymalnej nie
potrafii
> stosując ją, wyleczyć PRZEWLEKŁEGO schorzenia, jakim niewątpliwie jest wada
> wzroku (nosi okulary). Przypominam, że według dyplomowanego doradcy
> optymalnego, szanowanego Jurka Mierzyńskiego (który też dziwnym trafem
nosi okulary), DO leczy coś takiego.

A jakby okularów nie nosił, to uczepiłbyś się, że nie wygląda jak
dwudziestolatek... itd itp. Kwaśniewski NIGDY NIKOMU nie dawał GWARANCJI, że
KAŻDY KTO zastosuje DO to stanie się stuprocentowo zdrowy, mądry, młody i
piękny. Każdy z nas jest INNY i jest w innej sytuacji zdrowotnej. Jeden
zaczyna DO ze zniszczoną trzustką, a inny z zaawansowaną miażdżycą i
nadwagą. Zwolennicy DO to przeważnie starsi, schorowani ludzie, i
najczęściej to ludzie, którym medycyna NIE MOGŁA już pomóc. Najczęściej DO
jest dla nich ostatecznością, wręcz desperacją - bo jak inaczej nazwać
decyzję żywienia się produktami wyklętymi przez medycynę jako szkodzące
zdrowiu? To NIE TŁUSZCZE SZKODZĄ, to NADMIAR WĘGLOWODANÓW (CUKRÓW) JEST
NAJBARDZIEJ SZKODLIWY I CHOROBOTWÓRCZY. Ale póki co medycy nie wiedzą jak
tego kota odwrócić, żeby sobie nie zaprzeczyć i kombinują, a to, że
powinniśmy jeść tylko węglowodany złożone, a to, że powinniśmy jeść oleje i
ryby ze względu na tłuszcze omega-3, których de facto w porównaniu z
tłuszczami nasyconymi potrzebujemy dobowo zaledwie kilka procent.

> Inna sprawa, że optymalni dryndają tutaj o swojej wydolności fizycznej,
> niesamowicie niskim tętnie, jak u sportowców.

Nic na to nie poradzę ;) właśnie sobie zmierzyłam - mam ciśnienie 125/82,
tętno wzorcowe 80 ud./min., a już młódka nie jestem :)

Większej bredni nie słyszałem
> (niby skąd im się wydajność serca powiększyła?), ale jestem człowiek
> całkowicie dający się przekonać dowodami.

Mogę Ci jedynie przedstawić relacje ludzi, których do DO zmodywował fatalny
stan zdrowia, a nie poprawa kondycji podczas śmigania na rowerku ;)
http://glinki.com/?l=5vfk53
Logicznie rzecz biorąc o wiele lepszym źródłem energii są tłuszcze niż
węglowodany.
Ja na codzień nie mam okazji do wysiłku fizycznego (mieszkam w mieście), ale
czasem zdarza mi się taka aktywność (mamy domek rekreacyjny na wsi), i mogę
Ci powiedzieć, że jak się rozkręcę, to nie mogę się zatrzymać aż do wieczora.
I wcale nie czuję się zmęczona. Najwyżej po dłuższej przerwie w aktywności
mam na drugi dzień lekkie zakwasy.

Niestety szanowny Jurek, doradca optymalny
> stwierdził krótko, że ,,on nie musi niczego udowadniać''.

No bo jak Ci udowodnić, że naprawdę kondycja na DO WZRASTA? Mogę jedynie
napisać Ci, że moja zdecydowanie wzrosła i że inni u siebie też widzą, że
wzrosła. A Ty możesz sam poszukać takich relacji i ewentualnie sprawdzić
efekty DO na sobie.

To może inny
> optymalny, piętnujący medycynę akademicką i upatrujący wszystko co złe w
> złej diecie pokaże swoją wydolność fizyczną? Może być cokolwiek - bieg,
rower, pływanie. Jestem tak ciekawy tej Waszej wydolności, że aż
poświęciłbym się
> dla sprawy i sprawdził jacy to jesteście twardzi w sporcie, dzięki DO. Ba,
> pewnie nie tylko ja byłbym tego ciekawy.

