Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!newsfeed.silweb.
pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: s...@o...pl
Newsgroups: pl.rec.dom
Subject: Re: Miesięczne koszty
Date: 14 Dec 2007 11:39:33 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 151
Message-ID: <2...@n...onet.pl>
References: <fjp35n$joe$1@news2.task.gda.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1197628773 14862 213.180.130.18 (14 Dec 2007 10:39:33
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 14 Dec 2007 10:39:33 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 62.87.254.1, 62.87.254.113, 192.168.243.175
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1; SV1; Avant Browser;
.NET CLR 2.0.50727)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.dom:95459
Ukryj nagłówki
> Administratorzy wspólnotowego uważają mnie (właściciela) za przybłędę. :)
>
> Gdy zapytałem, za co płacę 20 złotych miesięcznie za garaż (w tym
> i za wspólne oświetlenie, choć z żadnego wspólnego nie korzystam)
> kazano mi wynosić się :) i zagrożono wezwaniem policji. :) Policja
> przyjechała. :)
>
> Poprzedni administratorzy wspólnotowego byli (na oko, bo krótko ich znałem)
> porządni, :) ale z jakiegoś powodu ich nie ma -- od chyba sześciu lat.
<...>
> Zyski finansowe ze wspólnotowania są imo iluzoryczne.
> Obsługa wspólnotowego skandaliczna!!!!
<...>
> Poniekąd słusznie, bo wentylacji we wspólnotowych mieszkaniach nie ma, :)
> jako że Wielki ;) Mistrz Kominiarski nie uważa, aby była potrzebna. ;)
>
> Dokładniej -- wg administratorów wspólnotowego
>
> [bliżej niezidentyfikowany] Mistrz Kominiarski [na piśmie od tychże
> administratorów napisane jest to wielkimi literami] nie uważa, aby
> instalowanie nasad kominowych było potrzebne [choć kominy dmuchają
> do wewnątrz mieszkania, :) co mogę pokazać na zdjęciach] :)
>
> Aby było jasne -- nie o kwestie finansowania owych nasad chodzi (czy
> ze wspólnych pieniędzy, czy z moich dodatkowych) ale o sam fakt prawa
> do ich montowania!!!
>
> Mówiąc wprost:
>
> -- Masz siedzieć w smrodzie z cudzych WC i koniec!!!
> My, administratorzy, tutaj rządzimy!!! To nasza własność!!!
>
> Pewnego dnia ci ludzie posprzedają za plecami mieszkańców/właścicieli :) te
mieszkania. :)
> Na razie tylko zbierają czynsz, jak to sami określają. :) (czyli jakby
zbierają/pobierają
> za dzierżawę swego)
<...>
Witam
Sorry - tak w ogóle zrobiło się trochę off-topic - ale mam wrażenie, że
odnośnie swoich problemów z mieszkaniem "wspólnotowym" próbujesz szukać
winnych albo sie tu trochę pożalić ;-)
Mam jedno pytanie: a czy jako _właściciel_ chociaż raz przeczytałeś _Ustawę o
własności lokali*_ ?
Chyba nie, bo gdybyś przeczytał, to byś wiedział, że zarządzanie
nieruchomoscią zależy i należy przede wszystkim do samych _właścicieli_. Nie
ma już żadnych "administracji" - prawdopodobnie chodzi tu o firme zarządzajcą
waszą nieruchomoscia, firmę domniemywam "postkomunistyczną" (wiem coś o tym,
bo mam również do czynienia).
Wszelkie decyzje we wspólnocie powinny być podejmowane poprzez _uchwały_
właścicieli, zwłaszcza we wspólnotach tzw. dużych, powyżej siedmiu lokali
(domniemywam z Twoich wypowiedzi, że tej taka u Ciebie właśnie jest). Ponadto
duża wspólnota musi mieć powołany zarząd (patrz Ustawa), który ma
reprezentowac na bieżąco jej sprawy. Przynajmniej raz w roku (w pierwszym
kwartale, patrz Ustawa) powinno być zwoływane zebranie włascicieli, celem
rozliczenia pracy zarządu w roku poprzednim i kosztów, ustanowienia kosztów i
planów na bieżący, itp., a także przedyskutowania wszelakich innych spraw
dotyczacych wspólnoty. Byłeś choć raz na takim zebraniu? Czy tak jak spora
część włascicieli chciałbyś tylko płacić "czynsz"** i poza tym miec wyszystko
w d...? Szczerze pisząc też bym tak chciał, ale life is brutal ;-) A
poważniej: niebywanie na zebraniach skutkuje tym, że się nie ma wiedzy i
wpływu na zarządzanie nieruchomością, w której się znajduje moje mieszkanie...
I trudno potem mieć pretensje...
Generalnie w założeniu ustawodawcy wspólnota mieszkaniowa ma funkcjonować
trochę na podobieństwo organów władzy państwa: ogół włascicieli lokali = Sejm
(posłowie ;-) , uchwały = ustawy, zarząd = rząd.
A'propos opłat za garaż - jako własciciel masz oczywiście prawo do pełnej
informacji o wysokosciach wszelakich opłat oraz z czego one wynikają. Dowiedz
się zatem, kto właściwie sprawuje u was zarząd i od tego zarządu wymagaj
informacji; poproś również o wgląd do stosownej uchwały włascicieli w sprawie
wysokości kosztów.
