Data: 2001-05-25 14:26:42
Temat: Re: Male sprostowanko;))
Od: "prusak" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Radoslaw Tatarczak" <r...@z...olsztyn.tpsa.pl> napisał w
wiadomości news:9elljf$99h$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Radoslaw Tatarczak" <r...@z...olsztyn.tpsa.pl> napisał w
> wiadomości news:9el96q$4do$1@news.tpi.pl...
>
> > >Dziesiec lat temu zeby zobaczyc ON na wozku
> > > na ulicy musialem jechac do Berlina, a dzisiaj spotykam ich na ulicy,
w
> >
> > Wozki? Mam dla Ciebie niewesola wiadomosc, PFRON sie tym nie zajmuje:))
> Zebys nie mial punktu zaczepienia ;) Oczywiscie mialem na mysli powszechny
> system zaopatrzenia w taki sprzet, a nie incydentalne programy PFRON,
ktore
> w minimalnym stopniu odpowiadaja potrzebom.
>
Jeżeli ktoś jest wózkowiczem z niedowładem rąk, to wózek elektryczny mu
ułatwi życie. Chyba że uważasz, ze tacy ludzie nie powinni móc wyjeżdżać z
domu.
Z tego wynika, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, a właściwie
sprawności.
Zauważ, że z tych incydentalnych programów korzystają ON i dzięki nim mają
szansę na poprawienie swojej sytuacji. Sądzisz, że powiat zdecyduje się na
sfinansowanie zakupu wózka elektrycznego jednemu ON, miast sfinansować np.
podjazd do jakiegoś urzędu lub sklepu. Kto jest ważniejszy (zdaniem
urzędnika powiatowego) jeden ON czy też dziesiątki? Będą mieli wybór, tak
jak teraz mają wybór przy tworzeniu miejsc pracy dla ON. Dla nich już teraz
nie liczy się ON, a liczy się sztuka. Obecnie pracodawca mający dobre
znajomości w starostwie dostanie szybko i w pełnej wysokości dofinansowanie
do miejsca pracy, bez względu na stan zatrudnianego ON (najczęściej będą to
tzw. renciści - nie mylić ON będących na rencie). Jestem wózkowcem i cały
czas staram się znaleźć pracę u jakiegoś pracodawcy. Ci którzy chcieliby
mnie zatrudnić nie mają szans na to i nie dlatego, że nie spełniają warunków
stawianych im, czy też ja nie spełniam takich warunków, a dlatego, że nie
mają aż takich znajomości. Tak już się dzieje w powiatach. Jeżeli przejmą
wszystkie sprawy dotyczące ON, to będą miały wolną rękę. I wtedy dopiero
będzie podział na lepszych i gorszych ON. Dziś wielu ON nie może skorzystać
z pomocy PFRON, gdyż nie wiedzą, że coś takiego istnieje. Ale też nie
wiedzą, że PCPR zajmują się też sprawami ON. Sądzisz, że urzędnik powiatowy
dotrze do nich? Mylisz się. To ja sam musiałem dotrzeć do PCPR-u. Tak się
składa, że w PCPR sprawami ON zajmuje się koleżanka i powiedziała, że do jej
zadań należy właśnie kontaktowanie się i informowanie o możliwości uzyskania
pomocy. Do dziś nikt u mnie nie był. Jedyny kontakt to moje telefony. Ja
dzwonię, a inni. Także nic nie poprawi w obsłudze i możliwości uzyskania
pomocy przez ON po likwidacji PFRON-u. Tylko będzie łatwiej niektórym (i to
nie ON) dotrzeć do tych funduszy i je wykorzystać. I to bezkarnie. PFRON
może być i jest sprawdzony przez NIK, powiat także, ale jak często powiaty i
gminy są sprawdzane przez NIK. Dziś łatwo jest marnotrawić te fundusze, po
likwidacji też będzie łatwo. Tylko że dziś okradają duzi ten fundusz, po
likwidacji będą okradać miejscowi kacykowie.
Likwidacja PFRON nie poprawi dostępności ON do tych funduszy, wręcz ją
utrudni. Jesteś sam z warmińsko-mazurskiego i wiesz jak wygląda siedziba
PFRON w Olsztynie. W każdym bądź razie ja nie mam problemu z dostaniem się
do nich (z wyjątkiem dotarcia do Olsztyna). Do PCPR nie mogę wjechać nawet
do budynku, a telefonicznie to mogę skontaktować się tak samo dobrze z
urzędnikiem u siebie, w Olsztynie czy też w Warszawie.
Pozdrawiam
Prusak
|