Strona główna Grupy pl.soc.uzaleznienia Lufka

Grupy

Szukaj w grupach

 

Lufka

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 153


« poprzedni wątek następny wątek »

121. Data: 2006-06-02 07:01:01

Temat: Re: Lufka
Od: "Ajgor" <o...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "kukikoko" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e5nlr2$3m5$1@news.onet.pl...

> Przypatrujac sie tu twojej zajadlej walce z rownie zajadla walka emesa
> proponuje
> chwile refleksji.
> Piles piwo jak byles maly, a mama mowila "synku! pijesz piwo! nie pij bo
> to wielki syf! Kazdy kto pije piwo to alkoholik!"?.

Zaskocze Cie. Otoz.. Nie pilem. W ogole nie cierpie piwa :) Mieszkajac w
internacie kilka razy wypoilem bełta.
W ogole mi nie smakowal, a to co bylo na drugi dzien wyleczylo mnie z
alkoholu na cale zycie :) Papierosy palilem. Ale zucilem jakies 13 lat temu
i nie pale :) Jestem wiec calkowitym abstynentem :)

> Podziwiam twoja walke o synka, ale jak dla mnie jest zbyt ekstremalna

Ja widze, ze jakos tak mylnie oceniacie to, co ja w ogole robie. Otoz cala
moja walka polega na tym, ze co jakis czas robi test narkotykowy (I robi go
bez zadnych oporow. Malo tego - na poczatku sam poprosil, zebysmy mu tye
testy robili, zebysmy widzieli, ze juz nie pali marychy).
I od czasu do czasu przegladamy mu kieszenie i plecak. Ale zawsze tak, ze
tego nie widzi. Po za tym oczywiscie obserwujemy go uwaznie, ale
nie robimy mu awantur itd. Z domu wychodzi normalnie. Malo tego. Prawie
nigdy go nie ma. Ale zawsze wiemy gdzie i z kim jest. Zreszta. Jest na zaboj
zakochany i caly czas spedza z dziewczyna :) Wiec co tu jest ekstremalnego?
No.. jak chce jakas kase, to musi sie rozliczyc z kazdej zlotowki.

, przez
> co maly moze sie od ciebie kompletnie odwrocic i za pare lat, co i tak
> wyroslby
> z palenia, bedzie bal sie powiedziec ci o np. swoich problemach, takich
> prawdziwych,
> a nie urojonych, bo bedzie sie bal powiedziec - np. ze potrzebuje kasy, bo
> sie zadluzyl, bo
> dziewczyna go zdradzila z innym, bo nie wie jak ci powiedziec, ze jest
> gejem,
> bo chce twojej rady w interesach - bo zawsze bedzie sie bal, ze go
> apodyktycznie
> wezmiesz za ryj.

Jak na razie, to normalnie otwarcie z nami rozmawia. Doskonale wie, ze moze
z nami otwarcie rozmawiac o uczuciach, problemach itp.
Myslisz, ze skad wiemy, ze jest taki zakochany? Bo potrafi o tym z nami
otwarcie rozmawiac. A my z nim tez. Wie, ze z kazdym problemem moze do nas
przyjsc, bo my zawsze chcemy jego dobra.

> czasem chwila rozmowy z ukochana osoba, ktora na pewno jest twoj syn,
> duzo wiecej daje i wnosi do rozmowy, niz radykalne dzialania, ktore w
> twoich
> oczach wydaja sie niezbedne - jak sadze po wszystkich twoich
> wypowiedziach -

Nie wiem, skad tu sie wzielo przekonanie o jakichs radykalnych dzialaniach.
Owszem. Nienawidze narkotykow. Nienawidze tych, ktorzy biora i twierdza, ze
wiedza co robio, i bronia tego, co robia. Nienawidze tych, ktorzy daja
narkotyki dzieciom - dla nich ustanowil bym kare smierci, i to wykonywana od
razu na sali sadowej po ogloszeniu wyroku. Ale syna nie maltretuje, jak
niektorzy tu sadza :)

> a w jego oczach moga wywichnac mu szacunek do ciebie - glownie z tego
> wzgledu, ze prezentujesz wobec niego postawe (byc moze wg. ciebie)
> slusznego
> terroru, zera tolerancji i zamordyzmu, zamiast milosci, zaufania, rozmowy
> i
> pokazania mu, ze tata go kocha.

