| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2010-04-13 20:32:04
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczneIkselka pisze:
> Dnia Tue, 13 Apr 2010 21:50:26 +0200, zażółcony napisał(a):
>
>> Czujęsię, że ktoś mnie po prostu oszukał,
>> że ktoś w nieuczciwy sposób próbuje mi ukraść kawałek mojego dziedzictwa
>> narodowego bez jakiejkolwiek próby spytania mnie o zdanie.
>> Wawel nie jest własnością KK czy kogo tam.
>
> Jak widac "kogo tam" skutecznie wyraził zbiorowe życzenie, aby pochowano
> Parę Prezydencką na Wawelu. Nie tylko za postawę i działalność Prezydenta,
> ale także Ich Oboje za przykład dla "kogo tam", przykład tego, co dziś się
> powszechnie opluwa i ma za nic.
Taka postawa jak Twoja powoduje, że ludzie bardzo szybko dochodzą teraz
do pewnego punktu krytycznego, kiedy zaczynają mieć dosyć...
To co się wydarzyło było wielką LUDZKĄ tragedią, którą teraz tacy jak ty
próbują przekuć w tragedię POLITYCZNĄ.
To są takie stwierdzenia jak Twoje niedawne: "Zobacz ilu ludzi przyszło
na plac, jakie POPARCIE miał prezydent", kompletnie zapominając, że i
owszem plac wypełniony był z całą pewnością zwolennikami POLITYKA -
prezydenta, ale także całą masą ludzi wrażliwych na zwykłą LUDZKĄ
tragedię i to nie tylko Państwa Kaczyńskich, ale również ponad 90 równie
znanych i poważanych osób. Że pod Pałacem? To nie jest symbol tylko
prezydenta, ale również całej katastrofy jaka się wydarzyła.
Z jednej strony to jest ta taka niesamowita atmosfera całkowicie
bezkarnych zarzutów o spisek. Przypuszczam, że nie jeden z nas
nasłuchał się przez weekend wypowiedzi - ile i kto zyskał na śmierci L.
Kaczyńskiego i na kogo to jednoznacznie wskazuje. Ja osobiście jestem
ZSZOKOWANY tym co słyszałem...
Z drugiej strony takie całkowite połączenie w każdej wypowiedzi
L.Kaczyńskiego człowieka - niewatpliwie sympatycznego i na swój sposób
ujmujacego, z L.Kaczyńskim - politykiem, których to wypowiedzi ludzie
nie próbują prostować, czy nawet choćby nieśmiało protestować - ze
zwykłej ludzkiej przyzwoitości w obliczu żałoby.
Co nie przeszkadza innym z bardzo przeciętnego prezydenta próbować
uczynić nie wiadomo kogo.
I z trzeciej strony, to nawoływanie, o którym wspominał Redart.
Zjednoczmy się, pójdźmy na kompromis - kompromis, czyli przyjmijcie nasz
punkt widzenia....
Stalker, Jeśli ktoś chce pisać o zyskach i stratach, to PiS uzyskał
przypadkowo symbol o sile rażenia bomby atomowej. Gdyby teraz Jarosław
Kaczyński zgłosił chęć kandydowania na prezydenta, przypuszczam, że
przeszedłby jeszcze w pierwszej turze, z przygniatająca przewagą i nie
miałoby to z socjologicznego punktu widzenia wiele wspólnego z poparciem
jego polityki. Ale jeszcze kilka dni naciągania struny przez podobne Ci
osoby może się fatalnie skończyć
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2010-04-13 20:34:25
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczneEnder pisze:
> medea pisze:
>> Vilar pisze:
>>
>>> Jak się cieszę.
>>> Bo pomimo oczywistego szoku, smutku i szacunku dla wszystkich(!),
>>> którzy zginęli i ich rodzin, od jakiegoś czasu czuję się jak rodzynka
>>> w rozhisteryzowanym tłumie.
>>> Nie lubię "jechać na emocjach", tzn. nie lubię rozkręcać ich do
>>> monstrualnych rozmiarów - dla mnie to dziwne zachowanie. I trochę
>>> niedojrzałe.
>>
>> Mam dokładnie to samo. Co wcale nie znaczy, że nie mam emocji. Nie
>> lubię jednak takiego samonakręcania się i egzaltacji.
