Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Lody domowe

Grupy

Szukaj w grupach

 

Lody domowe

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 224


« poprzedni wątek następny wątek »

121. Data: 2017-09-04 21:24:10

Temat: Re: Lody domowe
Od: Trefniś <t...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu .09.2017 o 20:03 <t...@g...com> pisze:

>> Chyba dąży do osiągnięcia minimum energii potencjalnej. Czyli stacza
>> się.
>
> Takie jest prawo natury mówiące o maksymalnej entropii..
>
>> Czas, chęci i cierpliwość jest! Ewa produkuje pierniki dojrzewające, ja
>> również.
>> Także moja sąsiadka, choć według przepisu Disslowej.
>
> Chciałbym poznać ten przepis i przygotować wg niego ciasto. Mówię
> poważnie.
> Jak możesz to wrzuć go przy okazji. Będę wdzięczny.

Już go przytaczałem na grupie, ale to był błąd.

Tłumaczę, że Disslowa uległa mitowi "dowolne ciasto piernikowe zostawiamy
do dojrzenia i mamy piernik dojrzewający" (Disslowa, "Jak gotować" 1930).

Naprawdę wartościowe stare książki mówią o cieście _całkowicie_ bez
chemicznych spulchniaczy, poddanym dojrzewaniu.
Jeśli już jakiś spulchniacz chemiczny, to np. jak u Karoliny
Biełozierskiej ("Nowa praktyczna gospodyni litewska" Warszawa 1889) -
przepis znacznie starszy, ale bez nieszczęsnego błędu:

"Pół garnca miodu zasmażyć mocno i od­
stawić od ognia; wtenczas wlać po trochu spory
kubek spirytusu. Wsypać zapachy. Skórki
pomarańczowej filiżankę ugotowanej i drobno
posiekanej, po pół łuta goździków, imbieru, pół
gałki muszkatowej, trochę pieprzu angielskiego,
po pół łuta anyżu i kopru włoskiego łut. Do
necek wsypać mąki żytniej razowej przesianej
przez cienki podsitek i nieco wygrzanej kwart
trzy i zalać ją gorącym prawie wrzącym mio­
dem, do którego tylko co spirytus się wlało,
mieszać łopatką tak silnie i długo póki osty­
gnie-- potem rękami miesić czyli wyciągać aż
massa pobieleje, co parę godzin zajmie. Przy­
kryć to ciasto w necce płótnem, wynieść do
chłodnej piwnicy na pięć dni, po których zno­
wu wnieść do ciepłego pokoju, dodać łut po­
tażu i znowu wybijać jak można najsilniej i naj­
dłużej. Potem nakładają się tem ciastem formy
do polowy i smarują jak poprzedzające piwem
z miodem, natykają migdałami i cykatą i jak
trochę podrosną stawią do pieca po wyjęciu
chleba razowego. Po upieczeniu wynoszą się
na cały miesiąc do chłodnej piwnicy."

Nie próbuję poprawiać tekstu, jednostki miar musisz sam sobie przeliczyć.
Potaż to jest:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pota%C5%BC

Ciasto bez potażu dojrzewa wprawdzie zaledwie 5 dni, ale po dodaniu potażu
i natychmiastowym (sic!) upieczeniu dojrzewa jeszcze miesiąc.


(...)

--
Trefniś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


122. Data: 2017-09-04 22:12:01

Temat: Re: Lody domowe
Od: i...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu poniedziałek, 4 września 2017 16:56:42 UTC+2 użytkownik Trefniś napisał:
> W dniu .09.2017 o 13:49 <t...@g...com> pisze:
>
> >> Oj tam...
> >> Nie patrzysz ani perspektywicznie, ani twórczo!
> >>
> >> Trzeba złamać sztuczny podział na biotop i biocenozę.
> >> Trzeba genetycznie zmodyfikować np. zupę pomidorową z torebką
> >> plastikową i
> >> "hodować" to naturalnie!
> >> To się przecież mogło/musiało zdarzyć _naturalnie_ a my (z Bayer AG) to
> >> tylko przyspieszymy ku ogólnej szczęśliwości!
> >>
> >> --
> >> Trefniś
> >
> >
> > Trefnisiu,
> > jakie widzisz praktyczne rozwiązanie problemu ?
> > (myślę tutaj oczywiście o jakości pożywienia które zamiast ulepszaniu
> > wraz z postepem technicznym ulega skołkowaceniu... )
> >
> > ?slow food, czy podobne...to raczej nie działa
>
> IMHO szambo już się rozlało.
> W tej chwili tworzą się dwie "odnogi" ludzkości.
> Jednych będzie stać na zdrową żywność i ogólnie zdrowe życie.

Nie istnieje już coś takiego. Nawet jeśli człek własnoręcznie wyhoduje jedzenie.
Przecież i tak musi je podlać/napoić wodą, która już w sumie jednaka jest (czyli
powszechnie zatruta) oraz uprawiać w ziemi powszechnie zanieczyszczonej chemicznie
(poprzez wiatr i opady choćby) i/lub karmić równie zatrutymi paszami.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


123. Data: 2017-09-04 22:15:34

Temat: Re: Lody domowe
Od: i...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu poniedziałek, 4 września 2017 21:24:25 UTC+2 użytkownik Trefniś napisał:
> W dniu .09.2017 o 20:03 <t...@g...com> pisze:
>
> >> Chyba dąży do osiągnięcia minimum energii potencjalnej. Czyli stacza
> >> się.
> >
> > Takie jest prawo natury mówiące o maksymalnej entropii..
> >
> >> Czas, chęci i cierpliwość jest! Ewa produkuje pierniki dojrzewające, ja
> >> również.
> >> Także moja sąsiadka, choć według przepisu Disslowej.
> >
> > Chciałbym poznać ten przepis i przygotować wg niego ciasto. Mówię
> > poważnie.
> > Jak możesz to wrzuć go przy okazji. Będę wdzięczny.
>
> Już go przytaczałem na grupie, ale to był błąd.
>
> Tłumaczę, że Disslowa uległa mitowi "dowolne ciasto piernikowe zostawiamy
> do dojrzenia i mamy piernik dojrzewający" (Disslowa, "Jak gotować" 1930).
>
> Naprawdę wartościowe stare książki mówią o cieście _całkowicie_ bez
> chemicznych spulchniaczy, poddanym dojrzewaniu.
> Jeśli już jakiś spulchniacz chemiczny, to np. jak u Karoliny
> Biełozierskiej ("Nowa praktyczna gospodyni litewska" Warszawa 1889) -
> przepis znacznie starszy, ale bez nieszczęsnego błędu:
>
> "Pół garnca miodu zasmażyć mocno i od­
> stawić od ognia; wtenczas wlać po trochu spory
> kubek spirytusu. Wsypać zapachy. Skórki
> pomarańczowej filiżankę ugotowanej i drobno
> posiekanej, po pół łuta goździków, imbieru, pół
> gałki muszkatowej, trochę pieprzu angielskiego,
> po pół łuta anyżu i kopru włoskiego łut. Do
> necek wsypać mąki żytniej razowej przesianej
> przez cienki podsitek i nieco wygrzanej kwart
> trzy i zalać ją gorącym prawie wrzącym mio­
> dem, do którego tylko co spirytus się wlało,
> mieszać łopatką tak silnie i długo póki osty­
> gnie-- potem rękami miesić czyli wyciągać aż
> massa pobieleje, co parę godzin zajmie. Przy­
> kryć to ciasto w necce płótnem, wynieść do
> chłodnej piwnicy na pięć dni, po których zno­
> wu wnieść do ciepłego pokoju, dodać łut po­
> tażu i znowu wybijać jak można najsilniej i naj­
> dłużej. Potem nakładają się tem ciastem formy
> do polowy i smarują jak poprzedzające piwem
> z miodem, natykają migdałami i cykatą i jak
> trochę podrosną stawią do pieca po wyjęciu
> chleba razowego. Po upieczeniu wynoszą się
> na cały miesiąc do chłodnej piwnicy."
>
> Nie próbuję poprawiać tekstu, jednostki miar musisz sam sobie przeliczyć.
> Potaż to jest:
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Pota%C5%BC
>
> Ciasto bez potażu dojrzewa wprawdzie zaledwie 5 dni, ale po dodaniu potażu
> i natychmiastowym (sic!) upieczeniu dojrzewa jeszcze miesiąc.
>

A niby czym jest ów tajemniczy potaż, toś już nie sprawdził - a toż odpowiednik owej
krytykowanej sody :->
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pota%C5%BC

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


124. Data: 2017-09-04 22:29:14

Temat: Re: Lody domowe
Od: Trefniś <t...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu .09.2017 o 22:12 <i...@g...pl> pisze:

> W dniu poniedziałek, 4 września 2017 16:56:42 UTC+2 użytkownik Trefniś
> napisał:
>> W dniu .09.2017 o 13:49 <t...@g...com> pisze:
>>
>> >> Oj tam...
>> >> Nie patrzysz ani perspektywicznie, ani twórczo!
>> >>
>> >> Trzeba złamać sztuczny podział na biotop i biocenozę.
>> >> Trzeba genetycznie zmodyfikować np. zupę pomidorową z torebką
>> >> plastikową i
>> >> "hodować" to naturalnie!
>> >> To się przecież mogło/musiało zdarzyć _naturalnie_ a my (z Bayer AG)
>> to
>> >> tylko przyspieszymy ku ogólnej szczęśliwości!
>> >>
>> >> --
>> >> Trefniś
>> >
>> >
>> > Trefnisiu,
>> > jakie widzisz praktyczne rozwiązanie problemu ?
>> > (myślę tutaj oczywiście o jakości pożywienia które zamiast ulepszaniu
>> > wraz z postepem technicznym ulega skołkowaceniu... )
>> >
>> > ?slow food, czy podobne...to raczej nie działa
>>
>> IMHO szambo już się rozlało.
>> W tej chwili tworzą się dwie "odnogi" ludzkości.
>> Jednych będzie stać na zdrową żywność i ogólnie zdrowe życie.
>
> Nie istnieje już coś takiego. Nawet jeśli człek własnoręcznie wyhoduje
> jedzenie. Przecież i tak musi je podlać/napoić wodą, która już w sumie
> jednaka jest (czyli powszechnie zatruta) oraz uprawiać w ziemi
> powszechnie zanieczyszczonej chemicznie (poprzez wiatr i opady choćby)
> i/lub karmić równie zatrutymi paszami.

Nie patrz z perspektywy Ikselki i jej ogródka, bo zaliczasz się do odnogi
"na stracenie".

Pisałem przykładowo o Elonie Musku, który już planuje ucieczkę elit.
A ty pomyśl choćby o "twarzy" NWO (powinnaś kojarzyć)...
Jeszcze paru każdy powinien potrafić określić.
Do tego dochodzą ich rodziny. Jak pisałem - wyjałowioną ziemię można
opuścić i zasiedlić nową, z nowym porządkiem :)

--
Trefniś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


125. Data: 2017-09-04 22:34:49

Temat: Re: Lody domowe
Od: Trefniś <t...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu .09.2017 o 22:15 <i...@g...pl> pisze:

> W dniu poniedziałek, 4 września 2017 21:24:25 UTC+2 użytkownik Trefniś
> napisał:
>> W dniu .09.2017 o 20:03 <t...@g...com> pisze:
>>
>> >> Chyba dąży do osiągnięcia minimum energii potencjalnej. Czyli stacza
>> >> się.
>> >
>> > Takie jest prawo natury mówiące o maksymalnej entropii..
>> >
>> >> Czas, chęci i cierpliwość jest! Ewa produkuje pierniki dojrzewające,
>> ja
>> >> również.
>> >> Także moja sąsiadka, choć według przepisu Disslowej.
>> >
>> > Chciałbym poznać ten przepis i przygotować wg niego ciasto. Mówię
>> > poważnie.
>> > Jak możesz to wrzuć go przy okazji. Będę wdzięczny.
>>
>> Już go przytaczałem na grupie, ale to był błąd.
>>
>> Tłumaczę, że Disslowa uległa mitowi "dowolne ciasto piernikowe
>> zostawiamy
>> do dojrzenia i mamy piernik dojrzewający" (Disslowa, "Jak gotować"
>> 1930).
>>
>> Naprawdę wartościowe stare książki mówią o cieście _całkowicie_ bez
>> chemicznych spulchniaczy, poddanym dojrzewaniu.
>> Jeśli już jakiś spulchniacz chemiczny, to np. jak u Karoliny
>> Biełozierskiej ("Nowa praktyczna gospodyni litewska" Warszawa 1889) -
>> przepis znacznie starszy, ale bez nieszczęsnego błędu:
>>
>> "Pół garnca miodu zasmażyć mocno i od­
>> stawić od ognia; wtenczas wlać po trochu spory
>> kubek spirytusu. Wsypać zapachy. Skórki
>> pomarańczowej filiżankę ugotowanej i drobno
>> posiekanej, po pół łuta goździków, imbieru, pół
>> gałki muszkatowej, trochę pieprzu angielskiego,
>> po pół łuta anyżu i kopru włoskiego łut. Do
>> necek wsypać mąki żytniej razowej przesianej
>> przez cienki podsitek i nieco wygrzanej kwart
>> trzy i zalać ją gorącym prawie wrzącym mio­
>> dem, do którego tylko co spirytus się wlało,
>> mieszać łopatką tak silnie i długo póki osty­
>> gnie-- potem rękami miesić czyli wyciągać aż
>> massa pobieleje, co parę godzin zajmie. Przy­
>> kryć to ciasto w necce płótnem, wynieść do
>> chłodnej piwnicy na pięć dni, po których zno­
>> wu wnieść do ciepłego pokoju, dodać łut po­
>> tażu i znowu wybijać jak można najsilniej i naj­
>> dłużej. Potem nakładają się tem ciastem formy
>> do polowy i smarują jak poprzedzające piwem
>> z miodem, natykają migdałami i cykatą i jak
>> trochę podrosną stawią do pieca po wyjęciu
>> chleba razowego. Po upieczeniu wynoszą się
>> na cały miesiąc do chłodnej piwnicy."
>>
>> Nie próbuję poprawiać tekstu, jednostki miar musisz sam sobie
>> przeliczyć.
>> Potaż to jest:
>> https://pl.wikipedia.org/wiki/Pota%C5%BC
>>
>> Ciasto bez potażu dojrzewa wprawdzie zaledwie 5 dni, ale po dodaniu
>> potażu
>> i natychmiastowym (sic!) upieczeniu dojrzewa jeszcze miesiąc.
>>
>
> A niby czym jest ów tajemniczy potaż, toś już nie sprawdził - a toż
> odpowiednik owej krytykowanej sody :->
> https://pl.wikipedia.org/wiki/Pota%C5%BC

Popatrz sierotko, co podlinkowałem tandoriemu :)
Pewnie rzuciłaś tym samym linkiem, żeby znów robić za "besserwissera".
Nawet nie chciało ci się sprawdzić, że twój link prowadzi dokładnie w te
same manowce, co mój.

Radzę ci - lepiej milczeć, niż rozwiać wątpliwości :)

--
Trefniś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


126. Data: 2017-09-05 09:49:24

Temat: Re: Lody domowe
Od: t...@g...com szukaj wiadomości tego autora

> Już go przytaczałem na grupie, ale to był błąd.

To z pewnością nie był błąd. Dziękuję za przepis.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


127. Data: 2017-09-05 21:02:38

Temat: Re: Lody domowe
Od: t...@g...com szukaj wiadomości tego autora

> > Chciałbym poznać ten przepis i przygotować wg niego ciasto.

Przeczytałem raz jeszcze twój starodawny przepis.
Nie umiem sobie wyobrazić efektu wobec czego nie przygotuję tego ciasta.
Nawet gdybym umiał wszystko dokładnie odtworzyć krok po kroku to na moim poziomie
jest to zbyt trudne.

> Już go przytaczałem na grupie, ale to był błąd.

Dzięki Tobie dowiedziałęm się czegoś nowego.
Z mojego punktu widzenia to na pewno nie jest błąd.

