Data: 2001-04-13 08:44:57
Temat: Re: Miesko pieczone
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Anna" <a...@r...fm> napisał...
> "Joanna Duszczyńska" wrote:
> > Schabik faszerowany polędwiczką i śliwkami...
> > http://jduszczynska.republika.pl/_private/mieso.htm
>
> ja robilam cos a la to, tylko ze moj owczesny luby nie cierpi zestawu
> miesko plus owoce, wiec nadzialam tylko poledwiczka. Bez prob
> wczesniejszych.
> I - nie pamietam, jak jest w przepisie Joanny - ale ja po prostu wsadzam
> miesko na pieczen do rekawa foliowego, sypie przyprawami (przed :-) ),
> wsadzam do piekarnika i mam spokoj na ok.40 minut do godziny, zalezy od
> mieska i jego wielkosci.
> Wersje nadziewana poledwica podawalam na zimno w swieta, smakowalo
> szalenie, zwlaszcza przyszlemu (niedoszlemu) tesciowi.
>
Ja na zimno zjadam to, co zostanie z obiadu...
Ślicznie wygląda taka wędlina jasne mięsko na zewnątrz a ciemniejsze w
środku... No u mnie samym środeczku jest jeszcze czarna śliweczka i czasem
czosnek - to już nie w każdym plasterku, ale mniamuśny aromacik czosnku
jest...
A jeśli chodzi o pieczenie, to akurat to mięsko zawsze piekłam zawinięte w
folię aluminiową... tak jakoś wychodziło... Ale przezroczysty rękaw jest
chyba lepszy - widać, co się piecze, a ja lubię widzieć...
Już wiem, co że zrobię tą pieczeń, ale czy na poniedziałek na obiad?...
;-)))
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|