Data: 2002-02-27 16:33:23
Temat: Re: Michel Montignac
Od: "Sylwia Haliżak" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dorota Orzeszak napisała:
> Mam pytanie dotyczace sniadan. :)
> Za zwyczaj rano nie mam czasu na jakies wielkie przygotowyanie jedzenia.
> Zjadam tunczyka z ogorkiem kiszonym/konserwowym, serek bialy z dzemem bez
> cukru, owoce lub czasami puszke jakiejs innej rybki niz tunczyk.
> Prosze o jakies porady co innego moglabym szybko zrobic na sniadanie. :)
U nas śniadanie w pierwszej fazie wyglądało tak:
- od poniedziłku do piątku mąż jadł musli z odtłuszczonym mlekiem,
musli robilam sama z różnych płatków, słonecznika i suszonych moreli,
można zrobić na zapas, potem tylko dolewa się mleka. Jeśli to za mało
można zjeść chleb pelnoziarnisty na słodko lub na słono. Na słodko np.
z dżemem bez cukru i z serem, na słono ser biały z przyprawami, albo
warzywami. Można też odtłuszczony jogurt.
- w soboty i niedziele robiliśmy śniadania tłuszczowo-białkowe, tzn.
jaja pod różną postacią (jajecznica, omlet, gotowane), sałatki (np.
tuńczyk), ryby z puszki, do tego dużo, dużo warzyw (sałata, pomidory, ogórki)
W dzień powszedni, jak się człowiek śpieszy do pracy najprościej
jest zjeść śniadanie węglowodanowe, czyli dajmy na to musli.
W wekend można już poszaleć z jajami, serami, wędliną.
Montignac pisze, że śniadanie tłuszczowo-białkowe powinno się jeść
nie więcej niż 2-3 razy w tygodniu.
Pozdrawiam
Sylwia
|