O wzroście kondycji możesz poczytać np. tu: http://glinki.com/?l=uga8gj

Krystyna




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2007-06-18 19:09:14

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "Jurek" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mateusz Szczyrzyca" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:f53qvg$808$1@news.onet.pl...
> 17.06.2007: Krystyna*Opty* wrote:
>> [...]
> Inna sprawa, że optymalni dryndają tutaj o swojej wydolności fizycznej,
> niesamowicie niskim tętnie, jak u sportowców. Większej bredni nie
> słyszałem
> (niby skąd im się wydajność serca powiększyła?), ale jestem człowiek
> całkowicie
> dający się przekonać dowodami. Niestety szanowny Jurek, doradca optymalny
> stwierdził krótko, że ,,on nie musi niczego udowadniać''. To może inny
> optymalny, piętnujący medycynę akademicką i upatrujący wszystko co złe w
> złej diecie pokaże swoją wydolność fizyczną? Może być cokolwiek - bieg,
> rower,
> pływanie. Jestem tak ciekawy tej Waszej wydolności, że aż poświęciłbym się
> dla sprawy i sprawdził jacy to jesteście twardzi w sporcie, dzięki DO. Ba,
> pewnie nie tylko ja byłbym tego ciekawy.
>
Od 23-29 czerwca będę śmigał nad morzem w Rewie na desce windsurfingowej po
6-7 godzin dziennie. Wiesz jaki to jest wysiłek fizyczny? Wysiłek górnika
przy 8 godzinnej pracy, to bułka z masłem...:))) Endriu niedawno mnie
namawiał w swoim poście na rzucenie DO i przyjście na siłownię. Dopiero bym
na tym wyszedł jak Zabłocki na mydle... No tak, ale rozumiem Endriu o tyle,
bo jemu imponują głównie napakowani jak Pudzian...:))) Mnie do mięśniaka
daleko, ale swoją "parę" (mówiąc po poznańska) mam...:)))
Pozdrawiam Jurek M.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2007-06-18 21:04:36

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: Mateusz Szczyrzyca <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

18.06.2007: Krystyna*Opty* wrote:

> A jakby okularów nie nosił, to uczepiłbyś się, że nie wygląda jak
> dwudziestolatek... itd itp.

No ja wiem, że szewc w potarganych butach chodzi, ale tu nie chodzi o
buty, ale o zdrowie. Chyba, że jemu tak dobrze z okularami?

> Kwaśniewski NIGDY NIKOMU nie dawał GWARANCJI, że
> KAŻDY KTO zastosuje DO to stanie się stuprocentowo zdrowy, mądry, młody i
> piękny. Każdy z nas jest INNY i jest w innej sytuacji zdrowotnej. Jeden
> zaczyna DO ze zniszczoną trzustką, a inny z zaawansowaną miażdżycą i
> nadwagą. Zwolennicy DO to przeważnie starsi, schorowani ludzie, i
> najczęściej to ludzie, którym medycyna NIE MOGŁA już pomóc. Najczęściej DO
> jest dla nich ostatecznością, wręcz desperacją - bo jak inaczej nazwać
> decyzję żywienia się produktami wyklętymi przez medycynę jako szkodzące
> zdrowiu? To NIE TŁUSZCZE SZKODZĄ, to NADMIAR WĘGLOWODANÓW (CUKRÓW) JEST
> NAJBARDZIEJ SZKODLIWY I CHOROBOTWÓRCZY. Ale póki co medycy nie wiedzą jak
> tego kota odwrócić, żeby sobie nie zaprzeczyć i kombinują, a to, że
> powinniśmy jeść tylko węglowodany złożone, a to, że powinniśmy jeść oleje i
> ryby ze względu na tłuszcze omega-3, których de facto w porównaniu z
> tłuszczami nasyconymi potrzebujemy dobowo zaledwie kilka procent.

