Data: 2008-11-18 08:28:49
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka napisał(a):
> Ja się zgubiłam. Ktoś może mi wytłumaczyć, co jest w porządku (w
> ramach tolerancji, akcpetacji bądź też zwykłego współżycia w
> społeczeństwie) w tym, że grupa dzieci bardzo chce dostać słodycze i w
> sumie mogłaby, ale nie dostanie, bo jedno dziecko ma alergię/nie
> lubi/dostało karę od rodziców/rodzice nie uznają/należy do Świadków
> Jehowy/łotewa?
Obawiam się, że nikt Ci tego nie wytłumaczy, bo to jest oczywista
oczywistość tylko dla Iwon(K)i.
Ale w sumie mozna by przełozyc ta czekolade na kazdy składnik takiej
paczki. I tak, Jasio nie lubi mandarynek, więc mandarynki won, Kasia
nie lubi cukierków, Basia nie cierpi puzzli, Pawełek nienawidzi kredek,
bo każą mu rysować I tak w ramach sprawiania dzieciom radości i
dogodzenia wszystkim, dzieci dostaja pusta torebkę ( albo lepeij nie,
bo co bedzie, jak kolor nie przypasuje)
PS. Mój Młody ma szlaban, na czekoladę. Mimo to koledzy czestują
normalnie urodzinowymi cukierkami, mikołajkowe Mikołaje i wielkanocne
zające też go nie zabijają. Po prostu przynosi je do domu i tyle.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
|