Data: 2009-03-15 21:23:12
Temat: Re: Mowa ciała - zgarnianie
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 15 Mar 2009 22:05:53 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 15 Mar 2009 21:18:02 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> Paulinka pisze:
>>>
>>>> No chyba nikt, aż takim altruistą nie jest. Tylko że Ikselka pisała coś
>>>> o okradaniu pracodawcy, a nie dbaniu o własny interes.
>>> Wiem, ale ja z góry zakładam za bzdurne założenie typu: "wszyscy
>>> okradają, bo są nieuczciwi".
>>>
>>
>> OK: okradają, bo są nieświadomi wlasnej nieuczciwości.
>
> Jakieś szczegóły tej tezy?
Przeciętna pani/pan w firmie paląc papieroska po wyjściu z ubikacji nie
uważa tego za kradzież.
Ekspedientka w salonie ślubnym, która wczoraj o godz. 14:45 (salon czynny
do 15:00) nieuprzejmie obsłużyła moją córkę i przyszłego zięcia,
odstręczając ich od oglądania kolejnych garniturów - było już blisko do
zamknięcia sklepu, ale być może zdążyliby kupić jakiś - też okradła swojego
pracodawcę z ew. zysku i części płacy za nieprzepracowane jak należy
ostatnie minuty tego dnia...
Sprzątaczka u mojej rodziny (starsze osoby), która sprzątała tylko "rynek",
zostawiając latami "koty" pod meblami - też kradła, choć mieli ją za
najuczciwszą, bo nic z domu nie ginęło.
I tak można w nieskończoność...
|