Masz też jako własciciel prawo - a' propos modernizacji wentylacji, czy
jakiejkolwiek innej sprawy dotyczacej wspólnoty - próbować zwołać zebranie
(patrz Ustawa, trzeba najpierw mieć/zdobyć 1/10 głosów włascicieli).
Jeżeli uchwała w danej sprawie zostanie przegłosowana na "tak",
żadna "administracja" czy też J.W. Pan Kominiarz nie bedą mieli tu nic do
gadania (zakładam oczywiście, że proponowane przez Ciebie zmiany są ok pod
względem prawno-budowlanym).
A nawet gdy wynik uchwały bedzie przeciwny od Twoich oczekiwań, jako
własciciel masz jeszcze (patrz Ustawa) prawo odwołać się do sądu (bo np.
reszta właścicieli nie zgadza się na modernizację ze wzgledu na koszty, zaś Ty
uważasz, że obecny sposób wietrzenia zagraża życiu).
Podobnie można zwołać zebranie w celu podjęcia uchwały o zmianie
zarządu/zarządcy, jesli uważasz(cie), że np. nie wywiązuje się należycie ze
swoich obowiazków. Zresztą nawet gdyby się sprawował jak trzeba, też możecie
go zmienić - przecież to tylko wasza (właścicieli) wola kto będzie u was
zarządzał ;-) Firm zarzadzajcych też jest coraz więcej, nie musimy być zdani
wyłacznie na dawną "administrację".
Rzecz jasna wszelkie tego typu działania wskazane jest poprzedzić
zabiegami "kuluarowymi" wsród pozostałych włascicieli, przekonac ich, zebrać
lobby o odpowiedniej "sile" (tu znów sie nasuwa analogia do Sejmu...). Bo jaki
ma sens zwoływanie zebrania w sprawie np. modernizacji wentylacji, skoro
reszta włascicieli po pierwsze w ogóle nie bedzie wiedziała o co chodzi, po
wtóre jak się dowie o kosztach zagłosują na "nie". A z reguły
modernizacje/remonty pociagają koszty...
Dodam jeszcze, że w moim mieszkaniu "wspólnotowym" na początku (gdy kupiłem,
ok. 10 lat temu ) z zarządzaniem przez firmę "postkomunistyczną", czy
też "postadeemowską" było tragicznie. Mogłbym na ten temat napisac elaborat,
ale dobra, było, mineło. Chociaż do ideału jeszcze dosyć daleko, teraz jest
już znacznie lepiej. Firma zarządzająca już nawet posiada osobny oddział do
spraw wspólnot mieszkaniowych, zarządzaniem naszej nieruchomości zajmuje się
konkretna osoba. Przykładowo zostały pierwszy raz po chyba ponad 30 latach
zostały wreszcie gruntownie wyremontowane klatki (wraz z wymiana okien,
drzwi), na przyszły rok planowany jest remont dachu, sprzątaczki myją schody
regularnie 2 razy w tygodniu, wymieniono wewnatrz budynku oświetlenie na 110V
(bo niektórzy sąsiedzi porobili sobie w piwnicach warsztaty...). Wszystko na
podstawie uchwał właścicieli. Oczywiście nic nie było ma za darmo, gdyż już
nie ma "administracji", której "się zgłosi" i która przyjdzie i "zrobi" (albo
nie ;-) - czego nie mogli zrozumieć nawet niektórzy własciciele.
Tak więc, reasumując nieco mój wywód nie orzekałbym z góry o "gorszości"
zarządzania mieszkań "wspólnotowych" wobec pozostałych. Tak jak wyżej
napisałem: instrumenty prawne są (choć też może nie całkiem doskonałe - ale
są), zaś najwięcej zdaniem moim zależy od samych właścicieli. Oraz ich
świadomosci, że są właścicielami...
Co do jeszcze tytułowych kosztów i porównania ich pomiedzy mieszkaniami
własnosciowymi "wspólnotowymi" vs spółdzielczymi - skoro w tym kierunku
poszło. Tak się składa, że podobnie jak przedpiśca mam także i mieszkanie
spóldzielcze. Generalnie zgadzam się, że są porównywalne (przy założeniu
oczywista oczywistość podobnych powierzchni, lokalizacji, standardów, sposobu
ogrzewania, itp.). Zgadzam się również, że gro wydatków to z reguły
ogrzewanie, natomiast za zarządzanie nieruchomością, fundusze remontowe, itp.
trzeba płacić tu i tu. Zatem przy dobrym zarządzaniu koszty powinny być
podobne.
pozdrawiam -
Stanley
* do zapoznania się na przyklad tu:
http://www.prawo.lex.pl/bap/student/Dz.U.2000.80.903
.html
** - równiez i moim zdaniem właściciel lokalu nie musi płacić nikomu czynszu,
bo od nikogo tego lokalu przecież nie wynajmuje, natomiast jak najbardziej
ponosi opłaty za zarzadzanie nieruchomoscia i eksploatacje/remonty części
wspólnych.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|