| « poprzedni wątek | następny wątek » |
291. Data: 2008-09-05 22:58:49
Temat: Re: MIŁOŚĆDnia Fri, 5 Sep 2008 15:53:27 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
> (...)
> Natomiast w kilku kolejnych wejsciach ani nikogo nie bronie, ani nie
> oceniam. Zadaje tylko najzwyklejsze pytanie: czy jestes pewny, pewna.
> A reszta dzieje sie w glowach rozmowcow,
Czy nie wyobrażasz sobie za wiele? - tzn że w ogóle jest jakieś "dzianie
się" w związku z Twoim pytaniem?
> ktorzy tworza kolejne pakiety
> projekcji na temat :)
>
> Zobacz, ile sie pojawia ROZNYCH reakcji :)
> Tyle, ilu jest rozmowcow, prawda?
>
> Pyszne.
>
> Potwierdzenie absolutnej subiektywnosci oceny KAZDEJ sytuacji.
Miło i mnie, że to przyznajesz.
>
> I mozemy sobie gadac do oporu, hehe, i nigdy sie nie dogadac.
> Ale moze o to wlasnie chodzi?
też tak sądzę. Sztuka i przyjemnością jest samo gonienie króliczka, bo jak
się go wspólnie dogoni, no to już nie jest tak przyjemnie... ani goniącym,
ani króliczkowi, a w najlepszym wypadku wszyscy mają głupie miny :-D
--
"Ludzki mózg jest zbyt skomplikowany, aby dał się poznać
samemu sobie... A gdyby taki nie był, byłby po prostu zbyt głupi, aby
siebie poznać."
S. Lem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
292. Data: 2008-09-05 22:59:51
Temat: Re: MIŁOŚĆHanka pisze:
> On 5 Wrz, 23:49, tren R <t...@p...pl> wrote:
>> medea pisze:
>>
>>> tren R pisze:
>>>> co było akcją?
>>> Ten sam co zwykle temat i pierwsze Hanki wejście. Wychodzi na to, że
>>> jednak trochę wcześniej dostała tego buziaka, ale pewnie liczy na coś
>>> więcej. ;)
>> wolałbym jakieś szersze spojrzenie
>> w rodzaju - akcją był liść, który spadł u hanki w ogrodzie.
>> poruszył jej serce i stała sie dobrą kobietą.
>> i pokochała wszystkich ludzi na ziemi i w kosmosie, a także cebeneta.
>>
>> coś w tym rodzaju
>
> Zauwaz, choc pewnie to doskonale widzisz, ze moja pierwsza odzywka w
> tym watku nie odnosi sie zupelnie, w sensie imiennym, do cbneta.
> Jedyne, co robie w konkretnym kierunku, to zwracam sie do obu Panow, z
> informacja, ze wcinam sie w dyskusje.
>
> Pozostałe slowa sa NEUTRALNE w stosunku do kogokolwiek.
> I stanowią JEDYNIE moje subiektywne widzenie tematu zapodanego przez
> cbneta - w kierunku Redarta.
> Natomiast w kilku kolejnych wejsciach ani nikogo nie bronie, ani nie
> oceniam. Zadaje tylko najzwyklejsze pytanie: czy jestes pewny, pewna.
> A reszta dzieje sie w glowach rozmowcow, ktorzy tworza kolejne pakiety
> projekcji na temat :)
Zdając sprawe sobie z ludzkich przypadłosci i nieuchronnosci tej
projekcji, mimo wszystko formulujesz pytanie w okreslony sposob. Można
zrobić to inaczej, tak żeby interlokutor nie musiał przy odpowiedzi
zwalczać negatywnych emocji i nie czuł twojej wyzszosci, bądz uczucia
twojej wszechwiedzy, lecz partnerstwo.
--
====================================================
=============
//-\\ || )) //-\\ ][\/][ | "Before we say something is out of
|this world, we should first make sure
a...@p...onet.pl | that it's not IN this world"
====================================================
=============
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
293. Data: 2008-09-05 23:01:50
Temat: Re: MIŁOŚĆRaczej boję się tego, że mogłem być wśród tych, którzy próbowali
dokonać zamachu na Hitlera.
