Data: 2010-03-26 22:21:52
Temat: Re: "MOMENT PRAWDY" - czy ktoś oglądał w czwartek ten program?
Od: Marchewka <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
darr_d1 pisze:
> Nie no, jasne. Nie ma sensu się w to zagłębiać. Sam siebie
> sprostowałem drugim postem, ponieważ za pierwszym razem źle sie
> wyraziłem. Daleki jestem od oceniania kogokolwiek za to co mysli o
> swoich rodzicach, zwłaszcza że niemal zawsze ma ku temu takie czy inne
> podstawy. Trudno mi jednak zrozumieć, przy założeniu że rodzice są w
> miarę normalni - to znaczy nie leją, nie gwałcą, itd. - na czym polega
> sam mechanizm takiej postawy wobec swoich rodziców.
No, tak. "przy założeniu". A skad masz pewnosc, ze w przypadku rzeczonej
dziewczyny tak wlasnie jest?
> Jeśli chodzi o ten
> konkretny przypadek, o tą dziewczynę z programu, oni (jej rodzice)
> przecież w trosce o nią (tak dało się zrozumieć jej wypowiedzi na ten
> temat) nie zaakceptowali jej obecnego (drugiego) partnera w obawie, że
> on zniszczy jej życie. Ja na przykład nie potrafię zrozumieć jak można
> pomyśleć o drugiej osobie, że byloby lepiej gdyby już nie żyła.
> Zwłaszcza jeśli są to rodzice.
Tak naprawde nie znamy tej rodziny. To, co mowili jest "prawda" na
uzytek programu, a co sie tak naprawde dzialo czy dzieje w tej rodzinie,
sie nie dowiemy.
Mam wrazenie, ze sie zakotwiczyles na stwierdzeniu, ze "to sa rodzice i
nie mozna im zyczyc smierci". Napisalam Ci wczesniej, ze sa sytuacje,
ktore potwierdzja, ze jednak mozna.
> Nawiązałaś też wcześniej do rodzin m.in. patologicznych - nie o takie
> rodziny i nie o takich rodziców mi chodziło.
Takich rodzicow jest naprawde b. wielu. Nie tylko w rodzinach
patologicznych, takze w tzw. "normalnych rodzinach", ktore biegaja co
niedziale do kosciola.
Przemoc wobec dzieci czy molestowanie jest wyjatkowo czeste. O tym sie
nie mowi, nie zglosza sie sprawy (jedynie 1-10% zgloszen molestowania w USA:
http://www.yellodyno.com/Statistics/statistics_child
_molester.html)
W Polsce nie ma podobnych statystyk, bo u nas problem _wydaje_sie_ nie
istniec. Jest tabu, bo przeciez jestesmy porzadnym spoleczenstwem i
szanujemy swoich rodzicow. Ale juz niekoniecznie dzieci. Bicie dzieci
jest w Polsce akceptowalna, a przez niektorych nawet zalecana (!), forma
wychowywania dzieci.
Zreszta, duzo by pisac...
> To jest jakby juz trochę
> inna bajka. Tyle że mnie - i myślę, że nie tylko mnie - wychowywano w
> głębokim przekonaniu, że rodzicom zawsze należy się szacunek od
> dziecka.
OK, Ciebie tak wychowano. Czy to ma automatycznie oznaczac, ze innych
tez tak wychowano i ze wszyscy rodzice z zalozenia musza byc przez
dzieci szanowani?
Nie musisz odpowiadac, oczywiscie.
I.
|