Data: 2001-08-21 07:46:35
Temat: Re: Małe latające w kuchni ;o)
Od: "Jacek" <l...@n...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:9ls0tc$f7m$...@n...onet.pl...
> Wiesz... kamasutra... hmm... ile razy można czytać jedną książkę?
masz racje... szybko by se znudzilo.... hmmm zawsze mozna ejszcze do
ksiegozbioru dodac :techniki sexualne" Starowicza:-) hehe...... Wiecej
ksiazek nie pamietam a to ze znam tytuly nie znaczy ze czytam... -i kogo ja
oszukuje?
> A książki w sypialni to przyzwyczajenie z mieszkania na małej
powierzchni...
aaaaa to to rozumiem... mi sie trafila dosc duza powierzchia pietorowego
domku rodzinnego:-)
> Książki były wszędzie, od podłogi do sufitu na wszystkich ścianach za
> łóżkiem też...
Za lozkiem to norma, ale w czasie examinow:-) a jak czesto wbijla mi sie
taka miedzy zebra:-))))
> Książek kucharskich już wszystkich w sypialni nie trzymam...
hmmm, na dobre to ja mam 5 ksiazek kucharskich a od kad jestem z wami uzywam
raptem jednej:-)))
> jedna leży w kuchni a inne w przedpokoju,
hmm, u mni dwie w kuchni na widoku - no zeby widzieli ze jednak robie to z
ksiazki i sie nie potruja:-) a reszta geloko zakamuflowana po szafach:-)
> Ja zaglądam... i czasem coś znajduję...
ciekawe co ciekawego zjadlem do tej pory....:-)
Pozdrawiam
jacek
|