Data: 2002-08-29 07:21:15
Temat: Re: Naczynia
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:29812-1030603482@213.17.138.62...
>
> Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
> news:29807-1030603437@213.17.138.62...
> > Co mówicie (czy w ogóle mówicie) do TŻ gdy wyjmujecie brudne
> naczynie
> > z szafki ?
> No dobra "niedomyte" ;-)))
Trzy możliwości:
1. Ja myłem - Krzyczę : "Co za idiota mył te naczynia !!!" , po czym
przypomina mi się że to ja myłem i mówię "Nie przesadzajmy, troche sie
poprawi i będzie dobrze". Jest to niezby częsty przypadek tzn to że pomywam,
nie to że niedomywam.
2. Moja żona zmywała - "Wiesz skarbie ten płyn do mycia naczyń jest do d....
, musimy kupować jakiś inny". Rzadki przypadek niedomywanie, a częsty
zmywania.
3. Moja teściowa zmywa - Bardzo długo przed użyciem, a raczej ponownym
umyciem oglądam z każdej perspektywy przy mojej żonie w taki sposób że
trudno sie nie domyśleć o co mi chodzi. No cóż idealny nie jestem :(
Przypadek też dość rzadki, ale sprawiający mi wiele radości.
Andrzej
|