>> Ewa
>
> Ciekawe czy to są myśli automatyczne, czy przyjrzałaś się z dystansu
> tutejszej sytuacji?
> Gdy wracałem z konferencji, na której dowiedziałem się o wypadku,
> to pomyślałem, że musi tu być już niezły szum spekulacyjny.
> Widziałem już nawet w myślach najgłośniejszych krzykaczy
> i o dziwo, ci najwięksi bardzo pozytywnie mnie zaskoczyli.
> Za to najgłośniej reagowali inni.
> Większość tutejszego bagiennego smaczku związanego z wypadkiem
> przeczytałem z cytatach i ominęła mnie główna fala,
> ale myślę, że udało mi się wychwycić wspólną cechę 'krzykaczy'.
> Posiłkowałem się co prawda archiwum i opiniami o 'krzykaczach'
> wyrażonymi także przez innych użytkowników, ale o dziwo,
> znalazłem bardzo podobne od zupełnie różnych ludzi.
> Ciekawe czy potrafisz wskazać jakaś wspólną cechę, dla kobiet
> i mężczyzn, którzy w ostatnich 2 dniach szczególnie oddawali się
> tu różnym spekulacjom prowadzącym właśnie do wzajemnego
> samonakręcania się i egzaltacji?
Chiron i XL?
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2010-04-13 20:36:03
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpiecznezażółcony pisze:
> Bardzo bym sobie życzył, by, jeśli ś.p. Kaczyński z małżonką
> spoczną na Wawelu, to by ich grób wyewoluował z kierunku
> osobistych zasług w kierunku tej tragedii - a prezydent stanowiłby
> tu ew. symbol jakiejś tragicznej pieczęci.
>
> Sam nie wiem, jak z tego wybrnąć.
> Jest nieciekawie.
Ten Wawel to faktycznie spore przegięcie. Aż trudno było mi uwierzyć.
Spodziewałam się Powązek.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2010-04-13 20:40:33
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczneUżytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:hq2leu$h4e$8@node2.news.atman.pl...
> Ender pisze:
>> medea pisze:
>>> Vilar pisze:
>>>
>>>> Jak się cieszę.
>>>> Bo pomimo oczywistego szoku, smutku i szacunku dla wszystkich(!),
>>>> którzy zginęli i ich rodzin, od jakiegoś czasu czuję się jak rodzynka w
>>>> rozhisteryzowanym tłumie.
>>>> Nie lubię "jechać na emocjach", tzn. nie lubię rozkręcać ich do
>>>> monstrualnych rozmiarów - dla mnie to dziwne zachowanie. I trochę
>>>> niedojrzałe.
>>>
>>> Mam dokładnie to samo. Co wcale nie znaczy, że nie mam emocji. Nie lubię
>>> jednak takiego samonakręcania się i egzaltacji.
>>> Ewa
>>
>> Ciekawe czy to są myśli automatyczne, czy przyjrzałaś się z dystansu
>> tutejszej sytuacji?
>> Gdy wracałem z konferencji, na której dowiedziałem się o wypadku,
>> to pomyślałem, że musi tu być już niezły szum spekulacyjny.
>> Widziałem już nawet w myślach najgłośniejszych krzykaczy
>> i o dziwo, ci najwięksi bardzo pozytywnie mnie zaskoczyli.
>> Za to najgłośniej reagowali inni.
>> Większość tutejszego bagiennego smaczku związanego z wypadkiem
>> przeczytałem z cytatach i ominęła mnie główna fala,
>> ale myślę, że udało mi się wychwycić wspólną cechę 'krzykaczy'.
>> Posiłkowałem się co prawda archiwum i opiniami o 'krzykaczach'
>> wyrażonymi także przez innych użytkowników, ale o dziwo,
>> znalazłem bardzo podobne od zupełnie różnych ludzi.
>> Ciekawe czy potrafisz wskazać jakaś wspólną cechę, dla kobiet
>> i mężczyzn, którzy w ostatnich 2 dniach szczególnie oddawali się
>> tu różnym spekulacjom prowadzącym właśnie do wzajemnego
>> samonakręcania się i egzaltacji?
>
> Chiron i XL?
Paulinko napiszę Ci, że masz w sobie dużo z tego, co Ci pisała Ixi: fałszywa
pamięć. Proszę Cię po raz kolejny o wskazanie moich postów, których nie
stworzyłem- a które mi przypisujesz. To już conajmniej czwarty raz,
Paulinko. No cóż- może na cztery potwarze napiszesz jedno: "przepraszam"?
Kto wie...
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
Nie siadam do alkoholu z Marchewką i Redartem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2010-04-13 20:43:47
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczne
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hq2cgp$j0j$1@node1.news.atman.pl...
> Tak więc: nie popadajmy w przesadę i pozostańmy mimo wszystko
> sobą, nawet jeśli czujemy że jest nam przykro z powodu tej tragedii,
Zgadzam się. Ale żeby zaraz Wawel? No kurwa bez przesady.
> do której pośrednio lub bezpośrednio w jakimś [mniejszym-większym]
> stopniu sami doprowadziliśmy.
Nie wydaje mi się, żebym choć w najmniejszym stopniu się przyczynił.
Pozdrawiam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2010-04-13 20:45:17
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpiecznePodobnie jest z katastrofą i wypadkiem np górniczym, budowlanym.
Wracając do artykułu: jeśli ktoś podkreśla, że tragiczne zdarzenie
sobotnie było wypadkiem, a nie działaniem "sił nadprzyrodzonych"
(czyli raczej katastrofą niż wypadkiem)... itd, to negowanie takiej
czyjejś opinii w oparciu o semantykę jest jakieś takie na siłę.
Opinia jak opinia.
Każdy ma prawo do swojej.
Co prawda ja myślę o tym zdarzeniu wciąż jeszcze w kategoriach
katastrofa, ale szczerze mówiąc skłaniam się na 90% do tego, że
był to tragiczny w skutkach wypadek, choć niczego nie chcę jeszcze
wykluczać na 100%.
Gdybym natomiast miał dyskutować z tezami WE, to wypadki też
mogą być skutkiem działania "sił nadprzyrodzonych"... czyli jego
teza w zasadzie nie jest jakaś przesadnie samoistnie spójna imho.
No ale to oddzielny wątek.
--
CB
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:hq2kt3$h4e$6@node2.news.atman.pl...
Miałam to napisać, ale pomyślałam, ze dyskusja jest o niczym, tylko o
semantyce bez poszanowania ofiar. Tak jakby wypadek nie niósł czyjej
tragedii, a decydowała ilość ofiar.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2010-04-13 20:48:38
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczneChiron pisze:
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:hq2leu$h4e$8@node2.news.atman.pl...
>> Ender pisze:
>>> medea pisze:
>>>> Vilar pisze:
>>>>
>>>>> Jak się cieszę.
>>>>> Bo pomimo oczywistego szoku, smutku i szacunku dla wszystkich(!),
>>>>> którzy zginęli i ich rodzin, od jakiegoś czasu czuję się jak
>>>>> rodzynka w rozhisteryzowanym tłumie.
>>>>> Nie lubię "jechać na emocjach", tzn. nie lubię rozkręcać ich do
>>>>> monstrualnych rozmiarów - dla mnie to dziwne zachowanie. I trochę
>>>>> niedojrzałe.
>>>>
>>>> Mam dokładnie to samo. Co wcale nie znaczy, że nie mam emocji. Nie
>>>> lubię jednak takiego samonakręcania się i egzaltacji.
>>>> Ewa
>>>
>>> Ciekawe czy to są myśli automatyczne, czy przyjrzałaś się z dystansu
>>> tutejszej sytuacji?
>>> Gdy wracałem z konferencji, na której dowiedziałem się o wypadku,
>>> to pomyślałem, że musi tu być już niezły szum spekulacyjny.
>>> Widziałem już nawet w myślach najgłośniejszych krzykaczy
>>> i o dziwo, ci najwięksi bardzo pozytywnie mnie zaskoczyli.
>>> Za to najgłośniej reagowali inni.
>>> Większość tutejszego bagiennego smaczku związanego z wypadkiem
>>> przeczytałem z cytatach i ominęła mnie główna fala,
>>> ale myślę, że udało mi się wychwycić wspólną cechę 'krzykaczy'.
