Data: 2007-03-09 16:38:33
Temat: Re: Moje wiśniowe boje z procentami - ciąg dalszy :P
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Le vendredi 9 mars 2007 ŕ 16:58:35, dans
<1...@3...googlegroups.co
m> vous écriviez :
> 1. Co ja takiego zrobiłem źle ? Bo wcześniej już robiłem takie rzeczy
> i raczej nie chodzi tu o nadmiar cukru, bo ten rozpuszczał się za
> każdym razem dokumentnie i potem nie wytrącał.
Nic nie zrobiles zle, po prostu roztwor nasycony, i tyle.
Dla X ilosci plynu istnieje Y ilosc cukru ktora mozesz rozpuscic.
Stosunek X/Y zalezy od temperatury, wiec cukier sie wytracil po
ochlodzeniu plynu.
> 2. Jak pozbyć się tej warstewki cukru z dna i sprawić, aby rozpuściła
> się ona w mojej miksturze już na stałe ?
Dolac plynu (soku lub spirytusu, do wyboru).
> Tak to jest kiedy facet nie ma zielonego pojęcia o kulinariach, a chce
> sobie sam dogodzić :D
To raczej nie kulinaria tylko chemia fizyczna...
Ewcia
--
Niesz
|