Data: 2003-06-11 16:57:45
Temat: Re: Moja DO- KONIEC!
Od: "Vipi" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > > bo 3 dni to jeszcze nie DO do tego trzeba 3 mc
> >
> > Czy to znaczy, ze po 3 miesiacach DO trenujac na wysokim tetnie
> przestajemy
> > palic cukier???
>
> nie - cukier palimy, ale w innym szlaku met.
Wedlug zrodel i z wlasnego doswiadczenia spala sie go najwiecej. Przykladowo, w
ciagu 2 godzin, przy 65% maksymalnego tetna 150kcal, ale juz przy 85% az 1200
tylko z cukru, energia z tluszczu zostaje bez zmian. Chodzilo mi tylko o wyzsze
tetna.
> Myslalem, ze przy takiej diecie i intensywnych cwiczeniach
> > glikogen spada i nie mozna dawac z siebie pelnej mocy.
>
> mozesz dawac pelna moc, ale nie z wegli ale tluszczu - gdyz taki jest glowny
> szlak przemian.
Moze wyjasnie o jakie moce mi chodzi:
Dzien pierwszy 50km (1.5 godziny) tak 85-95% maks tetna (220-wiek),
Dzien drugi to samo, czyli czasowka, interwaly...
Dzien trzeci 100km (3.5 godziny ciaglej jazdy 1 przerwa 15 min) 75-85% maks.
Zakladam, ze mam glikogenu na ok 2000 kcal, po pierwszych dwoch dniach powinno
mi to niezle poleciec. Trzy takie dni bez wegli to zgon, przynajmniej dla mnie.
> Gdzies wyczytalem, ze im
> > szybciej serducho pompuje, tym wiecej palimy wegla i trzeba go dosypywac,
> zeby
> > w koncu nie pasc.
>
> o ile jesz weglowod. tak jest - natomiast na ZO serce nie pracuje na
> weglowodanach tylko na WKT, albo CK.
Doczytam, bo w tym miejscu zabraklo wiedzy i nie znam skrotow. To, co pisze
opieram na praktyce i doswiadczeniach na sobie:)
> U mnie ta teoria idealnie pokrywa sie z praktyka i mialem
> > wiele okazji do eksperymentow. Prosze, wyjasnij co miales na mysli.
>
> u mnie tez sie teoria pokrywa - jestem prawie 5 lat na ZO i wysilek fizyczny
> nie stanowi dla mnie problemow - kiedys z tym bylo roznie. nigdy nie miewam
> zakwasow, nawet po dlugotrwalym wysilku mimo ze nie trenuje regularnie -
> spokojnie wyjezdzam na szyndzielnie na rowerze. mysle ze to jest dobry
> sprawdzian kondycji.
Powiedz, prosze o jakich trasach tu mowa. Zgadzam sie, ze na dlugich dystansach
tluszcze sa niezbedne, ale mimo wszystko cukier to podstawa. Byc moze nie
jestem przestawiony, moze trzeba te 3 miesiace... Podobno sa nawet kolarze,
ktorzy opieraja diete na tluszczach, ale przed wieksza jazda z nia koncza.
A moze masz ochote na maly test? Sprobuj to, co wyzej opisalem, ciekaw jestem
czy dieta sie sprawdzi. To nie jest nic wielkiego, amatorski zasieg rekracyjny,
ale dzien trzeci moze byc trudny.
> Optymalni wiedza co mialem na mysli, ale Tobie w takim razie wyjasnie:
> nie ma mowy ze czlowiek, ktory od 3 dni stosuje zywienie optymalne ZO(DO)
> umie wykorzystac to co zjada. jak odetniesz doplyw weglowodanow, organizm
> przez kilka dni gloduje i zaczyna przestawiac swoje szlaki metaboliczne, do
> przerobu "nowych" zwiazkow organicznych jakie ma dostarczane. Zaczyna usuwac
> zbedne enzymy i mechanizmy utleniania a w miejsce to wprowadza nowe szlaki
> wraz z cala machneria je obsugujaca - enzymami. ten etap trwa w zaleznosci
> od wieku, kondycji organizmu i stanu zdrowia od 2-3 tyg. do kilku miesiecy.
> stad nie ma mozliwosci aby wiekszosc ludzi zywiac sie 3 dni w/g ZO moglo
> mowic ze sa optymalni i zeby mogl zaobserwowac jakies sensowne zmiany w
> swoim zyciu.chyba prosciej sie nie da wyjasnic tej sprawy.
Dziekuje za to wytlumaczenie, juz wczesniej ktos to opisywal, ale Ty zgrabnie
ujales w kilku slowach. Ale moje pytanie dotyczy sportu i Mike rowniez patrzy
na diete pod tym katem. Z organizmem jak widac wiele mozna zrobic, ale
zakladamy pewne werunki, ktore sa mniej lub bardziej stabilne. Co bedzie jesli
dodamy troche urozmaicenia w postaci amatorskiego wyczynu, intensywnego
treningu aerobowego 4-6 godzin w tygodniu? Czy zasady ciagle dzialaja? Czy ktos
na DO ma podobne doswiadczenia?
Pozdrawiam,
Vipi
|