Data: 2002-12-03 22:01:36
Temat: Re: "Magia" nazw zawodów.
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Artur Drzewiecki" w news:6rjouu8q16rdub3p3722edr79j3pn09l0i@4ax.com
napisał(a):
>
> Obecnie można zauważyć coraz popularniejsze
> nadawanie szumnych nazw poszczególnym
> stanowiskom pracy. (...) Ciekaw jestem, jakie są
> przyczyny tego zjawiska.
Jednym z nich jest wprowadzenie w blad potencjalnego pracownika. Akwizycja
ma juz dosc pejoratywny wydzwiek. Aby wiec zwabic pracownikow, pracodawcy
posilkuja sie innymi okresleniami - specjalista ds. sprzedazy, obslugi
klienta, przedstawiciel handlowy i cala masa innych. Na pl.praca.dyskusje
niedawno byla cala lista "synonimow" akwizycji.
Byc moze innym powodem jest wzrost wydajnosci pracownika wynikajacy
wlasnie z nieposlugiwania sie okresleniem o pejoratywnym wydzwieku.
Sprzataczka jest tylko sprzataczka... ale bycie konserwatorem powierzchni
plaskich to juz nie byle co i trzeba sie wykazac na tak odpowiedzialnym
stanowisku ;) Oczywiscie ten przyklad nieco na wyros. Mysle jednak, ze w
swoich wlasnych oczach portier, ktory nie jest portierem, a
selekcjonerem - rosnie nieco, czuje sie lepiej i dzieki temu lepiej tez
pracuje.
Innym powodem jest fachowe brzmienie. To sie wlasciwie laczy z poprzednim
akapitem. Tam jednak chodzilo o motywowanie, a tutaj o ped ku temu, by
prezentowac sie bardziej powaznie.
pozdrawiam
Greg
|