Popatrz, jesteś opty, a przeczysz 95% postom optymalnego doradcy żywieniowego.
To który z Was jest opty, a który nie?

Ja wcale nie zarzucam, co jest zdrowe, a co chore. Mnie interesuje twórczość
Jurka i jej odpowiednik w rzeczywistości.

>> Inna sprawa, że optymalni dryndają tutaj o swojej wydolności fizycznej,
>> niesamowicie niskim tętnie, jak u sportowców.
>
> Nic na to nie poradzę ;) właśnie sobie zmierzyłam - mam ciśnienie 125/82,
> tętno wzorcowe 80 ud./min., a już młódka nie jestem :)

To jest tętno wzorcowe? No chyba sobie kpisz. Oczywiście wiek biorę pod uwagę.
Jeżeli masz więcej niż 30 lat to ja bym się zaniepokoił takim tętnem i
to poważnie.

> Większej bredni nie słyszałem
>> (niby skąd im się wydajność serca powiększyła?), ale jestem człowiek
>> całkowicie dający się przekonać dowodami.
>
> Mogę Ci jedynie przedstawić relacje ludzi, których do DO zmodywował fatalny
> stan zdrowia, a nie poprawa kondycji podczas śmigania na rowerku ;)
> http://glinki.com/?l=5vfk53

To dobrze, jak DO stosują, niech stosują. Ja nic do takich ludzi nie mam.
Mam natomiast do takich, co ewangelizują bzdurami, a patrząc na Jurka,
mogą mieć z tego wymierne korzyści.

> Logicznie rzecz biorąc o wiele lepszym źródłem energii są tłuszcze niż
> węglowodany.

Ty ze sportem niewiele masz wspólnego, to widać.

> Ja na codzień nie mam okazji do wysiłku fizycznego (mieszkam w mieście), ale
> czasem zdarza mi się taka aktywność (mamy domek rekreacyjny na wsi), i mogę
> Ci powiedzieć, że jak się rozkręcę, to nie mogę się zatrzymać aż do wieczora.
> I wcale nie czuję się zmęczona. Najwyżej po dłuższej przerwie w aktywności
> mam na drugi dzień lekkie zakwasy.

Ja też jak się pokręcę na krześle, to nie czuję się zmęczony, mogę tak
do wieczora. Co innego 150 km na rowerze w prawdziwych górach.

> Niestety szanowny Jurek, doradca optymalny
>> stwierdził krótko, że ,,on nie musi niczego udowadniać''.
>
> No bo jak Ci udowodnić, że naprawdę kondycja na DO WZRASTA? Mogę jedynie
> napisać Ci, że moja zdecydowanie wzrosła i że inni u siebie też widzą, że
> wzrosła. A Ty możesz sam poszukać takich relacji i ewentualnie sprawdzić
> efekty DO na sobie.

Twoja zdecydowanie wzrosła. Na tętnie spoczynkowym 80 ile przebiegniesz?
Kilometr, z hakiem, ze średnią 10 na godzinie i dziękujemy, cześć. Ta Wasza
wiara już nawet nachodzi na prawa fizyki, a nie biologii. Poczytaj, czemu
zawodowi sportowcy potrafią mieć tętno 30-40 i to nie ma żadnego związku
z ich odżywianiem.

> To może inny
>> optymalny, piętnujący medycynę akademicką i upatrujący wszystko co złe w
>> złej diecie pokaże swoją wydolność fizyczną? Może być cokolwiek - bieg,
> rower, pływanie. Jestem tak ciekawy tej Waszej wydolności, że aż
> poświęciłbym się
>> dla sprawy i sprawdził jacy to jesteście twardzi w sporcie, dzięki DO. Ba,
>> pewnie nie tylko ja byłbym tego ciekawy.
>
> O wzroście kondycji możesz poczytać np. tu: http://glinki.com/?l=uga8gj

Z tego co dobrze czytam, tam ludzie piszą, że *trenują*. A to jest różnica.

