Data: 2011-09-22 11:18:20
Temat: Re: Mleczny falsyfikat.
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:j5f4cl$hcs$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-09-22 12:22, Agnieszka pisze:
>>
>> Jak wynika z najnowszego raportu "Education at a Glance 2011" OECD,
>> organizacji zrzeszającej 34 najlepiej rozwinięte gospodarki świata,
>> polscy nauczyciele pracują najkrócej na świecie - informuje "Dziennik
>> Gazeta Prawna".
>>
>>
>> Rocznie spędzają oni przy tablicy 489 godzin. Daje to dziennie zegarowo 2
>> godziny i 42 minuty. Średnia dla krajów UE to 779 godzin czyli blisko
>> pięć godzin dziennie. Natomiast w USA nauczyciele pracują 1100 godzin
>> rocznie.
>>
>> No, jak się ma TAAAKI etat, to faktycznie nie ma o czym mówić. Zwłaszcza
>> o zaangażowaniu w wykonywaną pracę.
>
> Generalnie zgoda. Trzeba by doprecyzować jeszcze przynajmniej jedną
> kwestię - co wchodzi w skład wymiaru czasu pracy nauczycieli w Europie i
> USA? Bo być może nie liczą się wyłącznie godziny dydaktyczne.
> Nie wyobrażam sobie, żeby nauczyciel przez 8 godzin dziennie prowadził
> lekcje, bo to jest naprawdę wyczerpujące. Natomiast uważam, że powinien
> pracować na terenie szkoły (w normalnie ewidencjonowanym czasie pracy) 8
> godzin dziennie, jak każdy inny człowiek. Z tego niech ma te 20 godzin
> przy tzw. tablicy, a resztę niech poświęca na przygotowywanie się do
> lekcji, sprawdzanie testów, konsultacje dla uczniów i rodziców, rady
> pedagogiczne, kółka zainteresowań itd. - krótko mówiąc niech pozostaje w
> tym czasie do dyspozycji uczniów i szkoły.
Ale teoria jest taka, że nauczyciel powinien być do dyspozycji przez te 8
godzin. To tylko bardzo zaradni twierdzą, że da się w dobie upchnąć 4 etaty
nauczycielskie i wszystko jest w porządku.
Agnieszka
|