Data: 2010-09-04 10:07:18
Temat: Re: Mąka na chleb
Od: Qrczak <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2010-09-04 09:56, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2010-09-03 23:17, Qrczak pisze:
>
>> Argument energetycznej oszczędności mnie nie nęci. Jak i czasowej.
>
> No tak. A mnie nie nęci, a nawet zniechęca, ewentualność magazynowania
> kolejnej maszyny kuchennej.
Z takich samych powodów pozbyłam się mikrofali... hihi
>> lubię ten cały rytuał: dosypać mąki, zamieszać, odstawić, czekać,
>> dosypać mąki, zamieszać, odstawić... A potem ubabrać się po łokcie w
>> gliniastym cieście. I na koniec popatrzeć, jak rosną sobie chlebki w
>> piekarniku.
>
> Z powyższego rytuału (ogólnie przy pieczeniu) nie lubię tylko tego
> ubabrania się po łokcie w cieście. Ja w kuchni co chwilę myję albo
> opłukuję ręce.
>
> Jak często pieczesz chleb? My w ogóle spożywamy bardzo mało chleba, a w
> dodatku każde z nas lubi inne pieczywo - ja najchętniej jadłabym raczej
> ciemne, mąż jasne, a córka pszenne bułki. Ciężko by mi było wszystkich
> zadowolić jednym bochenkiem na tydzień.
My też jemy mało. Piekę różnie, raz na dwa tygodnie (nadmiar spokojnie
leżakuje w lodówce), a ostatnio raz na tydzień (jeden bochenek "idzie do
ludzi"). Zwykle robię trzy chlebki, przy czym bywa że każdy jest z
innymi dodatkami/przyprawami.
Qra
|