>>> Posiłkowałem się co prawda archiwum i opiniami o 'krzykaczach'
>>> wyrażonymi także przez innych użytkowników, ale o dziwo,
>>> znalazłem bardzo podobne od zupełnie różnych ludzi.
>>> Ciekawe czy potrafisz wskazać jakaś wspólną cechę, dla kobiet
>>> i mężczyzn, którzy w ostatnich 2 dniach szczególnie oddawali się
>>> tu różnym spekulacjom prowadzącym właśnie do wzajemnego
>>> samonakręcania się i egzaltacji?
>>
>> Chiron i XL?
>
>
> Paulinko napiszę Ci, że masz w sobie dużo z tego, co Ci pisała Ixi:
> fałszywa pamięć. Proszę Cię po raz kolejny o wskazanie moich postów,
> których nie stworzyłem- a które mi przypisujesz. To już conajmniej
> czwarty raz, Paulinko. No cóż- może na cztery potwarze napiszesz jedno:
> "przepraszam"? Kto wie...
Wybacz Chiron Ty widzisz widzisz świat inaczej niż ja i to jest ok. Ty
widzisz Prawdę, ja tylko prawdę. Ty widzisz ruskich ja Rosjan. Masz
próbkę badawczą dziewczyny młodej z różnymi naleciałościami
historycznymi i światopoglądowymi. Nie dziewczynkę w białych kozaczkach.
Doceń mój punkt widzenia. Jest inny, ale chyba bardziej prawdziwy,
niżbyś spotkał byle gdzie, bo mnie to dotyczy, ja to czuję, przeżywam i
oceniam ze swoim bagażem.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2010-04-13 20:51:56
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczneUżytkownik "bartez" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hq2lp8$gj7$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:hq2cgp$j0j$1@node1.news.atman.pl...
>
>
>> Tak więc: nie popadajmy w przesadę i pozostańmy mimo wszystko
>> sobą, nawet jeśli czujemy że jest nam przykro z powodu tej tragedii,
>
> Zgadzam się. Ale żeby zaraz Wawel? No kurwa bez przesady.
>
>> do której pośrednio lub bezpośrednio w jakimś [mniejszym-większym]
>> stopniu sami doprowadziliśmy.
>
> Nie wydaje mi się, żebym choć w najmniejszym stopniu się przyczynił.
>
> Pozdrawiam.
>
Niedawno umarł Krzysztof Skubiszewski. Jeszcze przed śmiercią mówiło się o
pochowaniu na Wawelu (ostatecznie pochowany w Świątyni Opatrzności Bożej-
jako wielki Polak). Coś tam zrobił dobrego dla Polski (nazwał bym go po
prostu kompetentnym fachowcem)- jednak zdradził Polskę- podpisując
niekorzystny dla nas układ z Niemcami. Nie negocjował traktatu pokojowego,
uznania granic zachodnich- Niemcy mieli na niego "kwity", które w
odpowiednim czasie wyciągnęli.
Nie chcę go oceniać, choć wszyscy zapewne za tę jego zdradę zapłacimy-
jednak pamiętam wypowiedzi polityków przed i zaraz po jego śmierci, a także
dziennikarzy- mówiono o pochowaniu na Wawelu- i nie pamiętam, aby ktokolwiek
protestował. Skąd te protesty teraz?
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
Nie siadam do alkoholu z Marchewką i Redartem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2010-04-13 20:52:51
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpiecznePewnie polityka, brudna polityka.
PiS kuje żelazo póki gorące, jak widać.
Później będzie można pomachać tym "wawelem" ludziom przed
oczami, zwłaszcza tym młodym.
--
CB
Użytkownik "bartez" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hq2lp8$gj7$1@nemesis.news.neostrada.pl...
[...] Ale żeby zaraz Wawel? No kurwa bez przesady.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2010-04-13 20:54:15
Temat: Re: Mitologizowanie tej tragedii jest bardzo niebezpieczneEnder pisze:
> Ciekawe czy potrafisz wskazać jakaś wspólną cechę, dla kobiet
> i mężczyzn, którzy w ostatnich 2 dniach szczególnie oddawali się
> tu różnym spekulacjom prowadzącym właśnie do wzajemnego
> samonakręcania się i egzaltacji?
Hm, IMO cechą wspólną jest dość wysoki poziom niespożytkowanej życiowej
energii. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |