Użytkownik " Iwon(K)a" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gfujfh$731$1@inews.gazeta.pl...
> Szpilka <s...@t...pl> napisał(a):
>
>> Jesli byłaby to tradycja szkoły, że od lat w to samo miejsce to starałbym
>> się zrobic wszystko by tam pojechać. Jesli w grupie byłoby dziecko
>> niepełnosprawne ruchowo, ti najpierw odbyłaby się rozmowa z rodzicami.
>> czy
>> chcę by to dziecko pojechało na wycieczkę, czy sa w stanie może tez
>> pojechac, pomóc?
>> Mozna znaleźć wiele rozwiązań. A miejsc całkowicie niedostępnych dla
>> ludzi
>> niepełnosprawnych jesty w Polsce coraz mniej.
>> Zreszta na takiej wycieczce wchodzenie na wieżyczkę nie jest jedyną
>> atrakcją. Oprócz tego jest masa w których bez problemu takie dziecko może
>> uczestniczyć.
>
>
>
> czyli jednak zostawilabys takiego delikwenta pod wieza....

Tego nie napisałam.
Można znaleźć wiele rozwiązań.
A jakby wycieczka była bez wieżyczki? ;-)
A jakby to była tradycja dla całej szkoły, nie tylko klasy. To co? nagle
jedna klasa nie ejdzie bo ma wśród dzieci niepełnosprawnego? Czy może cała
szkoła nie ejdzie?

Zresztą czuję że jakbym Ci podała rozwiązanie na tacy dla dziecka na wózku,
to byś zaraz mi wyskoczyła z przeykładem dzieck abez rączek i nóżek :-/

Sylwia
Sylwia