Data: 2007-04-04 14:25:29
Temat: Re: Lustracyjka
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <p...@g...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@b...googleg
roups.com...
S:
> jasno ukazać jest tak dla nich jak i dla społecznego interesu wręcz
> konieczny
> ...w celu odbicia się nas wszystkich od dna...mentalnego owego
> Tishnerowskiego
> homosovieticusa...który i tych "chwalebnie moralnie ocalałych" [nie
> złamanych]
> się -choć ciut inaczej- również tli...
P:
Prywatnie myślę, że homo sovieticus to idealny kandydat na grzecznego
i prawomyślnego obywatela UE;)
S:
Totalitaryzm w każdej odczłowieczonej zbiurokratyzowanej strukturze
ma idealne warunki rozwoju...
P:
A żeby odbić mentalnie od dna, nie
można być świnią a rebours. Bo dochodzimy do paranoi - kąpieli w
błocie jako najlepszego środka na stanie się aniołami;)
S:
Może "w tym szaleństwie jest jakaś metoda..."? ;)
Ot takie "Dziady" mi się parafrazują w:
"Nie sięgnie nieba kto w piekło nie wlazł [jak w g.] ni razu..."
;)
S:
> i to każdy niech ma mocno sam sobie na względzie.
> Owo "oczyszczenie" dopiero musi się dokonać.
> A jak? Jakim sposobem? To dobre pytanie!
P:
Śmierć jest najlepszym oczyszczeniem. Trzeba jeszcze trochę poczekać,
to większość towarzystwa zejdzie i nie będzie już problemu;)
S:
To jeszcze ciut sobie poczekamy [my nie-doczekamy] bo to ponoć
kwestie przenoszenia mentalności na potomstwo "do trzeciego pokolenia"... ;)
P:
PS. Wyobraźcie sobie co czują dzieci ludzi publicznie oskarżanych o
donosicielstwo. Znam taki przypadek, to jest normalnie ciężka trauma.
Rozbicie rodziny de facto. Za co dostają w dupę? Czemu są winni żony,
krewni, itd. "agentów", na których nieuchronnie spada odium hańby?
S:
Winni "nieświadomego współudziału"..."w żywocie"... ;)
Się mówi krótko: "za żywota"...
|