Data: 2008-11-18 11:34:29
Temat: Re: Mikołajki w przedszkolu
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 18.11.2008, o godzinie 11.39.08, na pl.soc.dzieci.starsze, Nixe
napisał(a):
>> Odmawiam. Mam ochotę na coś słodkiego. Dzieci mnie cisną, bo też chcą.
>> Ni źrym słodkości, bo musiałbym i im dać.
> Więc dlaczego im również nie dasz?
Bo pora nie ta, bo wcześniej coś zjadły, bo... bo... bo...
>> I seksu też muszę sobie odmawiać jak nam dzieci przeszkadzają. :)
> Ale potem nie musisz sobie odmawiać.
Też... bo zmęczony jestem. :) I czekam na odpowiedni moment. Ale to tak
jak ze słodyczami. Odmawiam w pewnym momencie, a daję kiedy indziej.
> Chodziło mi o sytuację, gdy odmawia się
> bez żadnego powodu.
Zawsze jest powód tylko akurat dla Ciebie może być nieistotny.
>>>> To tylko umilacz a mogą być inne umilacze.
>>> Mogą, ale nie muszą.
>> Ale są.
> No ale co w związku z tym? W imię czego ma się z nich rezygnować?
W imię wyższych racji. Np. samokontroli.
>>> W imię czego należy tego fanatycznie zabraniać?
>> Ale kto mówił o fanatycznym?
> Ci, którzy protestują przeciwko słodyczom w paczkach.
> Tak jakby faktycznie koniec świata miał od tego nastać.
Nie. Tak jakby faktycznie to był zbędny zakup. Lepiej zabawkę lepszą
kupić niż gorszą okrasić słodyczami.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
|