A ja mam wrazenie, ze on wlasnie teraz nabiera do mnie szacunku, bo widzi,
ze mi na nim zalezy.

> poza tym moim zdaniem totalnie zla grupa do zwrocenia sie o pomoc.
> po pierwsze czytuja ja uzaleznieni ludzie, ktorzy wypaliliby krzyz na
> czole
> z wscieklosci, ze nie moga dalej pic/palic/uzywac kazdemu, kto moze robic
> to z radoscia, a poza tym wypelniona ludzmi, ktorzy staraja sie z nimi
> walczyc.
> idz na psychologie z tym problemem (taka grupa dyskusyjna) tam bedzie
> mniej
> zamieszania, a wiecej merytoryki.

Prawde mowiac mysle, ze moj problem juz sie skonczyl. Wyglada na to, ze syn
sam dal sobie spokoj, a nawet zerwal z kumplami, z ktorymi palili ta trawe.
Oczywiscie jest pod obserwacja, ale raczej profilaktycznie. Malo tego. Z tym
najlepszym kumplem od trawy pozarli sie na smierc i zycie o dziewczyne, co
mi osobiscie bardzo odpowiada :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


122. Data: 2006-06-02 09:05:46

Temat: Re: Lufka
Od: Karol Makowski <s...@B...org> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 31 May 2006 09:03:07 +0200, Ajgor wrote:
>
> Użytkownik "emes" <i...@m...com> napisał w wiadomości
> news:pan.2006.05.31.01.44.12.720459@microsoft.com...
>
>>> To znaczy, ze jestes im obojetny i ze im tobie nie zalezy. Teraz ja ci
>>> wspolczuje. Chociaz nie. Nie wspolczuje ci. W koncu cpun nie zasluguje na
>>> wspolczucie.
>>
>> kogo jeszcze, oprócz ćpunów, tak szczerze nienawidzisz?
>
> Ja nie nienawidze. Po prostu ich nie szanuje. I tyle. I nie uwazam
> narkomanii za chorobe. Bo chorobą sie czlowiek moze zarazic jak tego nie
> chce, a narkotyki sie bierze z wlasnej woli.
> A szczerze nienawidze tych, ktorzy te narkotyki daja dzieciom (i doroslym
> tez). Specjalnie dla nich ustanowil bym kre smierci.

Jak już wspominałem taka kara jest chociażby w Emiratach Arabskich. Poza
tym, że giną ludzie to narkotyki są na rynku i można je dostać bez większego
problemu. To jest złe podejście. Właściwym jest uświadamianie - nie karanie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


123. Data: 2006-06-02 09:59:57

Temat: Re: Lufka
Od: ".Twigg" <g...@I...com> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 31 May 2006 09:15:54 +0200, Ajgor napisał(a):

> A czemu napisales "oprocz statusu"? Status tez jest wazny.
> Po za tym te legalne - wodka nie uzaleznia tak szybko, a papierosy nie robia
> z czlowieka takiego smiecia.
> Nie slyszalem jeszcze, zeby ktos z domu kradl wszystko, zeby tylko miec kase
> na fajki.

Status prawny uzywek odroznia cpunow od normalnych? No tos sie wykazal.
A patrzac z drugiej strony wodka robi z czlowieka smiecia wiekszego niz
wiekszosc nielegalnych uzywek a papierosy uzalezniaja bardziej niz
marichuana.
I wytlumacz mi prosze dlaczego Twoj podzial jest taki sluszny?

--
.Twigg
A long time ago there was a man, that was as misunderstood as we are and
they nailed him to a fucking cross.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


124. Data: 2006-06-02 18:50:54

Temat: Re: Lufka
Od: emes <i...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 31 May 2006 09:15:54 +0200, Ajgor wrote:

>> ja za to gratuluję wniosków. otóż moi rodzice mają to do siebie,
>> że nigdy niczego nie wymuszali na mnie siłą. zawsze cierpliwie i
>> rzecowo argumentowali, a gdy trzeba było - pewnie z duszą na ramieniu
>> - ufali mojemu rozsądkowi. takich rodziców życzyłbym każdemu
>> dziecku.
>
> Taa? To opowiedz nam tu teraz o efektach takiego podejscia. Bo chyba nie
> powiesz, ze to, ze cpasz jest dobrym efektem. Wlasnie nam tu wszystkim
> udowodniles, ze podejscie polegajace na argumentowaniu, cierpliwosci itd w
> ogole sie nie sprawdza. Sam jestes na to dowodem :) Takich rodzicow
> zyczysz wszystkim? Takich ktorzy nie potrafia wyleczyc dziecka z
> narkotykow? Ja nie zycze. Jak sam widzisz metody twoich rodzicow, ktore
> chcesz nam tu wszystkim polecic nie sa funta klakow warte.

no i co z tego, że używam narkotyków? wydaje ci się, że to jedyna
czynność, którą w życiu się zajmuję? nie masz pojęcia o tym, co i
jak robiłem przez cały ten czas w szkole, pracy, życiu codziennym. nie
wiesz o mnie praktycznie nic (poza kilkoma słowami, którymi się
pobieżnie określiłem), ale co z tego? dla ciebie tylko jedno jest
ważne - że "ćpam". reszta się nie liczy, choćbym nawet był
uosobieniem Matki Teresy. dla ciebie i tak jestem nic nie wartym ćpunem.
prawda?

>>> Dokladnie. I tak mysla wszyscy, ktorzy nie cpaja.
>>
>> pozwól misiu, że inni "którzy nie ćpają" wygłoszą swoje zdanie
>> osobiście. nie poczuwaj się do bycia ich rzecznikiem, bo w tym licznym
>> gronie wiele osób wykazuje się inteligencją i wiedzą daleko
>> większą od twojej. chyba że chciałeś po raz kolejny udowodnić
>> swoje wodzowskie zapędy i chęć narzucania własnego widzimisię
>> innym?
>
> Alez przeczytaj caly ten watek. Kilka osob juz tu napisalo, co o tobie
> mysli.

źle trafiłeś. na pl.soc.uzaleznienia większość to "ćpuny", co
gorsza - nieraz z bardzo smutną i pechową historią. wiem, bo czytam i
piszę tutaj od momentu powstania grupy. na pewno nie jest to grono
reprezentatywne, więc wyciąganie wniosku jak "myślą wszyscy,
którzy nie ćpają" na podstawie tego, co tutaj wyczytasz, jest bezcelowe.

>>> Tylko ty pewnie takich
>>> nie znasz, bo obracasz sie miedzy takimi samymi jak ty.
>>
>> tak, oczywiście. i w pracy i w sklepie i w tramwaju otaczją mnie same
>> ćpuny. nie-ćpunowi nawet ręki nie podam. ty też musisz być ćpunem,
>> skoro odpisuję na twoje posty.
>
> Znow probujesz glupio przekrecac.

próbuję ci uzmysłowić, jakie bzdury wypisujesz. na takie debilizmy nie
chce mi się nawet racjonalnie odpowiadać.

>> na razie to ty próbujesz mnie obrazić, nazywając "zwykłym ćpunem" i
>> uznając za osobę gorszej kategorii, niegodną rozmowy.
>
> Nie mozna obrazic cpuna. I dopuki bedziesz cpal, to BEDZIESZ osoba gorszej
> kategorii.

dla ciebie na pewno będę, bo ty masz faszystowskie poglądy.

>> no to wyjaśnij mi, czym oprócz statusu prawnego różnią się używki
>> legalne od nielegalnych? te legalne są mniej uzależniające? a może
>> zdrowsze i bardizej pożyteczne?
>
> A czemu napisales "oprocz statusu"? Status tez jest wazny. Po za tym te
> legalne - wodka nie uzaleznia tak szybko, a papierosy nie robia z
> czlowieka takiego smiecia.

za to w drugą stronę jak najbardziej - papierosy szybko uzależniają, a
wódka potrafi zrobić z człowieka "śmiecia" (to twoje słowo, dla mnie
żaden człowiek nie jest śmieciem).

znowu pokazujesz bezmiar własnej niewiedzy. gdybyś choć odrobinę czasu
poświęcił na poznanie tematu, wiedziałbyś, że alkohol i tytoń to
jedne z najsilniej uzależniających i najbardziej toksycznych narkotyków.

> Nie slyszalem jeszcze, zeby ktos z domu kradl wszystko, zeby tylko miec
> kase na fajki.

bo są legalne, a co za tym idzie - łatwo dostępne i kosztują raptem
parę złotych za paczkę. pomyślałeś o tym?

> Ja tu nikomu nic nie narzucam. Po prostu powiedzialem, ze cie nie szanuje
> bo cpasz.

a ty, panie Lepszy i Czysty, popatrz na siebie i odpowiedz na kilka pytań:
czy nigdy nie pijesz alkoholu?
czy nie palisz papierosów?
czy nie pijesz kawy?

jesteś w stanie szczerze na wszystkie trzy pytania odpowiedzieć "nie"?

