Data: 2002-03-08 23:53:08
Temat: Re: Moja zona odchodzi, jak walczyc
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marek W. napisał(a) w wiadomości: <3...@n...vogel.pl>...
>Jeżeli tak my?l? to czemu tak robi? - tylko dlatego że s?dy im to
>umożliwiaj?,
Ale sie uczepiles tych sadow:)
dlatwgo ze jest to jeszcze jedna metoda na dokopanie byłemu. To
>też jest efekt głębokich przemysleń. Wg mnier odej?cie koniety bez
>radykalnych pzryczyn powinno wi?zać się z utrat? opieki nadz dzieckiem,
>ostatetcznie to oan rozbija rodzinę i jeszcze się j? za to nagradza.
Chyba nieuwaznie czytales to co napisalam:(
To nie bylo moje widzimisie.Po prostu nie udalo nam sie i tyle.A co do
dokopania bylemu to nigdy nie poslugiwalam sie dzieckiem aby mu
dowalic.Przeciwnie.Moze widywac dziecko zawsze kiedy ma na to ochote,ucze je
szacunku do ojca,nigdy nic zlego na niego nie mowie.
>Tak z pewno?ci? - do?wiadzcyłem tego ?z nadto - reakcj? mojej żony na
>wiadomo?ć o moim zawale ( tak,tak w wieku 35lat) było "że nie da się
>szantażować moralnie" wybitny przykład zastanawiania się nad tym. Może
>jakbym poleżał nieprzytomny sam kilka godzin dłużej byłaby szcęsliwsza -
>koniec problemów raz na zawsze
Wiele jest w Tobie goryczy,ale rozumiem to.Nie podoba mi sie tylko,ze
wszystkie kobiety oceniasz pod katem swojej zony,kazda do niej porownujesz.
>A czy kobieta zawsze robi co? zeby rodzinę uratować - czy postępuje alno pn
>się zmoeni albo koniec, a ja to krolowa i mi wszystko wolno.
Moze nie zawsze.A czy zawsze postepuje tak mezczyzni?
>W tym momencie odej?cie tak, ale jednocze?nie danie sobie czasu na na
>uspokojenie emocji i jnabranie dystansu - i wtedy byc moze da się jeszcze
>co? połatać. Jak się znajduje kogo? to jednak jest to już ucieczka nie od
>ale do kogo?. A to zmienia jednak wiele.
Masz racje.Moze jakby moi rodzice pozwolili zamieszkac z nimi i pomyslec nad
wszystkim to byloby inaczej,ale niestety.....
>Sorrki jak tak niechcialem nikogo urazić. Jestem tylko coraz bardziej
>rozgoryczony życiem i tym wszystkim co zostało z domu który próbowalem
>tworzyć. Doszedł jeszcze kolejny numer wycięty mi dzisiaj przez moj? wci?ż
>jesszcze żonę.
>czasem ja już nie mam sił tego znosić.
>Sorrki jeszcze raz.
Marek,bardzo Ci wspolczuje i naprawde trzymam kciuki aby Ci sie
ulozylo.Wiem,ze to co piszesz wyplywa z Twojego zlamanego serucha i bardzo
jest mi przykro.
Pozdrawiam serdecznie.Magda
GG908580
ICQ 117493016
Warszawa
gda
|