Tzn w poprzednim wcieleniu.
--
CB
"tren R" napisał(-a)
w wiadomości news:g9sctq$sci$2@news.onet.pl:
> chciałbyś być hitlerem?
> w sensie - posiadania możliwości wydawania rozkazów?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
294. Data: 2008-09-05 23:03:28
Temat: Re: MIŁOŚĆadamoxx1 pisze:
> Hanka pisze:
>> On 5 Wrz, 23:49, tren R <t...@p...pl> wrote:
>>> medea pisze:
>>>
>>>> tren R pisze:
>>>>> co było akcją?
>>>> Ten sam co zwykle temat i pierwsze Hanki wejście. Wychodzi na to, że
>>>> jednak trochę wcześniej dostała tego buziaka, ale pewnie liczy na coś
>>>> więcej. ;)
>>> wolałbym jakieś szersze spojrzenie
>>> w rodzaju - akcją był liść, który spadł u hanki w ogrodzie.
>>> poruszył jej serce i stała sie dobrą kobietą.
>>> i pokochała wszystkich ludzi na ziemi i w kosmosie, a także cebeneta.
>>>
>>> coś w tym rodzaju
>> Zauwaz, choc pewnie to doskonale widzisz, ze moja pierwsza odzywka w
>> tym watku nie odnosi sie zupelnie, w sensie imiennym, do cbneta.
>> Jedyne, co robie w konkretnym kierunku, to zwracam sie do obu Panow, z
>> informacja, ze wcinam sie w dyskusje.
>>
>> Pozostałe slowa sa NEUTRALNE w stosunku do kogokolwiek.
>> I stanowią JEDYNIE moje subiektywne widzenie tematu zapodanego przez
>> cbneta - w kierunku Redarta.
>> Natomiast w kilku kolejnych wejsciach ani nikogo nie bronie, ani nie
>> oceniam. Zadaje tylko najzwyklejsze pytanie: czy jestes pewny, pewna.
>> A reszta dzieje sie w glowach rozmowcow, ktorzy tworza kolejne pakiety
>> projekcji na temat :)
>
> Zdając sprawe sobie z ludzkich przypadłosci i nieuchronnosci tej
> projekcji, mimo wszystko formulujesz pytanie w okreslony sposob. Można
> zrobić to inaczej, tak żeby interlokutor nie musiał przy odpowiedzi
> zwalczać negatywnych emocji i nie czuł twojej wyzszosci, bądz uczucia
> twojej wszechwiedzy, lecz partnerstwo.
>
>
Chodzi o to że w tekst pisany nie ma intonacji. Gdybys to samo pytanie
"czy jestes tego pewny?" zadała komus prosto w oczy, Twoje intencje
odebrane byłyby bezbłędnie.
Tutaj żeby oddac to samo, warto jest posluzyc sie bardziej rozbudowanymi
wprowadzeniami, w ktorych pozycjonujesz sie odpowiednio wzgledem rozmowcy.
--
====================================================
=============
//-\\ || )) //-\\ ][\/][ | "Before we say something is out of
|this world, we should first make sure
a...@p...onet.pl | that it's not IN this world"
====================================================
=============
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
295. Data: 2008-09-05 23:09:54
Temat: Re: MIŁOŚĆOn 6 Wrz, 00:58, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Fri, 5 Sep 2008 15:53:27 -0700 (PDT), Hanka napisał(a):
>
> > (...)
> > Natomiast w kilku kolejnych wejsciach ani nikogo nie bronie, ani nie
> > oceniam. Zadaje tylko najzwyklejsze pytanie: czy jestes pewny, pewna.
> > A reszta dzieje sie w glowach rozmowcow,
>
> Czy nie wyobrażasz sobie za wiele? - tzn że w ogóle jest jakieś "dzianie
> się" w związku z Twoim pytaniem?
Ja sobie nie wyobrazam. Jestem tego pewna.