Ja chce zobaczyć tego gieroja, co bez treningu, a z pomocą DO ma super
wydolność fizyczną. Przypominam, że to jedno z pozytywnych działań DO,
tak twierdzą jej entuzjaści.

--
{ <http://www.rowerowe.net> - wycieczki rowerowe, zawody, sprzęt }
{ <http://www.bikertrzebinia.pl> - trzebińska grupa rowerowa }
{ <http://www.abstynenci.pl> - Internetowy Serwis Abstynentów }
{ <http://www.annihitek.net> - mój blog }

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2007-06-18 21:08:16

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: Mateusz Szczyrzyca <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

18.06.2007: Jurek wrote:
>
> Użytkownik "Mateusz Szczyrzyca" <a...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:f53qvg$808$1@news.onet.pl...
>> 17.06.2007: Krystyna*Opty* wrote:
>>> [...]
>> Inna sprawa, że optymalni dryndają tutaj o swojej wydolności fizycznej,
>> niesamowicie niskim tętnie, jak u sportowców. Większej bredni nie
>> słyszałem
>> (niby skąd im się wydajność serca powiększyła?), ale jestem człowiek
>> całkowicie
>> dający się przekonać dowodami. Niestety szanowny Jurek, doradca optymalny
>> stwierdził krótko, że ,,on nie musi niczego udowadniać''. To może inny
>> optymalny, piętnujący medycynę akademicką i upatrujący wszystko co złe w
>> złej diecie pokaże swoją wydolność fizyczną? Może być cokolwiek - bieg,
>> rower,
>> pływanie. Jestem tak ciekawy tej Waszej wydolności, że aż poświęciłbym się
>> dla sprawy i sprawdził jacy to jesteście twardzi w sporcie, dzięki DO. Ba,
>> pewnie nie tylko ja byłbym tego ciekawy.
>>
> Od 23-29 czerwca będę śmigał nad morzem w Rewie na desce windsurfingowej po
> 6-7 godzin dziennie. Wiesz jaki to jest wysiłek fizyczny?

Jakbyś napisał, że będziesz 7 godzin non stop w wodzie pływał, to może bym
się przejął, ale na desce to wiesz... to jak jechać na rowerze z silnikiem
elektrycznym. Wiesz jaki to jest wysiłek fizyczny?

> Wysiłek górnika przy 8 godzinnej pracy, to bułka z masłem...:)))

Tak, a byłeś może górnikiem, że wiesz co to za wysiłek? Tak z ciekawości.

> Endriu niedawno mnie
> namawiał w swoim poście na rzucenie DO i przyjście na siłownię. Dopiero bym
> na tym wyszedł jak Zabłocki na mydle...

Na razie na DO wychodzisz dokładnie jak Zabłocki na mydle, bo wciąż nosisz
okulary, więc nie widzę specjalnej złośliwości w poradzie Endriu, ale rób
jak chcesz.

--
{ <http://www.rowerowe.net> - wycieczki rowerowe, zawody, sprzęt }
{ <http://www.bikertrzebinia.pl> - trzebińska grupa rowerowa }
{ <http://www.abstynenci.pl> - Internetowy Serwis Abstynentów }
{ <http://www.annihitek.net> - mój blog }

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2007-06-18 22:02:21

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "czeremcha " <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwon(K)a <i...@p...onet.pl> napisał(a):

> pacjenci mysla, ze "jak placa skladki' to sie im wszystko
> nalezy, co jest rzezca miemozliwa zeby tak bylo. wiec tym bardziej
denerwuje
> ich teraz fakt strajkow.

Najszerzej sprywatyzowana jest u nas stomatologia. Ludzie płacą - i średnio
protestują. W zasadzie - protestują tylko wtedy, gdy stomatolog spartoli
sprawę. Jeśli jest dobry - płacą, nawet dużo i nie protestują. W budynku
mojej przychodni nie strajkuje tylko sprywatyzowana stomatologia.

I ludzie nie żałują pieniędzy na leczenie. I jakoś zęby mamy ładniejsze, i
dbamy o nie.

Czyli - da się. I sprywatyzować - bez strajków i straszenia, i przyjąć
prywatne leczenie - z rozsądku i zgodnie ze swoimi możliwościami finansowymi.

Ania


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2007-06-18 22:31:55

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "czeremcha " <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwon(K)a <i...@p...onet.pl> napisał(a):

> co nie oznacza, ze prywatna sluzba
> zdrowia bedzie pracowac na takich samych zasadach jak w USA.

Mam nadzieję. I wciąż jestem za jej prywatyzacją.

> a Ty nie wiesz jak sie zyje w USA, tu i teraz.

Dlatego nie wypowiadam się na temat panujących w Stanach stosunków, a tylko
pytam i komentuję odpowiedzi.

Ania

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2007-06-18 22:49:36

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "Jurek" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mateusz Szczyrzyca" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:f56s80$r84$2@news.onet.pl...
> 18.06.2007: Jurek wrote:
>>
>> Użytkownik "Mateusz Szczyrzyca" <a...@p...onet.pl> napisał w
>> wiadomości news:f53qvg$808$1@news.onet.pl...
>>> 17.06.2007: Krystyna*Opty* wrote:
>>>> [...]
z ciekawości.
>
>> Endriu niedawno mnie
>> namawiał w swoim poście na rzucenie DO i przyjście na siłownię. Dopiero
>> bym
>> na tym wyszedł jak Zabłocki na mydle...
>
> Na razie na DO wychodzisz dokładnie jak Zabłocki na mydle, bo wciąż nosisz
> okulary, więc nie widzę specjalnej złośliwości w poradzie Endriu, ale rób
> jak chcesz.
>
Widocznie tak widzisz Szczurzyco z poziomu swojej klatki, ja to widzę
inaczej...:)))
Pozdrawiam Jurek M.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2007-06-19 14:00:16

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: i...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora


> > co nie oznacza, ze prywatna sluzba
> > zdrowia bedzie pracowac na takich samych zasadach jak w USA.
>
> Mam nadzieję. I wciąż jestem za jej prywatyzacją.

tyle tylko, ze jesli sie pisze negatywnie Ty wypalasz z "krecia robota":>
>
> > a Ty nie wiesz jak  sie zyje w USA, tu i teraz.
>
> Dlatego nie wypowiadam się na temat panujących w Stanach stosunków, a tylko
> pytam i komentuję odpowiedzi.

a czy ja pisalam o innym kraju niz USA?

iwon(K)a


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2007-06-19 14:17:21

Temat: Re: Lekarze do roboty, bo...
Od: "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

(...)
> I ludzie nie żałują pieniędzy na leczenie. I jakoś zęby mamy ładniejsze, i
> dbamy o nie.

wydatki stomatologa to kropla wsrod wydatkow medycznych. nie masz widze
pojecia ile co kosztuje.

> Czyli - da się. I sprywatyzować - bez strajków i straszenia, i przyjąć
> prywatne leczenie - z rozsądku i zgodnie ze swoimi możliwościami finansowymi.

i znow, z prywatnej Twoje kieszeni nie stac by Cie bylo na powazniejsza
diagnostyke czy jakis powazniejszy zabieg medyczny. Operacja na sercu to nie
zalozenie plomby. wybacz ale nie wiesz o czym piszesz. w Usa tez wielu ludzi
_nie ma_, _celowo_, ubezpieczenia dentystycznego i maja sliczne zeby, wydaja
nawet po kilka tysiecy na zabiegi kosmetyczne, ale medyczne ubezpieczenie
staraja sie miec. koszty sa _nieporownywalne_.
co do nastawienia ludzkiego- wciaz podtrztymuje co napisalam. Polacy sa bardzo
niegrzeczni, aroganccy, a przede wszystkim zazdrosni. i o to sie wlasnie
rozchodzi.

iwon(K)a


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Łojotokowe zapalenie skóry (ŁZS)
podręcznik nauki masażu?
kolano pytanie
Cisnieniomierz nadgarstkowy
co to może być za choroba?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »