Data: 2004-11-20 17:36:40
Temat: Re: Małżeństwo ortodoksyjnej k atoliczki i wrednego ateisty...
Od: vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet wrote:
> vonBraun:
>
>>Nie dyskutuje tu z 'CAŁYM TOBĄ', to byłoby tak
>>jakbym dyskutował twoje prawo do istnienia.
>>Więc nie pomyliłem 'CAŁEGO CIEBIE' z kimś innym.
>>'no na szczęście' ;-)
>
>
> Nie, nie. :)
> Sadze ze pomyliles mnie z kims zupelnie innym i calkowicie. :)
>
> BTW jestem juz tak wystarczajaco ~duzy, aby podejrzewac iz
> nic cokolwiek jestes w stanie mi "zaproponowac" nie jest dla
> mnie ~nowoscia (a tym bardziej rewelacja).
Tym bardziej więc interesowało mnie
jak uzasadniasz swoje oceny/działania.
>
> To ze nie wykorzystuje takich czy innych "propozycji" powinno
> w moim pojeciu byc dla Ciebie wystarczajacym powodem do nie
> wpadania w panike :))
Jeśli mowa o emocjach, to piszę różne rzeczy raczej
z ciekawości na zasadzie -'a cóż mi takiego
odpowiedzą' - rodzaj testowania sensowności własnych poglądów.
Nie ukrywam, że szczególnie cenię odpowiedzi z gatunku
pokazujących inny niż mój punkt widzenia, lecz w dobrze
udokumentowany sposób /fakty, wiedza, sposób prowadzenia
argumentacji, specyficzne - inne od moich doświadczenia itp/
Jakoś 'panika' mi się tu nie kojarzy...
> jak rowniez przy okazji wazna przeslanka
> ktora moze pomoc Ci utwierdzic sie w przekonaniu iz moje
> zachowania, wbrew 'pozorom', sa znacznie mniej przypadkowe
> niz chcialbys wierzyc. ;)
W stosunku do 'pewnych osób' są bardzo przewidywalne
więc z pewnością nieprzypadkowe ;-)
>
> Mam nadzieje ze rozumiesz o co mi chodzi.
>
Czy chodzi ci o to, że w swej aktywności grupowej
stawiasz sobie określone,
i chyba dość dobrze zdefiniowane cele?
Może jednak warte są tego aby wydobyć
je na światło dzienne i działać deklarując
je w sposób jawny?
/co do mnie chętnie je poznam
-choć pewnie nie będę się
z nimi identyfikował/
--
pozdrawiam
vonBraun
|