Data: 2014-04-04 09:20:00
Temat: Re: Maszynki do makaronu...
Od: k...@g...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu czwartek, 3 kwietnia 2014 23:27:12 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> Dnia Wed, 02 Apr 2014 19:56:35 +0200, Trybun napisał(a):
>
>
>
> > Jednak nigdy próbowałem makronu domowego, ale przyrządzonego w
>
> > maszynce.
>
>
>
> On nie jest przyrządzany w maszynce, jeno w niej krojony :-)
>
> --
>
> XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
etam! zalezy od maszyki. sa takie w ktorych caly proces jest wykonywany mechanicznie.
do urzadzenia dodaje sie jedynie skladniki. w tych prostych maszynkach walkowanie i
krojenie wykonuje sie przy ich uzyciu. mnie bardziej odpowiada ten drugi wariant.
warunek maszynka musi byc b.dobrej jakosci wykonana ze stali nierdzewnej. szczegolnie
polecana jest f/my ATLAS. mam taka 15-20 dziala bezawaryjnie od wielu lat. tanie
maszynki maja walki ze stopow niewiadomego skladu, i o zatruwanie organizmu metalami
ciezkimi nie trudno. dobra maszynka to wydatek kilkuset zl. jest jeszcze jedna
sprawa, nigdy nie myjemy rzeczonej maszynki w wodzie! nie umiem sobie wyobrazic
wykonywania makaronu na stolnicy... szukajac twoich "pitnych" analogii to tak jakbym
mial sie napic perelowskiej kawy "po turecku". jesli znasz te "recepture"?
|