Data: 2001-10-15 13:51:20
Temat: Re: MIŁOŚĆ - ciąg dalszy
Od: "Soad" <a...@g...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wszystkim dziękuę.
A oto sytuacja sprzed pół godziny. On blisko mnie pracuje. Ja wychodzę z
domu, ale o godzinie gdy nie spodziewam się. Idę. Trochę nieprzytomnym
wzrokiem przed siebie pztrzę i niewiele widzę. Tak się zdarza. Nagle pisk.
opon. Oglądam się on za mną i gwałtownie odjeżdża. Ja dzwonię i pytam czemu
odjeczhał. On, że stał chwilę i czekał a ja poszłam dalej, więc uznał, że
nie chcę. A ja go naprawdę nie widziałam. Choć może lepiej, bo w nie bardzo
jestem dziś w stanie si z nim widzieć. To by tylk0o pogorszyło.
To tylko mnie przekonuje że emocje straszne między nami, aż ludzie na ulicy
się obejrzeli jak ruszył.
|