Data: 2013-09-20 09:00:40
Temat: Re: Lippia !;}
Od: czeremcha <1...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kupiłam sobie kiedyś lippię, dwa razy zresztą, ale nie z planami gastronomicznymi.
Przepadam za jej zapachem i chciałam wykorzystać ją do pot-pourri albo woreczków
zapachowych.
Padła w tempie zastraszającym. Przędziorki natychmiast ją zaatakowały. Za drugim
razem próbowałam zawczasu zrobić sadzonki, ale lippia jest bardzo wrażliwa na
uszkodzenia - po odcięciu trzech kawałków na sadzonki roślina mateczna padła /więdła
w oczach, nie widziałam dotąd takiego tempa umierania/, a sadzonki się nie przyjęły.
Czyli - lipa nie lippia... Pozostaje korzystać z gotowych produktów o zapachu
werbeny...
No i ani trochę nie jest słodka.
Ania
|