Data: 2012-11-06 20:01:19
Temat: Re: Moje przedwczorajsze danko dla gościa :-)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 6 Nov 2012 10:03:35 -0800 (PST), k...@g...pl napisał(a):
> W dniu wtorek, 6 listopada 2012 02:53:08 UTC+1 użytkownik Ikselka napisał:
>> Ostatnie chwile zielonej rukoli (tej mojej, trwa�ej) w ogr�dku. Chocia�
>>
>> wyj�tkowo odporna jest na zimno i wszelkie z�e warunki, jej chwile
>>
>> policzone. Zd��y�am, znowu uskuba�am dobre dwie gar�ci listeczk�w, a
drobne
>>
>> one juďż˝, lecz esencjonalne zdecydowanie bardziej niďż˝ latem - jesieďż˝
>>
>> zaostrza smaki warzyw i owoc�w, uwiebiam to. I oto okazuje si�, �e i rukola
>>
>> �wietna w jesiennym wydaniu...
>>
>> Na dwie osoby:
>>
>> 2 czubate �y�ki pesto (rukola - du�o, troch� zielonej pietruszki, oliwa,
>>
>> zielony pieprz, czosnek, s�l, podpra�one piniole, parmezan)
>>
>> pďż˝ paczki makaronu farfalle (ok. 20 dag)
>>
>> 4 czubate �y�ki wiejskiej g�stej �mietany
>>
>> boczek w�dzony parzony - ok. 15-20 dag
>>
>> p� s�oiczka suszonych (osobi�cie, a jak�e) pomidor�w posiekanych w grube
>>
>> paski
>>
>> 2 �rednie z�bki czosnku zmia�d�one, posiekane
>>
>> parmezan do posypania
>>
>> s�l
>>
>> Makaron gotowa� na p�mi�kko (zamiast snobilingwabrzmi�cego "al dente"
wolďż˝
>>
>> polskie okre�lenie).
>>
>> W trakcie gotowania makaronu podsma�y� na z�oto pokrojony w grube s�upki
>>
>> boczek (sma�y�am na 2 �y�kach oleju rzepakowego, potem olej odla�am).
>>
>> Do boczku wla� kilka �y�ek oliwy, wsypa� czosnek i suszone pomidory,
chwilďż˝
>>
>> podgrzewa�, odstawi�, wla� �mietan�, wymiesza�, nadal podgrzewa�
mieszaj�c,
>>
>> zagotowa� kr�tko, aby utworzy� si� sos.
>>
>> Makaron odcedziďż˝, pozostawiajac w nim nieco wilgoci - wsypaďż˝ znowu do
>>
>> gor�cego garnka, wla� sos z boczkiem i pomidorami, wymiesza� podgrzewaj�c
>>
>> chwilďż˝.
>>
>> Wy�o�y� na talerze, na �rodku ka�dej porcji po�o�y� kleks pesto,
posypaďż˝
>>
>> parmezanem.
>>
>> P y c h o t a.
>>
>> Jak to dobrze, �e zamrozi�am kilka porcji rukolowego pesto - b�dzie zim�
>>
>> u�wietnia�o potraw� jak �ywe :-)
>>
>> PS. W lod�wce czeka reszta pesto, jutro wi�c powt�rka p�ki czas - tym
razem
>>
>> zrobi� zdj�cie.
>>
>> PS. Kto� mrozi� pesto? I jak si� to udaje? - mam nadziej� �e by�o
warto siďż˝
>>
>> napracowaďż˝...
>>
>
> przeczytalem z uwaga i mysle sobie ze ta smietana nie jest konieczna.
Uwierz, że jednak się komponuje - daje sos, bo chodziło o danie z sosem.
Bez zagęszczaczy żadnych.
> poza tym za duzo smakow - jak mi sie wydaje.
Swietna kompozycja - nie za dużo, spróbuj na małej porcji. Gość był bardzo
głodny, a delektował się, pochłaniając zresztą górę tego :-)
> ja z rukola robie tagliatelle. bo grube wstazki dobrze sie ukladaja z listkami
rukoli. z suszonymi pomidorami zrobilbym w nastepujacy sposob: wiadomo oliwa na
patelnie, podgrzac nie zamocno, do tego moze byc jeden dwa zabki czosnku ale w
calosci, podsmarzyc lekko do zazolcenia sie czosku jedynie, (czosnek mozna zostawic,
ale lepiej usunac, bo zdominuje potrawe), nastepnie te pomidory pokrojowe w paski jak
mowisz wrzucic razem z boczkiem (moze byc bez boczku, moga byc kurki, albo inne
grzybki (marzenie to trufla, o czarna latwiej), troche posmarzyc
Stop. Jak podsmażysz suszone pomidory na tłuszczu bez "mokrego", to im
skórka sczernieje i/lub stwardnieje.
> i podlac jakims wywarem, rosolowym warzywnym grzybowym, Demi-Glace, ostatecznie cos
z kostki rosolowej, o ktorej tak zle sie wypowiadalas. podlewamy po troszeczku i nie
tworzymy sosu rzadkiego, a jedynie doprowadzamy do miekosci boczek i pomidory,
Jak dodasz "mokre", to boczek straci chrupkość, będzie duszony a nie
zrumieniony.
Boczek ma być chrupki - a jednak w sosie. I to jest własnie ten MYK, o
który chodzi :-)
> czyli dosc krotko. staramy sie tak zredukowac soc by byl mocno zageszczony. wazne
ze nie zageszczamy sosu w zaden sposob, nie uzywamy maki ani smietany. do takiego
sosu wrzucamy ugotowane gorace tagliatelle, mieszamy najlepijej przez porzucanie. na
koniec obrzucamy oplukana i osaczona rukola. mieszamy do chwili kiedy rukola nieco
zmieknie i uaktywni swoj niezwykly smak pod wplywem temperatury. podajemy na duzych
talerzach, ktorych krawedzie mozna leciutko skropic octem balamicznym - jak ktos lubi
- aromat bedzie super. do tego kromka dobrego chleba i czerwone wino w wypadku kiedy
nie uzyjemy octu. bo jak z octem to piwo lepiej pasuje. na koniec kawa espresso
No tak, to co proponujesz to już zupełnie inne danie, po prostu. A makaron
w sosie śmietanowym z boczkiem i pesto to kalayka włoskiej kuchni - i ja ją
po prostu zastosowałam, bo nigdzie nie twierdzę, że to mój wautorski
przepis był. Po prostu moje danko - czyli w moim wykonaniu, zresztą
pierwszy raz w życiu.to był dopiero pierwszy raz, ponieważ MŚK dotychczas
nie tykał makaronu w niczym innym prócz rosołu - a tu, po początkowym
kręceniu nosem, w trzy minuty o dziwo pochłonął godną porcję i stwierdził,
że danie wykwintne, świetnie skomponowane smakowo, a "makaronu w tym to
nawet nie czuć" :-D
Tu masz link do podobnego przepisu:
http://eksplozjasmaku.blox.pl/2011/02/Makaron-w-sosi
e-smietanowym-z-boczkiem-i.html
Tyle że ja dałam pesto na "czubek" dania na talerzu jako dekoracyjny kleks
- do wymieszania samodzielnie na talerzu, żeby pozostało surowe, a nie
dusiło się w garnku - takie pesto samodzielnie robione jest za dobre na to,
żeby je zabijać, kiedy ma się własną świeżą rukolę i to jaką :-)
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
|