Data: 2006-09-01 02:46:21
Temat: Re: Maszynki do robienia Ravioli
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Pistacjusz" <p...@o...pl> wrote in message
news:ed85fn$3sr$1@news.onet.pl...
>
> "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com> ha scritto nel messaggio
> news:8677244289$20060901014129@ewcia.kloups...
>>
>> Le vendredi 1 septembre 2006 ŕ 01:36:15, dans <ed7rpb$m7d$1@news.onet.pl>
>> vous écriviez :
>>
>>> Jedyny problem, ze w Polsce nie widzialem jeszcze maki z "grano duro" -
>>> moze w Piotrze i Pawle maja? "Grano duro' jest twardszym rodzajem
>>> przenicy
>>> i w Polsce nie rosnie bo za zimno. Jak Ci sie uda kupic i dodasz
>>> polskie
>>> wiejskie jajka
>>> to bedziesz mial fantastyczne ravioli.
>>
>>
>> Akurat polskie makarony sie tym roznia od wloskich, ze zadnych tam
>> jajek nie ma, moj ty specjalisto.
>
> Jeszcze nie Twoj ;-)
>
> Po pierwsze ravioli to nie makaron tylko pasta.
> Po drugie pasta robiona w domu rozni sie tym od kupowanej w supermarkecie,
> ze moze byc robiona albo "na pozniej" (zrobiona bez jajek moze lezec nawet
> trzy lata)
> albo "na zaraz" (podczas gdy pasty w sklepach sa wszystkie robione "na
> pozniej").
> Po trzecie, do past robionych w domu "na zaraz" czesto dodaje sie jajek,
> jest pare wyjatkow.
> Na przyklad Orecchiette albo Spagetti nie robi sie "na zaraz" w ogole i
> zawsze bez jajek.
> Albo Gnocchi ktore robi sie bez jajek gdy sa "na zaraz".
> Po czwarte do niektorych past robionych "na pozniej" i sprzedawanych w
> supermarkecie
> wrecz obligatoryjnie dodaje sie jajek, przyklad Tagliatelle.
> Po piate, nawet przegladajac polki sklepowe w supermarketach zauwazysz, ze
> niektore ravioli
> maja w skladzie ciasta tylko make a niektore maja tez sproszkowane
> pasteryzowane jaja.
> Po szoste do Ravioli robione w domu lub sprzedawanych w sklepach "jako
> swierze"
> zawsze dodaje sie jajek.
>
>>
>> Ewcia,
>> /z ziemi wloskiej do polskiej/
>
> Jeszcze we wloskiej czy juz w polskiej?
>
> Pistacjusz
Też macie problem.
Pszenicę duro wykorzystuje się głównie do makaronów. a nie pierogów,
choć pierogi można z niej robić. Na pierogi robi się luźne ciasto, aby farsz
nie rozrywał ciasta i żeby dały się sklejać. Technologia "maszynowa" może
potrzebować ciasta nie klejącego się do wałków/noży. Dodatek jajek sprzyja
nie tylko zachowaniu integralności ciasta, ale wyrób jest bardziej odżywczy.
Domowe ravioli też można wysuszyć, ale każdy domowy wyrób ma tę przewagę
nad "sklepowymi", że jest świeży. Także domowe spagetti. Co prawda maszynki
Marcato nie robią rurek, ale wałkując ciasto na grubsze i tnąc na nitki
dłuższe kawałki - potrzebna druga osoba z dwiema rękami do odbierania
makaronu uzyskujemy spagetti, które można wysuszyć, ale też można gotować
proisto z maszynki.
Przy podanych przeze mnie wcześniej proporcjach (1kg mąki, 10 jajek, bez
wody, do maszynki dużo mąki na stolnicy, aby się ciasto nie kleiło) czas
gotowania nie jest bardzo krytyczny a makaron jest al dente i to ugotowany
"do końca". Sklepowe spagetti po ugotowaniu "do końca", czyli do utraty
smaku surowizny zaczynają się normalnie kleić.
Jadłem nieraz (w Beskidzie Niskim) pierogi z mąki pszennej razowej
ruskie, albo też ze serem słodkie - fanrastyka!!! To było u mojej ciotki,
która miała najlepsze sery jakie w życiu spotkałem, ale mleko z krów
czerwonych polskich, najsmaczniejsze, a piwnica wykopana w zboczu góry - po
za ciotką nikt do niej nie wchodził...
|