Data: 2002-12-03 10:39:44
Temat: Re: "Magia" nazw zawodów.
Od: "jpiw" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Obecnie można zauważyć coraz popularniejsze nadawanie szumnych nazw
> poszczególnym stanowiskom pracy.
Powodów chyba jest kilka a wszystkie chyba mają na celu robienie wody z
mózgu.
Rozumiem i nie mam nic przeciwko jeśli polskie nazwy zastępowane są
poprawnymi polskimi: goniec, jest kurierem, tragarz na lotnisku -
pracownikiem obsługi naziemnej, nikt nie chce być babcią klozetową albo
burdel-mamą [oj, chyba się zagalopowałem...:-)]. Łatwiej wtedy firmie
znaleźć pracownika i oprócz pracy daje mu dobre samopoczucie. Pracownik z
dobrym samopoczuciem pracuje lepiej, jest bardziej życzliwy w stosunku do
ludzi - same korzyści.
Nie wszystkie jednak pospolite nazwy da się zastąpić i albo sięga się po
anglicyzmy albo powstają dziwolągi językowe. Są jednak przypadki których nie
da się racjonalnie wytłumaczyć: czemu np. lekarz medycyny i lekarz
weterynarii zamiast po prostu: lekarz i weterynarz. Zawody te są ugólnie
szanowane a absolwenci medycyny i weterynarii na tyle świadomi, że wodę z
mózgu trudno im zrobić. Medycyna to inaczej sztuka lekarska więc lekarz
medycyny to lekarz sztuki lekarskiej co jest masłem maślanym. Ponadto lekarz
leczy ludzi a nie medycynę...
pozdrawia wszystkich... webmaster
Jacek
|