W każdym razie przepis wydrukowałem sobie i będzie czekał na swój czas.
Co przyniesie przyszłośc nie wiadomo ))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


128. Data: 2017-09-05 22:38:16

Temat: Re: Lody domowe
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 05.09.2017 o 21:02, t...@g...com pisze:
>
> Przeczytałem raz jeszcze twój starodawny przepis.
> Nie umiem sobie wyobrazić efektu wobec czego nie przygotuję tego ciasta.
> Nawet gdybym umiał wszystko dokładnie odtworzyć krok po kroku to na moim poziomie
jest to zbyt trudne.
>

Jeśli masz czas i ochotę, to zajrzyj do tego wątku:
news://news.neostrada.pl:119/58337545$0$5152$6578511
...@n...neostrada.pl

Jest tam link do jednego bardziej współczesnego przepisu , z którego ja
po kilku modyfikacjach (wprowadzonych po tamtej grupowej dyskusji) z
powodzeniem skorzystałam. W tym roku planuję powtórzyć, ale już z
użyciem wyłącznie mąki żytniej. Ciekawe czy też się uda.

Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


129. Data: 2017-09-05 23:34:04

Temat: Re: Lody domowe
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

> Jeśli masz czas i ochotę, to zajrzyj do tego wątku:
> news://news.neostrada.pl:119/58337545$0$5152$6578511
...@n...neostrada.pl
>
> Jest tam link do jednego bardziej współczesnego przepisu , z którego
> ja po kilku modyfikacjach (wprowadzonych po tamtej grupowej dyskusji)
> z powodzeniem skorzystałam. W tym roku planuję powtórzyć, ale już z
> użyciem wyłącznie mąki żytniej. Ciekawe czy też się uda.

Jakieś dwa tygodnie temu postawino przede mną zadanie: weź i upiecz
piernik, ale żeby szybko było. No i jeszcze miał być wegański, bo
mnie wtedy weganie nawiedzili. W przypadku pienika to warunek mało
istotny, dość by bez jajec był. Też sobie wdedy tamtą grupową
dyskusje przypomniałem. Oraz moje oblicznie stechiometryczne.
Zrazu zacząłem kombinować coś z masłem. Ale niewiele go dałem,
od razu chlustnąłem olejem (rzepakowym) i dodałem piwa (tyskiego).
A do tego proszek do pieczenia. To akurat bardzo ważne, bowim soda
jest czynnikiem, który powoduje emulgację tłuszczu i wody. Wyszło
z tego coś na kształt majonezu piwno-olejnego. No to dobra nasza --
prekursory ciastowych bąbelków już mamy, teraz trzeba polegać na
napędzie parowym. Dalej z górki -- już tylko te pierniczone przyprawy,
jakieś posiekane daktyle i morele. Oraz mąka. A potem do pieca z tym.

Efekt wyborny, tak zeznali degustatorzy (niektórzy nawet, że nigdy
przedtem...). Aż sam się temu dziwię. Opis może trochę nieskładny,
wszystko odbyło się w wersji "jam", ale na życzenie mogę wypiek
powtórzyć i zanotować algorytm.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


130. Data: 2017-09-06 07:54:15

Temat: Re: Lody domowe
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 05.09.2017 o 23:34, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>> Jeśli masz czas i ochotę, to zajrzyj do tego wątku:
>> news://news.neostrada.pl:119/58337545$0$5152$6578511
...@n...neostrada.pl
>>
>> Jest tam link do jednego bardziej współczesnego przepisu , z którego
>> ja po kilku modyfikacjach (wprowadzonych po tamtej grupowej dyskusji)
>> z powodzeniem skorzystałam. W tym roku planuję powtórzyć, ale już z
>> użyciem wyłącznie mąki żytniej. Ciekawe czy też się uda.
>
> napędzie parowym. Dalej z górki -- już tylko te pierniczone przyprawy,
> jakieś posiekane daktyle i morele. Oraz mąka. A potem do pieca z tym.
>
> Efekt wyborny

Ale czy mąka była żytnia?

> , tak zeznali degustatorzy (niektórzy nawet, że nigdy
> przedtem...). Aż sam się temu dziwię. Opis może trochę nieskładny,
> wszystko odbyło się w wersji "jam", ale na życzenie mogę wypiek
> powtórzyć i zanotować algorytm.

Oczywiście! Tylko powtórzony efekt będzie pewniakiem.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 23


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Urządzenie do gotowania na parze
Wieprzowina z szalotkami jabłkami i estragonem
Re: plaga
Chłodnik na gorące dni
Nie kupuję towarów halal!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »