Data: 2003-04-30 08:57:21
Temat: Re: Re: Mąż mi się znudził :-(
Od: "Thalia" <t...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jakub Słocki wote:
> Ciekawe bo zrozumialem to co pise Edyta tak jak Z.Boczek.
Ok. To może w takim razie poczekajmy, co sama Edyta powie na ten temat.
> Wlasnie chodzi o to ze nie szuka, tylko sie odsuwa na bok i tworzy
> wlasny swiat. Ona juz zrezygnowala z poszukiwan w obrebie wlasnego
> zwiazku,
Zrezygnowała, bo nie wie, co ma robić. Nie wie, co się z nią dzieje i
dlaczego. I to jest właśnie jej problemem, którego nie rozumie. I tym samym
nie potrafi sobie z nim poradzić.
Ja potrafię sobie wyobrazić, że własny partner może się znudzić i potrafię
zrozumieć, że można nie mieć pomysłu, jak wyjść z tej sytuacji. Wydaje mi
się, że wiem, dlaczego Edyta odsuwa się na bok. Może dlatego, że nie chce
tworzyć pozorów, ze wszystko jest w porządku, że nie chce udawać, nie chce
się zmuszać. Woli uciec w samotność-niesamotność, szuka azylu, unika
sytuacji, w których musiałaby udawać, że jest zadowolona. Ta ucieczka jest z
bezradności. Ja tak to widzę.
I właśnie ta bezradność spowodowała, że dziewczyna prosi nas o pomoc.
> a lekkie proby na zewnatrz jeszcze sie nie udaly. IMO to
> kwestia czasu az trafi na kogos z kim moze sie udac.
Jest to całkiem możliwe.
> A wtedy podejmie decyzje - i pewnie niezlaeznie od tego jaka ona bedzie,
pozaluje jej po
> fakcie.
Zupełnie się z Tobą zgadzam. Dlatego nie ma sensu potępiać jej za to, co robi
(bo może Edyta nie zdaje sobie sprawy z tego, że ma szanse na kubeł zimnej
wody), lecz życzliwie "potrząsnąć" nią i podpowiedzieć, co powinna zrobić
sama, wewnątrz swego związku. Moim zdaniem bez wizyty u psychologa się NIE
obejdzie.
Thalia
|