Data: 2005-04-16 07:05:18
Temat: Re: Makijaż do sukienki
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego pięknego dnia, a był(a) to piątek, 15 kwietnia 2005 07:29 użytkownik
Czarnulka, sącząc kawkę, wyklepał:
> Hehe... na moim babskim wydziale, z osób, które używają cienia, to chyba
> tylko ja ;)
Żartujesz? Na moim babskim tylko ja nie używałam :) Żartuję oczywiście, ale
dużo osób się malowało i używało cieni. Jedna dziewczyna miała świetny
gust. Kiedyś spotkałam ją w perfumerii, kiedy stałam zniechęcona przed
testerami szminek, bez najmniejszych szans na wybranie właściwego koloru.
Ona podeszła i zaproponowała pomoc. I wiesz co, wybrała mi najlepszą
szminkę w moim życiu. Kolor znaczy się. Nigdy już podobnego nie widziałam i
żaden nie pasował mi tak, jak tamten. Szminka była L'Oreal (na moją
studencką kieszeń to była drożyzna, ale i cel był wielki :) ), odcień
chocolade, choć nei była czekoladowa, tylko na ustach przepięknie bordowa.
Śliczna. Już jej potem nie widziałam, wycofali tę serię szminek.
Ale to taka dygresja, tak mi się nasunęło :)
> Mimo wszystko bordo to bordo - jak nieumiejętnie nałożę, to katastrofa.
Właśnie. Warto potrenować :)
>> Jeśli nie chcesz podkreślać ust (czego ja, przyznam się nie rozumiem, bo
>> gdybym miała takie jak Ty [że Jolie przy Tobie wysiada], to nie
>> uznawałabym innego kosmetyku poza szminką i to we wszelkich
>> odcieniach czerwieni :)) ),
>
> Nie mówiłabyś tak, gdybyś miała :)
No faktycznie, nie wiem, co mówiłabym, łatwo gdybać. Ja wiem jedno, pełne
usta to obiekt moich westchnień i marzeń. Cóż, natura poskąpiła, ale może
kiedyś będę bogata i zepsuta i machnę sobie jakiś powiększacz :)
Na razie czerwone szminki wyglądają na moich ustach jak cienka czerwona
linia i raczej nadają mi ostrego niż pociągającego wyglądu. A mi się
najbardziej taki kolor podoba, buuuu :(
> Na pewno jak już się na coś zdecyduję, to wcześniej przetestuję, czy się
> osypują. Mam co prawda tylko tydzień, ale to w końcu święto lasu ;)
> W najgorszym wypadku pójdę z moimi przetestowanymi szarościami ;)
Szarości też dobre, uniwersalne. Tu jesteśmy podobne. Jak mi coś nie
wychodzi lub nie czuję się pewnie, też sięgam po szarości :))
> Ten fruit kiss, co go mips polecała, a ja się dołączam do pień na jego
> temat. Ma co prawda duży brokat, ale znowu nie tak strasznie, jak
> widziałam ostatnio w... nie pomnę, ale takim zabawnym dwustronnym
> błyszczyku ;)
Ma brokat, fakt, ale delikatnie wygląda na ustach, daje subtelny kolorek i
dobrze nawilża :) Jakby jeszcze był nie w tubce, a z wyciorkiem -
zaliczyłabym nirwanę :)
> Właśnie mam zamiar obejrzeć ten Vipery, co go polecała Anuryca - a nuż mi
> podpasuje?
Ja też się koło nich kręcę. Fajne kolorki mają.
> Taaa... pójdę po wypróbowany Inglot. Albo nie... może na jedne raz znajdę
> jeszcze coś w Naturze (gdzie ja bym potem bordo nosiła) ;)
No jak gdzie? Do bordowych rzeczy, na zajęcia :))
> O Celii mogę też powiedzieć kilka złych słów. Swego czasu (jeszcze nim
> Inglot i właściwie wszystkie firmy poszły w szokujące kolory) szukałam
> żółtego cienia. Znalazłam Celii i to był naprawdę cień, który mi spływał,
> wałkował się i znikał z powieki sekundę po nałożeniu. Na bazie niewiele
> lepiej to wygląda, choć przecież z innymi cieniami nie ma problemu.
O widzisz, dobrze, że to piszesz, bo mi się zamarzył ponownie cień złoty.
Jednak, jeśli już, kupię sprawdzonego, złotego Inglota.
> Czuję, że wzywa mnie stoisko ;)
No i jak? Poszłaś za głosem? :)
> Czarnulka, znad kawki (uzależnienie)
Krusz.
znad kawki (też uzależnienie :) )
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
|