Data: 2003-04-29 23:24:39
Temat: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: "Z. Boczek" <z...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, gdyż Edyta <e...@p...onet.pl> i te mądrości
wymagają stanowczej erekcji:
> > czy to zle, ze poznajesz przyzwoitych? czy dobrze?
> .... eee sama nie wiem może jak bym mi ktoś "nosa utarł" to
wróciła bym do
> swojego mężusia z podkulonymi uszkami :)))))
Nosa utarł? Hm... mówisz takie słowa ze śmiechem? Jest to dość
dziwne, jak na mój mały móżdżek.
Jeśli jednak piszemy w ten sposób - radzę mocny, wulgarny i ostry
seks na półsucho z przygodnie poznanym partnerem, np. w jakimś
klubie.
Może brak prezerwatywy będzie dodatkową 'adrenalinką'?
Albo seks z kobietą ("przecież to nie zdrada") - prawda, że
inspirujące i tak dalekie od rutyny?
Po skąpaniu się w jednonocnym kacu (dosłownym i/lub moralnym)
będziesz wiedziała, czemu to dobrze, że masz Jego.
Albo i nie - wówczas to On nie będzie Ciebie wart.
Skoro szukasz wrażeń - droga wolna. A to że później zaboli?
Napiszesz o tym później. Albo zrobi to Twój mąż, whatever.
Tak czy inaczej - sytuacja będzie jaśniejsza. A Ty krok dalej.
--
Z. Boczek
Niedoszłe miliardy dzieci w moim dywanie też mnie nie lubią.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|