> A co do znajomosci tematu. Jak bys ty byl takim znawca, to nigdy nie wzial
> byc prochow do reki

i pozostałbym teoretykiem.

--
emes (na) hyperreal.info -=- jabber: e...@j...org

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


125. Data: 2006-06-03 12:50:41

Temat: Re: Lufka
Od: emes <i...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 02 Jun 2006 08:44:17 +0200, Ajgor wrote:

>>>> czy fakt, że palę zioło i czasem używam też innych środków
>>>> dyskwalifikuje mnie jako człowieka?
>>>
>>> Tak. Calkowicie.
>>
>> czyli jednak miałem rację - siedzi w tobie mały hitlerek.
>
> Jesli Hitler prowadzil by do gazu cpunow, to mial by calkowite moje
> poparcie.

dziękuję. wreszcie przyznałeś otwarcie, kim jesteś.

> Ale on prowadzil do gazu uczciwych, niewinnych ludzi (i nie
> rozrozniam tu - Polakow, Żydow czy inne narodowosci).

a ja to niby jestem nieuczciwy, tak? pokaż, gdzie.

> Wiec nie porownoj
> spraw, ktore najwyrazniej do twojego wypalonego mozdzka docieraja
> znieksztalcone. Jesli kogos, kto nie lubi narkomanow porownujesz z
> Hitlerem, to tylko pogratulowac. Opublikuj to, i zobaczymy, jaka bedzie
> reakcja wszystkich rodzicow, ktorych dzieci cpaja. Mysle, ze najpierw nie
> opedzil bys sie od krytycznych artykulow w gazetach, a pozniej od spraw w
> sądach.

no to właśnie opublikowałem. kiedy spotykamy się w sądzie, hitlerku?

--
emes (na) hyperreal.info -=- jabber: e...@j...org

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


126. Data: 2006-06-03 13:18:40

Temat: Re: Lufka
Od: emes <i...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 02 Jun 2006 08:40:26 +0200, Ajgor wrote:

>> słoneczko, ja cały czas jestem szczęśliwą częścią
>> społeczeństwa i twoja akceptacja lub jej brak kompletnie mi tu
>> zwisają. chyba, że masz na myśli "społeczeństwo" podług twojego
>> widzimisię. wtedy z wielką ochotą pozostanę poza marginesem.
>
> A czy to spoleczenstwo jest z tego powodu szczesliwe? Nie powiesz mi, ze
> twoi rodzice sa szczesliwi, bo synis bierze prochy.

widzisz, moi rodzice są na tyle inteligentnymi ludźmi, że fakt "brania
prochów" (czy jak tam zwiesz, marihuana to nie proszek) nie przysłania
im obrazu tego, co robię w życiu. nie są tak ograniczeni, żeby
patrzeć na własnie dziecko jedynie przez pryzmat tego czy ćpa czy nie,
choć fakt palenia przeze mnie marihuany nie podoba im się.

przede wszystkim widzą to, że przez 8 lat kiedy paliłem, skończyłem
szkołę średnią, potem studia, znalazłem dobrą pracę, wyprowadziłem się z
ich domu i całkowicie usamodzielniłem. jakoś nie widać, żeby ta
marihuana zruinowała mi życie.

> No chyba, ze mowisz o akceptacji przyjaciol, ktorzy sami jaraja i
> biora. To taka akceptacja nie jest powodem do dumy.

a ty naiwnie wierzysz, że wszyscy moi przyjaciele biorą?

> OK. Dobra. Widze, ze zajadle bronisz prochow. Wiec
> odpowiedz wprost. Bez zadnego politycznego belkotu.
> Uwazasz, ze narktyki sa dobre czy zle? Krotko jednym slowem. Tak, czy nie.

nie są dobre, ani złe. można ich za to źle lub dobrze używać, a to
zależy od użytkownika.
czy taka odpowiedź cię zadowala?

> Bo probujesz mi tu wciskac, ze alkohol tez jest narkotykiem.

bo jest narkotykiem, tyle że legalnym w polsce. do tego powszechnie
nadużywanym, z czego korzysta nasze państwo, zarabiając grubą kasę.

