« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2017-08-07 02:10:25
Temat: Re: Modlitwa nie jest rezultatem wiary a rezultatem zwątpienia<Kviat> wrote:
>
> Tupnij jeszcze nogą :)
Nudne. Lepiej ręką, można też uchem. Albo brzuchem.
:->
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2017-09-05 02:11:14
Temat: Re: Modlitwa nie jest rezultatem wiary a rezultatem zwątpieniaW dniu niedziela, 6 sierpnia 2017 21:10:09 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> W dniu 2017-07-30 o 14:57, j...@o...pl pisze:
> > W dniu niedziela, 30 lipca 2017 13:48:24 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
>
> >>>
> >> Bog jest wymyślony. Urojony.
> >
> > faktom można zawsze zaprzeczyć:)
>
> Serio?
>
> > czy ja, Przemku, tez jestem według Ciebie urojony?
>
> Jesteś bogiem?
nie Przemku, jestem tylko JEGO WYBRANCEM.
POZDRAWIAM,
JACEK
(przepraszam, tak jakos caps lock niechcacy nacisnalem)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2017-09-05 02:14:00
Temat: Re: Modlitwa nie jest rezultatem wiary a rezultatem zwątpieniaW dniu niedziela, 6 sierpnia 2017 21:07:35 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
> W dniu 2017-07-30 o 14:52, j...@o...pl pisze:
>
> >>
> >> Żadna nie jest do niczego potrzebna jeśli wierzysz w to, że Bog jest
> >> nieskonczenie dobry i nieskończenie wszechmogący i wszechwiedzący.
> >
> > pewnie, ze nie jest potrzebna dla Boga, ale jest potrzebna dla Ciebie.
> > o wszechmocy boskiej już pisałem; chyba nawet do Ciebie czy dla Kviata;
> > można nawet powiedzieć, ze Bóg nic nie może.
>
> LOL:)
> Wszechmocny, który nic nie może.
> Da się to wyleczyć?
>
> > nic ze złych rzeczy. ale zapewniam cie, ze gdy będzie musiał bronic
> > istoty, które inne istoty zechcą zabić, będzie Wszechmogący.
> > i taka jest Przemku prawda.
>
> Tupnij jeszcze nogą :)
w twój róg?
po co :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2017-09-05 02:43:44
Temat: Re: Modlitwa nie jest rezultatem wiary a rezultatem zwątpieniaW dniu niedziela, 30 lipca 2017 19:44:24 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> <j...@o...pl> wrote:
> > W dniu niedziela, 30 lipca 2017 13:47:03 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> >> <j...@o...pl> wrote:
> >>> W dniu piątek, 14 lipca 2017 07:51:36 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> >>>> Taką podrzucam refleksję do przemyślenia:
> >>>>
> >>>> Modlitwa jest rezultatem zwątpienia w Boga...
> >>>>
> >>>> Nie jest wynikiem wiary w Boga!
> >>>>
> >>>> Gdybyś rzeczywiście wierzył w to, że Bóg nad Tobą czuwa i szczerze wierzył
> >>>> w jego plany nie czułbyś potrzeby modlić się do niego !
> >>>
> >>> Bog nic nie planuje, tylko chce, aby tobie wiodlo sie jak najlepiej w zyciu.
> >
> >> Skąd u Ciebie takie przekonanie?
> >
> >
> > nie jest to przekonanie, tylko zwykła, najuczciwsza prawda.
>
> Jaka znowu prawda? To tylko Twoje przekonanie, Twoja opinia o bogu jakiego
> sobie wymyśliłeś. Masz takie wyobrażenie o bogu, że on nic nie planuje...
> nie wiem skąd u Ciebie to przeświadczenie i stąd moje pytanie. Miałeś może
> jakieś wizje? Objawienia?
wizje i Objawienia to za malo powiedziane, Przemku kochany:)
> >>> Modlitwy sa rozne; zalezy w jakim stanie akurat sie znajdujesz.
> >>
> >> Żadna nie jest do niczego potrzebna jeśli wierzysz w to, że Bog jest
> >> nieskonczenie dobry i nieskończenie wszechmogący i wszechwiedzący.
> >
> > pewnie, ze nie jest potrzebna dla Boga, ale jest potrzebna dla Ciebie.
>
> Dlaczego? Po co Ci modlitwa??? Do czego ma ona służyć?
z tym roznie. dla podziekowania Bogu ze jest i jaki jest.
dla przeproszenia przede wszystkim, za siebie, ktorego to przeproszenia
i tak Bog nie potrzebuje. dla podziekowania, ze zyje, moge myslec i pisac,
doswiadczac swiata, istniec. i ze tego istnienia sens istnieje.
naprawde Przemku, ja mam za co Bogu dziekowac, choc nie musze.
ty tez nic nie musisz.
> > o wszechmocy boskiej już pisałem; chyba nawet do Ciebie czy dla Kviata;
> > można nawet powiedzieć, ze Bóg nic nie może.
>
> Że co? Sprawdź Ty może co znaczy "wszechmogący", bo się dogadać z Tobą nie
> sposób.
sposob, tylko ty tych spraw nie pojmujesz, albo pojac nie chcesz.
> > nic ze złych rzeczy. ale zapewniam cie, ze gdy będzie musiał bronic
> > istoty, które inne istoty zechcą zabić, będzie Wszechmogący.
> > i taka jest Przemku prawda.
>
> Takie jest Twoje wyobrażenie o Twoim bogu, Jacku.
> twoje subiektywne wyobrażenie.
nie Przemku kochany; tak samo ty postapilbys, chocby serce ci sie krajalo.
gdybys byl Bogiem.
> >>> zapewniam cie, ze bedac w stanie uswieconym na przyklad,
> >>> nigdy pewnych slow powszechnie w modlitwach mowionych
> >>> nie powiewsz, bo to po prostu nie przystoi.
> >>> czym bardziej zanurzasz sie w ziemskosc,
> >>> czym bardziej pazurami ja orzesz,
> >>> tym wiecej slow modlitwy ktore nie przystoja wypowiesz.
> >>>
> >>> wiem to dokladnie i niezbicie.
> >>>
> >>> jesli zechcesz, moge Ci przytoczyc dokladnie slowa,
> >>> ktore niekiedy mozesz powiedziec, bo ci to przez gardlo jakos przejdzie,
> >>> a niekiedy nie wypowiesz.
> >>>
> >>> jednak sa pewne Slowa, ktore w zadnym stanie, chocby nie wiem co,
> >>> nie wypowiesz, bo sa po prostu calkowicie sprzeczne z natura boska.
> >>>
> >>> tymi np. slowami jest koncowy fragment modlitwy "Ojcze Nasz":
> >>> "i nie wodz nas na pokuszenie" - bo Bog nigdy, przenigdy nikogo
> >>> nie wodzi na pokuszenie. bez wzgledu co tam sobie w Pismach Swietych
> >>> Starego Testamentu napisali.
> >
> >
> >> Zaprzeczasz dogmatowi wiary że Pismo Święte to słowo boże napisane pod
> >> dyktando boże? Opowieść o tym, jak to bóg z diabłem, dla rozrywki i zabawy,
> >> założyli się że zrujnują życie Hiobowi jest zmyślona? Ciekawa ta Twoja
> >> wiara chrześcijańska...
> >
> >
> >
> > mowie Ci jak jest naprawdę, a nie to co w Pismach zawarli i opisali.
>
> Fajnie że to ustaliliśmy, że Pismo Święte, Słowo Boże masz w dupie...
nie, przemku. ale nie wszystko, co tam zawarli, jest prawda. cóż, tak bywa.
> Napisz mi teraz lepiej skąd znasz tego swojego boga :-)
bo do mnie przemowil, to proste.
bo czulem w sobie Jego Dobroc, to proste.
bo bylem w Niebie, to proste.
> >>> zauwaz, ze nawet Pan Jezus, o ile dobrze pamietam, zapytal:
> >>> dlaczego nazywasz mnie Dobrym? Dobry jest tylko Bog Ojciec.
> >>>
> >> Jasne, bardzo jest dobry... np organizuje zagładę całej planety w formie
> >> wielkiej powodzi... A może w wielką powódź też nie wierzysz?
> >
> > Dobry Bóg Ojciec żadnej powodzi nie sprawił. być może Jahwe, i to ten Jahwe,
> > którego opisali Żydzi.
> >
> > ja Go po prostu z tej strony nie znam;
> > widocznie nie był taki, albo się zmienił.
> >
> Albo Ty nie znasz boga.
znam. i o tym wiem.
jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2017-09-05 08:07:24
Temat: Re: Modlitwa nie jest rezultatem wiary a rezultatem zwątpieniaW dniu piątek, 14 lipca 2017 07:51:36 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> Taką podrzucam refleksję do przemyślenia:
>
> Modlitwa jest rezultatem zwątpienia w Boga...
>
> Nie jest wynikiem wiary w Boga!
>
> Gdybyś rzeczywiście wierzył w to, że Bóg nad Tobą czuwa i szczerze wierzył
> w jego plany nie czułbyś potrzeby modlić się do niego !
Jeśli rozumiesz "modlitwę" wyłącznie jako "proszenie się o coś" to mógłbyś mieć
rację. Ale chyba z własnym ojcem i matką w ogóle rozmawiałeś w zyciu o czymkolwiek
innym poza "proszeniem się" o coś? ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2017-09-06 08:13:22
Temat: Re: Modlitwa nie jest rezultatem wiary a rezultatem zwątpieniaW dniu 24.07.2017 o 00:55, Pszemol pisze:
> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
> news:5975158d$0$15201$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 14.07.2017 o 17:51, Pszemol pisze:
>>>
>>> Opozycja bo to człowiek wierzący próbuje narzucić swoją religię innym,
>>
>> A pisze to ten niewierzący, który swą batalię toczy nieprzerwanie... :)
>
> ... jako reakcję do batalii toczącej się od tysięcy lat.
>
> Zastanowiłaś się, dlaczego bronisz dziś religii, którą Twoi przodkowie
Sęk w tym, że ja żadnej konkretnej religii jeszcze tu bronić nie zaczęłam.
PS: Sorry za obsuwę czasową, ale dopiero przeczytałam. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2017-09-12 02:07:28
Temat: Re: Modlitwa nie jest rezultatem wiary a rezultatem zwątpieniaW dniu wtorek, 5 września 2017 08:07:25 UTC+2 użytkownik m...@g...com napisał:
> W dniu piątek, 14 lipca 2017 07:51:36 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> > Taką podrzucam refleksję do przemyślenia:
> >
> > Modlitwa jest rezultatem zwątpienia w Boga...
> >
> > Nie jest wynikiem wiary w Boga!
> >
> > Gdybyś rzeczywiście wierzył w to, że Bóg nad Tobą czuwa i szczerze wierzył
> > w jego plany nie czułbyś potrzeby modlić się do niego !
>
> Jeśli rozumiesz "modlitwę" wyłącznie jako "proszenie się o coś" to mógłbyś mieć
rację. Ale chyba z własnym ojcem i matką w ogóle rozmawiałeś w zyciu o czymkolwiek
innym poza "proszeniem się" o coś? ;P
w ogole proszenie o cos Boga, to nie jest takie ot sobie hop!
o wiele spraw, jesli jakos to czujesz, calkiem nie mozna poporosic.
znaczy, niby mozna, ale w stanie, w ktorym mozesz poprosic
i miec pewnosc, ze jest to w porzadku, nie poprosisz o wiele spraw.
bo po prostu, nawet nie to, ze nie wypada, ale byloby malo uczciwe.
ojejku, np. Boga nie prosi sie o pieniadze (no chyba, ze ktos jest w skrajnej
nedzy, to byc moze), ani o jakies tam materializmy. nawet o deszcz,
na pewnym poziomie swiadomosci, choc mozna wyrazic takie pragnienie
(zreszta deszczem to chyba na codzien steruje ktos inny - wiem,
ze to glupie i malo zrozumiale, ale najbardziej prawdopodobne),
jednak pamietajac o tym, ze deszcz tu najprawdopodobniej odbije sie
brakiem go gdzie indziej - slowem twoja wola, twoj wybor.
jA OSOBISCIE uwazam, ze bardzo trzeba starac sie unikac wystosowywania
takich prosb.
po prostu nie mozna za bardzo w naturze mieszac, bo po to nam Bog
ja dal, zeby byla naturalna.
zreszta podobnie, jak Dobroc.
pozdrawiam,
jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2017-09-12 02:56:45
Temat: Re: Modlitwa nie jest rezultatem wiary a rezultatem zwątpieniaW dniu wtorek, 12 września 2017 02:07:33 UTC+2 użytkownik j...@o...pl napisał:
> W dniu wtorek, 5 września 2017 08:07:25 UTC+2 użytkownik m...@g...com
napisał:
> > W dniu piątek, 14 lipca 2017 07:51:36 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> > > Taką podrzucam refleksję do przemyślenia:
> > >
> > > Modlitwa jest rezultatem zwątpienia w Boga...
> > >
> > > Nie jest wynikiem wiary w Boga!
> > >
> > > Gdybyś rzeczywiście wierzył w to, że Bóg nad Tobą czuwa i szczerze wierzył
> > > w jego plany nie czułbyś potrzeby modlić się do niego !
> >
> > Jeśli rozumiesz "modlitwę" wyłącznie jako "proszenie się o coś" to mógłbyś mieć
rację. Ale chyba z własnym ojcem i matką w ogóle rozmawiałeś w zyciu o czymkolwiek
innym poza "proszeniem się" o coś? ;P
>
> w ogole proszenie o cos Boga, to nie jest takie ot sobie hop!
> o wiele spraw, jesli jakos to czujesz, calkiem nie mozna poporosic.
> znaczy, niby mozna, ale w stanie, w ktorym mozesz poprosic
> i miec pewnosc, ze jest to w porzadku, nie poprosisz o wiele spraw.
> bo po prostu, nawet nie to, ze nie wypada, ale byloby malo uczciwe.
> ojejku, np. Boga nie prosi sie o pieniadze (no chyba, ze ktos jest w skrajnej
> nedzy, to byc moze), ani o jakies tam materializmy. nawet o deszcz,
> na pewnym poziomie swiadomosci, choc mozna wyrazic takie pragnienie
> (zreszta deszczem to chyba na codzien steruje ktos inny - wiem,
> ze to glupie i malo zrozumiale, ale najbardziej prawdopodobne),
> jednak pamietajac o tym, ze deszcz tu najprawdopodobniej odbije sie
> brakiem go gdzie indziej - slowem twoja wola, twoj wybor.
> jA OSOBISCIE uwazam, ze bardzo trzeba starac sie unikac wystosowywania
> takich prosb.
>
> po prostu nie mozna za bardzo w naturze mieszac, bo po to nam Bog
> ja dal, zeby byla naturalna.
> zreszta podobnie, jak Dobroc.
>
> pozdrawiam,
> jacek
zeby mozse bylo jasniej.
masz prace niedokonczona. widzisz, ze nadchodzi deszcz.
prosisz wowczas, zeby nie padal. Bog, czy ktos tam inny,
powstrzymuje go na pol godziny. i jest to wlasciwe.
jednak, jesli tobie pasuje, zeby przez powiedzmy dwa dni
byl albo nie byl deszcz, i jesli prosisz o to Boga,
to cos nie tak.
poza tym zauwaz, ze jesli on pol godziny wczesniej spadnie lub
nie spadnie, zaden uszczerbek w okolicy i innych uprawach,
ale jesli przez dwa dni spadnie lub nie spadnie, to dla ciebie
tylko jest to na reke, a dla tych, co maja inne uprawy, juz tak nie jest.
jakbyscie mysleli, ze jesli susza w calym kraju, to tez mozna
prosic o deszcz, to pomyslcie o tych innych krajach, w ktorych
deszczu wowczas mniej spadnie. mozecie oczywiscie pomyslec,
ze wowczas uchroni sie je przed powodzia, a u was zbiory
beda dobre, ale tak nie jest. deszcz pada naturalnie, a wy przeciez
nie myslicie naturalnie; gdybyscie mysleli, ze chcemy owe hipotetyczne
kraje uchronic przed powodzia, to byloby i naturalne, i boskie.
czy w prosbie o deszcz kiedykolwiek tak mysleliscie?
ksieza.
jacek
(przepraszam Boze. nie wiem po co to napisalem)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2017-09-15 05:10:27
Temat: Re: Modlitwa nie jest rezultatem wiary a rezultatem zwątpieniaW dniu piątek, 14 lipca 2017 16:51:53 UTC+2 użytkownik Bytomir Kwasigroch napisał:
> użytkownik Pszemol napisał:
>
> > Gdybyś rzeczywiście wierzył w to, że Bóg nad Tobą czuwa i szczerze wierzył
> > w jego plany nie czułbyś potrzeby modlić się do niego !
>
> Przemol 2011.
> Zarówno bóg jak i nieśmiertelna dusza to urojenia słabego człowieka.
no, jestem słaby. tylko ze dwadzieścia lat szukałem Boga
żeby mi wreszcie się objawił.
pozdrawiam,
jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2017-09-15 05:15:08
Temat: Re: Modlitwa nie jest rezultatem wiary a rezultatem zwątpieniaW dniu piątek, 14 lipca 2017 16:51:53 UTC+2 użytkownik Bytomir Kwasigroch napisał:
> użytkownik Pszemol napisał:
>
> > Gdybyś rzeczywiście wierzył w to, że Bóg nad Tobą czuwa i szczerze wierzył
> > w jego plany nie czułbyś potrzeby modlić się do niego !
>
> Przemol 2011.
> Zarówno bóg jak i nieśmiertelna dusza to urojenia słabego człowieka.
> Bóg to urojenie, choroba jaką człowiek zaraża się od rodziców.
>
>
> Po chj ateista rozważa problemy które go nie dotyczą?
może dlatego, ze wierzący tez rozważa problemy, które ateistów dotyczą.
jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |