Data: 2017-10-07 14:00:04
Temat: Re: Masło - ile cię cenić trzeba?
Od: Trybun <c...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-10-06 o 16:08, Wiesiaczek pisze:
> W dniu 06.10.2017 o 12:28, Trybun pisze:
>> W dniu 2017-10-05 o 19:11, Wiesiaczek pisze:
>>>
>>>>>
>>>>
>>>> Piszę już od kilkunastu wiadomości o tym samym a to ciągle nie
>>>> dociera. Ja jestem zainteresowanym klientem, są wśród personelu
>>>> chętni aby mi sprzedawać w niedzielę - co w tej konfiguracji robisz
>>>> Ty?
>>>>
>>>> Nakazywać to oni mogą coś swojemu psu. na dyktowanie ludziom
>>>> swojego stylu życia mojej zgody nie ma.
>>>
>>> Przepraszam za kolokwializm, ale pierdolisz, i to ostro.
>>> W Twoim światopoglądzie, pracownicy sklepów idą do pracy dla
>>> satysfakcji, dla zagospodarowania wolnego czasu, dlatego, że w TV
>>> nie ma nic ciekawego etc.
>>>
>>> Nie! Oni kurwa idą do pracy, bo nie mają co do gara włożyć!
>>> Są niewolnikami zmuszanym do pracy głodem!
>>>
>>> Jasne, że idą do pracy "dobrowolnie". Tylko że jeśli nie pójdą, to
>>> im na czynsz zabraknie.
>>>
>>>
>>>
>>>
>>
>> Dla pieniędzy idą do pracy, panie Wiesławie. A tu ktoś próbuje ich
>> pozbawić możliwości otrzymywania większej kasy.
>
> Jeśli twierdzisz, że ta "większa kasa" będzie przeznaczona na wakacje
> w Dubaju, to nie mam nic przeciwko temu.
> Ale jeśli ta kasa pójdzie na opłacanie zaległego czynszu to trochę nie
> tak.
Racjonalność, moim zdaniem nie warto wypruwać sobie żył po to aby
próbować dorównać bogaczom. Bo z pensji sprzedawcy z wszystkimi
możliwymi do przepracowania niedzielami będzie to i tak tylko hotelik
podrzędnej kategorii, i smażenie się w tłoku na jakiejś plaży. Nie
lepiej za 1/4 tej kwoty pojechać z kampingiem czy namiotem do Szwecji, a
oszczędzoną kasę przeznaczyć np na wyposażenie mieszkania, czy auto z
klimą?
>
>
> Mnie z kolei wpędzić w
>> problemy z zakupami.. Gdzie mam w niedzielny poranek szukać pomocy po
>> sobotniej imprezie - na jakiejś melinie czy legalnie w sklepie?
>
> Są dyżurne stacje benzynowe, dyżurne sklepy, nawet nocne, więc nie
> szukaj dziury w całym, bo nie o to chodzi.
>
> Wyjedziesz może ze strażakiem, który nie gasi ognia bo ma wolną sobotę?
>
> Chyba nie musisz robić w niedzielę zakupów w Decathlonie lub w
> Praktikerze?
>
A dlaczego nie, bo Wieszaczkowi się to nie podoba? Nie widzisz tłumów w
niedzielę w Praktikerze?
A o co Ci chodzi konkretnie, masz swoje potrzeby i inni muszą się do
tego stosować? Powtarzam jeszcze raz - są chętni do pracy w niedzielę,
są chętni aby kupować, gdzie Ty tu z tą swoją księżą postawą pasujesz?
Księdza oczywiście rozumiem, Ciebie, ni cholery.
|