Marian L wrote:
>
> Witam
> W dzisiejszej (22.11) Gazecie Wyborczej na
> stronach 16-17 ukazał się reportaż pt "Po co to Pani"
> red. Joanny Żarnoch-Chudzińskiej o rodzinie zastępczej
> dziecka chorego na rdzeniowy zanik mięśni.
>
> Na stronie 18 tej GW zamieszczona została rozmowa
> red Jolanty Koral z V-ce Minister Pracy i Polityki Soc.
> Joanną Staręgą-Piasek. Rozmowa dotyczy reportażu.

Właśnie przeczytałem

> Pani Minister w rozmowie stwierdza że dotychczas
> ruszyło 20 % Centrów Pomocy Rodzinie!

niestety - i jeszcze broni się, że reforma jst już półtora roku - ktoś
tutaj lekko nagina rzeczywistość

> Urzędy Wojewódzkie mają tworzyć banki danych !
> Uważa że stworzenie systemu informacji o chorych
> dzieciach powinno należeć do kas chorych!

I jeszcze słusznie stwierdziła, że takie rozwiązanie pomoże obniżyć koszty
leczenia.
A ja dodam, że jeszcze rehabilitacji takiego dziecka, a w przyszłości
dorosłego człowieka. Pomoże poprzez inne instutucje i psychologów (mówię już
ogólnie do wszystkich dzieci - z porażeniem mózgowym, Haine-Medina i inne
wypadki). Ta pomoc powinna doprowadzić do usamodzielnienia się.

Jest jeszcze drugi aspekt - Kasy Chorych, centra Pomocy, PFRON mogą lepiej
przewidzieć i rozdysponować środki pieniężne przeznaczone na te cele.

> Moim skromnym zdaniem stan rzeczy
> opisywany przez Panią Minister był sygnalizowany
> na tej grupie co najmniej od dwóch lat ( tyle czytam
> tą grupę), o problemach z CPR-ami mówiono od
> chwili ich powołania.
> Przeraża bezwład nawet tak wysokich urzędów.

Albo brak dokończenia reformy - dopięcia wszystkich szczegółów.

> Sytuacja przedstawiała by się inaczej gdyby
> zainteresowane urzędy bardziej wykorzystywały
> nowoczesne narzędzia pracy i komunikacji.
> W takim wypadku naturalnym było by
> wykorzystanie Waszej wiedzy i doświadczeń.
> Wystarczyło zacząć od czytania pl.soc.inwalidzi.

O - widzisz - ale pl.soc.inwalidzi to nie Wyborcza, czy Trybuna ;-)

Jacek K