> Wiec jesli cie to interesuje, to przylapalem syna rowniez na ciagotach do
> alkoholu. I jest to dla mnie taki sam dramat, jak marihuana. Bo ja uwazam,
> ze alkohol tez jest zly. (Jesli cie to interesuje, to ja ani nie pije ani
> nie pale). Wiec teraz prosze o odpowiedz...

skoro wybrałeś życie bez używek, to świetnie. w odróżnieniu od
ciebie, ja szanuję wybór inny niż mój.

powiedz mi teraz krótko - dlaczego nie jesteś w stanie zaakceptować
tego, że inni używają i uszanować ich wyboru? dlaczego uważasz się za
lepszego, a ludzi sięgających po używki - za śmieci?

--
emes (na) hyperreal.info -=- jabber: e...@j...org

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


127. Data: 2006-06-03 13:51:24

Temat: Re: Lufka
Od: emes <i...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 02 Jun 2006 09:01:01 +0200, Ajgor wrote:

> Jest na zaboj zakochany i caly czas spedza z dziewczyna :)

czyli dostaje najsilniejszy narkotyk na świecie. oby długo i
szczęśliwie!

--
emes (na) hyperreal.info -=- jabber: e...@j...org

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


128. Data: 2006-06-03 14:05:15

Temat: Re: Lufka
Od: jakub <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> Jesli Hitler prowadzil by do gazu cpunow, to mial by calkowite moje
> poparcie.

Ajgor, z calym szacunkiem, rozumiem ze milosc ojcowska i brak
zrozumienia dla takowej na grupie doprowadza Cie do niejakiej nerwowosci
i plynacych stad pochopnych skrotow myslowych, ale tym razem
przesadziles, i to ostro. Mam tylko nadzieje ze nie bardzo wiesz co tak
naprawde napisales.

jakub

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


129. Data: 2006-06-03 17:20:19

Temat: Re: Lufka
Od: gazebo <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ajgor wrote:
>
>
> Jesli Hitler prowadzil by do gazu cpunow, to mial by calkowite moje
> poparcie. Ale on prowadzil do gazu uczciwych, niewinnych ludzi
> (i nie rozrozniam tu - Polakow, Żydow czy inne narodowosci). Wiec nie
> porownoj spraw, ktore najwyrazniej do twojego wypalonego mozdzka docieraja
> znieksztalcone. Jesli kogos, kto nie lubi narkomanow porownujesz z Hitlerem,
> to tylko pogratulowac. Opublikuj to, i zobaczymy, jaka bedzie reakcja
> wszystkich rodzicow, ktorych dzieci cpaja.


zagonia dzieci do gazu? czy ty wlasnie jestes na jakims glodzie?



> Mysle, ze najpierw nie opedzil
> bys sie od krytycznych artykulow w gazetach, a pozniej od spraw w sądach.


niektorzy nigdy sie nie naucza, od tego sa wlasnie terapeuci, ktorzy
lecza osoby wspoluzaleznione

--
careful with that axe Eugene!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


130. Data: 2006-06-03 17:24:23

Temat: Re: Lufka
Od: Małgorzata Krzyżaniak <z...@t...eu.org> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego dnia, a było to Sat, 03 Jun 2006 15:18:40 +0200, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <i...@m...com> i powiedziała:

> przede wszystkim widzą to, że przez 8 lat kiedy paliłem, skończyłem
> szkołę średnią, potem studia, znalazłem dobrą pracę, wyprowadziłem się z
> ich domu i całkowicie usamodzielniłem. jakoś nie widać, żeby ta
> marihuana zruinowała mi życie.

Pogratulować. Kolejne postingi, w których zamierzasz się chwalić swoimi
osiągnięciami w zakresie palenia marihuany i podobnymi, będą odrzucane.

To jest grupa o leczeniu uzależnień, a nie chwaleniu się, że palenie
trawy, branie dowolnych innych narkotyków, picie alkoholu bądź palenie
papierosów jest trendi, cool i jak się ciut uważa, to nikomu nic się nie
stanie.

Zuzanka (& EOT)

--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
We Are a Non Prophet Organization

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Uzaleznienie od kofeiny + pracoholizm
szukam pomocy
ośrodki dla alkoholikow - dolny slask
slyszal ktos o tej ksiazce?
"Pamietnik narkomanki"

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Psycho - farmacja
Nałogi ...
Wszyscy zdrowi?
alkoholizm, gdzie znalezc pomoc na G.Slasku
Mityng DDA/DDD

zobacz wszyskie »