Data: 2007-12-14 16:15:59
Temat: Re: Miesięczne koszty
Od: s...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> s...@o...pl 2...@n...onet.pl
>
> > Sorry - tak w ogóle zrobiło się trochę off-topic - ale mam wrażenie, że
> > odnośnie swoich problemów z mieszkaniem "wspólnotowym" próbujesz szukać
> > winnych
>
> To widzisz źle. :) Winni są administratorzy.
>
> > albo sie tu trochę pożalić ;-)
>
>> To też widzisz źle. :)
>
> > Mam jedno pytanie: a czy jako _właściciel_ chociaż raz przeczytałeś _Ustawę
o
> > własności lokali*_ ?
> > Chyba nie, bo gdybyś przeczytał, to byś wiedział, że zarządzanie
> > nieruchomoscią zależy i należy przede wszystkim do samych _właścicieli_.
>
> Aż trzeba czytać ustawę, aby wiedzieć, że do mnie należy to, co kupiłem? :)
>
Widze - bez zbytniej urazy (ale jesli nawet - to twoja sprawa, mało mnie to
już interesuje) - że chyba nie mamy o czym dyskutować.
Piszesz: "mam mieszkanie wspólnotowe". Wspólnota powstaje tam gdzie w
nieruchomosci jest wiecej niż jeden własciciel. Jest akt prawny jak wspólnota
powinna funkcjonować. Podaje Ci nawet adres w necie, choć wystarczy wsytukac w
Googlach "Ustawa o własności lokali". Tobie nie chce sie go nawet przeczytać.
Daje ci wędke do reki, a ty nie chcesz nawet jej obejrzeć.
>
> > Nie ma już żadnych "administracji"
> Gdzie nie ma?
Na przykład u mnie. Firma zarzadzająca nazywa sie 'Rejonowe Przedsiebiorstwo
Komunalne Sp. z o.o.", choć wywodzi się z dawnego "adeemu". Jednocześnie
reprezetuje miasto jako właściciela (chodzi mi o lokale należace do miasta,
tzw. niewykupione). Niemniej jak już napisałem, firma funcjonuje w sprawach
wspólnot coraz lepiej, dlatego nie zmienialismy zarządcy. No ale tego juz chyba
nie doczytałeś.
>
> > - prawdopodobnie chodzi tu o firme zarządzajcą
> > waszą nieruchomoscia, firmę domniemywam "postkomunistyczną" (wiem coś o tym,
> > bo mam również do czynienia).
>
>
> > Wszelkie decyzje we wspólnocie powinny być podejmowane poprzez _uchwały_
> > właścicieli, zwłaszcza we wspólnotach tzw. dużych, powyżej siedmiu lokali
>
> Podobnie i naród ma decydować, nie zaś jedynie słuszna partia. ;)
> I tak jest (i było) najbardziej totalitarnych państwach. :)
Jeżeli ten "demokracjopodobny" sposób funkcjonowania wspólnot mieszkaniowych w
Polsce ci nie odpowiada - zmień mieszkanie na lokum innego rodzaju (np.
spóldzielcze) lub w innym kraju o systemie Ci bardziej odpowiadajacym.
>
> > (domniemywam z Twoich wypowiedzi, że tej taka u Ciebie właśnie jest).
Ponadto
> > duża wspólnota musi mieć powołany zarząd (patrz Ustawa), który ma
> > reprezentowac na bieżąco jej sprawy. Przynajmniej raz w roku (w pierwszym
> > kwartale, patrz Ustawa) powinno być zwoływane zebranie włascicieli, celem
> > rozliczenia pracy zarządu w roku poprzednim i kosztów, ustanowienia kosztów
i
> > planów na bieżący, itp., a także przedyskutowania wszelakich innych spraw
> > dotyczacych wspólnoty.
>
>
> > Byłeś choć raz na takim zebraniu?
>
> A muszę być, aby mieć prawo do oddychania?
Oczywiscie, że nie musisz. Tylko potem nie mniej do nikogo pretensji, że
jacyś "oni", jacys "administratorzy" za Ciebie decydują.
> Czy kominy podlegają tym uchwałom?
Jak najbardziej. Kominy stanowia części wspólne, czyli należące do wszystkich
włascicieli w nieruchomosci. Podobnie zresztą jak dachy, klatki schodowe,
piwnice. Poniewaz trudno jest okreslić, ktory kawałek np. dachu należy do
ktorego własciciela, koszty utrzymania i remontów czesci wspólych pokrywają
solidarnie wszyscy własciciele (oczywiscie kazdy stosownie do udziału w
nieruchomosci). Zatem koszty ewentualnych napraw przykładowego cieknacego dachu
pokryje również własciciel lokalu na parterze, a nie tylko nieszczęśnik z
ostatniej kondygnacji. Zwróc uwage, ze działa to też w druga stronę, tzn.
jakiekolwiek "samodzielne" działania wlasciciela na cześciach wspólnych bez
zgody pozostałych wlascicieli są wbrew prawu.
Jeżeli Ci to nie odpowiada - nie widze sensu dyskusji.
> Zarząd uchwala, że kominy likwiduje? :)
>
>
Coz, widze że nie czytałeś mojego posta nie tylko do końca, ale tez chyba
niemal w ogóle. Zarzad nic nie uchwala - byłoby to wbrew prawu. Uchwalają
właściciele - czyli równiez i Ty. Podobnie jak ustawy uchwala Sejm, a od ich
realizacji jest rząd.
> Większością głosów to uchwala czy jednomyślnie? ;)
W jaki sposób moga byc głosowane uchwały - patrz Ustawa.
>
> > Czy tak jak spora część włascicieli chciałbyś tylko płacić "czynsz"**
>
> Czynsz płaci najemca. Ja jestem właścicielem.
I tu (i chyba tylko tu) się zgadzamy.
> > i poza tym miec wyszystko w d...?
>
>> W domu? Tak -- chcę mieć w domu (tu akurat w mieszkaniu) komin. :)
> Chcę mieć w zamian za płacone pieniądze.
> (czyli chyba trafiłeś)
<..>
<reszte cut, bo widzę, że dalszy dialog póki co jest cokolwiek bezproduktywny.
A'propos - dlaczego wstawiasz tyle pustych linii miedzy odpowiedziami??
Dyskusja robi sie dłuższa od rolki papieru w toalecie... ;-) >
Może napisze jeszcze tylko tak:
a'propos Twoich kominów. Ja nie wiem dokładnie (i raczej już nie bardzo mnie
interesuje...) o co u Ciebie z nimi chodzi - czy o modernizacje, naprawę czy
zmiane koloru na najbardziej ci odpowiadajacy. Jeżeli uwazasz, że źle działają,
zagrazaja życiu, itp. a zarządca mimo zgłoszeń (udokumentowanych?) nic z tym
nie robi - masz prawo podać do sądu. Jeżeli chcesz cokolwiek robić (budowac,
modernizowac) na częściach wspólnych, zgodnie z prawem musisz mieć zgodę
wspólnoty (czyli uchwały, etc.)
Podaje Ci wiedzę jak wspólnota powinna funkcjonowac, narzedzia, metody jak
można zmienić gdy funkcjonuje żle (nie twierdze, że bedzie łatwo...). No ale Ty
nie chcesz czytać.
> Może kiedyś doczytam do końca. :) Teraz jakby szkoda na to czasu. :)
Cóż, z mojej strony czas sie też mocno skurczył.
pozdrawiam -
Stanley
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|