A to dzianie sie: widac chociazby w tresci pojawiajacych sie
wypowiedzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
296. Data: 2008-09-05 23:12:06
Temat: Re: MIŁOŚĆIkselka pisze:
> Dnia Sat, 06 Sep 2008 00:48:36 +0200, tren R napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sat, 06 Sep 2008 00:36:48 +0200, tren R napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sat, 06 Sep 2008 00:24:21 +0200, tren R napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Sat, 6 Sep 2008 00:16:02 +0200, Redart napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>> Drugi przypadek to sytuacja Chrystusa - który był aktywny
>>>>>>>> i wybitny, ale nie agresywny.
>>>>>>> Nieprawda, że nie agresywny; widzisz, jak pobieżna jest Twoja znajomość
>>>>>>> Jego życia...
>>>>>> przypadki działań agresywnych nie są tożsame z nazwaniem kogoś "agresywny".
>>>>> Zaręczam Ci, że Jezus był zdrowym mężczyzną o właściwym poziomie
>>>>> testosteronu. Pisze się o Jego działalności jako ponadtrzydziestoletniego
>>>>> mężczyzny oraz o jego narodzeniu, natomiast co się działo między jednym i
>>>>> drugim... Myślisz, że nie bijał się z chłopakami?
>>>> jezus był agresywny?
>>> Był NORMALNY. Nie był łajzą.
>> "Drugi przypadek to sytuacja Chrystusa - który był aktywny
>> i wybitny, ale nie agresywny"
>>
>> masz coś do tego?
>> o ile nie, to na cholerę spędziłem z tobą te kilka minut.
>
> Rozwalenie kupcom bud na targu to co niby było? - głaskanie po glówkach?
> Myślisz, że tylko jeden raz Jezus wyszedł z siebie w swoim życiu?
a idź w cholerę. nie kumasz o co pytam, czy jak?
nie zgadzasz się dla samego nei zgadzania się.
do dupy
--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
297. Data: 2008-09-05 23:13:39
Temat: Re: MIŁOŚĆNie odebrałem tego tak negatywnie jak ty.
Ciekawe.
"Przepraszam, ale czy jesteś tego pewna?" - wystarczająco
usatysfakcjonowałoby ciebie?
--
CB
"adamoxx1" napisał(-a)
w wiadomości news:g9sdsl$rog$2@news.onet.pl:
> Chodzi o to że w tekst pisany nie ma intonacji. Gdybys to samo pytanie
> "czy jestes tego pewny?" zadała komus prosto w oczy, Twoje intencje
> odebrane byłyby bezbłędnie.
> Tutaj żeby oddac to samo, warto jest posluzyc sie bardziej
> rozbudowanymi wprowadzeniami, w ktorych pozycjonujesz sie odpowiednio
> wzgledem rozmowcy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
298. Data: 2008-09-05 23:14:42
Temat: Re: MIŁOŚĆcbnet pisze:
> Raczej boję się tego, że mogłem być wśród tych, którzy próbowali
> dokonać zamachu na Hitlera.
> Tzn w poprzednim wcieleniu.
ale odpowiedz :)
--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
299. Data: 2008-09-05 23:17:17
Temat: Re: MIŁOŚĆHanka pisze:
> Potwierdzenie absolutnej subiektywnosci oceny KAZDEJ sytuacji.
>
> I mozemy sobie gadac do oporu, hehe, i nigdy sie nie dogadac.
> Ale moze o to wlasnie chodzi?
jednak fajnie by było zobaczyć w końcu ten obraz razem z narzeczoną i
coś razem przeżyć, nespa?
--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
300. Data: 2008-09-05 23:19:57
Temat: Re: MIŁOŚĆKiedyś juz o tym pisałem.
Nie lubię się powtarzać, tym bardziej specjalnie dla ciebie.
Nie jestem dla nikogo "mistrzem", czy "wodzem", czy kimkolwiek
w tym rodzaju z tych wszystkich projekcji i przeniesień autorstwa
matołów, kretynów, oraz żałosnych ludzkich ciemnot.
No niestety.
--
CB
"tren R" napisał(-a)
w wiadomości news:g9seh2$vb0$2@news.onet.pl:
> ale odpowiedz :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |