Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Najlepsza śmietana

Grupy

Szukaj w grupach

 

Najlepsza śmietana

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 330


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2015-11-04 13:05:33

Temat: Re: Najlepsza śmietana
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 3 Nov 2015 10:07:32 -0000 (UTC), masti napisał(a):

> s...@g...com wrote:
>
>> W dniu niedziela, 1 listopada 2015 07:29:47 UTC+1 użytkownik Wiesiaczek napisał:
>>
>>>
>>> Jest też śmietana Wiejska produkowana w Opolu Lubelskim (18 i 22%)
>>> sprzedawana w plastikowych wiaderkach chyba 400g.
>>> Dostępna w rejonie produkcji ale spotykam ją też w Warszawie w Aldiku na
>>> Kondratowicza.
>>> Również mleko od tego producenta można spokojnie zostawić na zsiadłe i
>>> będzie super.
>>>
>>
>> Ale sie karwa kawka porobiło... Dupne sklepy są, kartek nie ma, a ludziska
korzystają z globalnej sieci komputerowej, coby dowiedzieć się gdzie jest dobre mleko
i śmietana. JAPIERDOLE!!! A było tak, że nie trza było łazić do sklepa bo chłop co
rano donosił butlę/dwie pod drzwi. Z niebieskim lub złotawym sreberkiem, jak kto
wolał. I śmietanka z tego była, i zsiadłe, i zajebiste serki z tego dało się zrobić.
A śmietanka, to była sprzedawana w takich mniejszych buteleczkach. Grosze to
kosztowało, smak niestety dzisiaj nieosiągalny. No chyba że bezpośrednio ze wsi.
>
> a dlaczego nie ma? widać się nie opłaca.

Jest i opłaca się. Kupuję od kilku lat u gospodyni. Tyle że dobra rzecz ma
swoją cenę - jakby ta śmietana była w sklepie, to ne miałaby zbytu, bo po
pierwsze byłaby za droga dla kogoś, kto chce kupić coś białego i gęstego za
złoty pięćdziesiąt z nadrukiem "śmietana", po drugie nie jest to produkt
standaryzowany, a tylko takie mogą być w sprzedaży powszechnej.
Standaryzacja polega na stałym składzie i wyglądzie, tymczasem moja
śmietana od pani Baby raz jest gęsta i kremowa, raz nieco bardziej płynna i
niemal biała; raz w niej łyżka stoi, innym razem śmietana spływa; albo
wręcz jest gęsta tak, że z łyżki bryłę śmietany trudno strząsnąć. To
wszystko zależy od zawartości tłuszczu i stopnia ukwaszenia w danym
MOMENCIE.
No niestety, sklep i konsument dziś tego nie zaakceptują.
Tymczasem pani Baba ma kolejki - po sery, mleko, śmietanę i jajka -
wszystko ekstra i super, ludzie rezerwują już na kilka lat, ale i płacą jak
należy, co wcale nie znaczy, że dają sobie skórę zdzierać. Każdy wie, że
dobre musi kosztować. Aktualnie np jajka kupuję po 75 groszy? Czy to dużo?
Kwestia priorytetów. My chcemy za ansz cięzko zarobione pieniądze dostawać
to, co najlepsze. Starych jajek ze sklepu, co mają po 3 miesiące, mleka bez
smaku i odtłuszczonego do 3 procent, "śmietany" jako mieszaniny wody,
serwatki i karagenów - nie zdzierżę.

--
XL
http://www.fronda.pl/a/humanizm-tez-ma-swoje-granice
,56445.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2015-11-04 13:07:01

Temat: Re: Najlepsza śmietana
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 1 Nov 2015 01:06:50 +0100, zdumiony napisał(a):

> W dniu 01.11.2015 o 00:51, Ikselka pisze:
>> "Śmietana 24%" - spory napis. Reszta informacji jest na ściankach kubeczka.
>> A także polecam ich masło - niedrogie, a swietne:
>> http://delikatesy.mejpol.com.pl/image/cache/data/mas
lo-500x500.jpg
>
> Nie wiem, czy zakłady Końskie docierają do sklepów w moim otoczeniu, bo
> nie pamiętam aby były takie towary.

Zwróć uwagę po prostu, może wręcz spytaj w sklepie - bo nie sądzę, aby się
ograniczali terytorialnie, a jeśli już, to tylko ze wzgl. na możliwości
produkcji.
--
XL
http://www.fronda.pl/a/humanizm-tez-ma-swoje-granice
,56445.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2015-11-04 16:59:24

Temat: Re: Najlepsza śmietana
Od: GalAnonim <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 04.11.2015 o 09:36, Jarosław Sokołowski pisze:
> Po takie szczegóły, to już musiałem zajrzeć do tekstu. Ale pamięć
> mam na tyle dobrą, by pamiętać jaja po kilka złotych za sztukę.
> To wprawdzie były inne złotówki, ale ludzie mieli ich wtedy mniej
> więcej tyle samo co teraz (przeważnie jednak mniej). Dobrze też

Ja pamiętam, bo często jeździłem na tej trasie, że bilet PKP z Zamościa
do Krakowa i na odwrót, kosztował dość dużo (jak na moje dochody), ale
baby z jajami jeździły z Zamościa do Krakowa handlować nimi bo według
zamojskich cen jajek bilet w jedną stronę kosztował około 10 jajek a
według krakowskich 4-5 jajek za bilet w obie strony.

> pamiętam mleko, które mleczarz musiał roznosić tuż nad ranem, bo
> to kupione poprzedniego dnia już do niczego się nie nadawało.

Jak to do niczego? A zsiadłe mleko - pychotka do wypicia, lub chwilę
później do przerobienia na twaróg. My zawsze mieliśmy "zaprenumerowane"
3 mleka: jedno się piło na surowo, drugie gotowało na śniadanie a
trzecie od razu było odstawiane na zsiadłe.

> Żal mi ludzim którzy dzisiaj wypisują androny na temat dobrostanu
> tamtych czasów. A w dodatku w swoje brednie wierzą.

Jak wszystko, także i tamten ustrój miał swoje dobre i złe strony.
Ludzie jednak nie tęsknią za nim, tylko za beztroskim dzieciństwem lub
młodymi latami, pierwszymi miłościami itp. itd. a że miało to miejsce za
socjalizmu to niektórym wydaje się, że to była zasługa tego systemu, a
to po prostu zasługa młodości ;)

GA

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2015-11-04 18:20:13

Temat: Re: Najlepsza śmietana
Od: Trefniś <t...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu .11.2015 o 16:59 GalAnonim <s...@s...pl> pisze:

(...)
> Jak to do niczego? A zsiadłe mleko - pychotka do wypicia, lub chwilę
> później do przerobienia na twaróg. My zawsze mieliśmy "zaprenumerowane"
(...)

A bo Ty złe gazety czytasz, ucz się od "lepiej" poinformowanych!

Było tak:
http://wyborcza.pl/alehistoria/1,129847,13012106,Zje
sc_w_PRL.html

Nawet słownictwo podobne :)

--
Trefniś

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2015-11-04 19:54:26

Temat: Re: Najlepsza śmietana
Od: Wiesiaczek <W...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 04.11.2015 o 12:05, Pszemol pisze:
> "Wiesiaczek" <W...@v...pl> wrote in message
> news:n1c3ol$o6$1@node1.news.atman.pl...
>>> Ale fajnie że wysłałeś opis, przynajmniej Wieśniaczek wie teraz
>>> kto jest młotkiem ;-)
>>
>> OK, mea culpa, przepraszam :)
>
> :-) culpa maxima.

Culpa wystarczy, batożył się nie będę!

--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2015-11-04 20:05:31

Temat: Re: Najlepsza śmietana
Od: Nika <w...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-11-04 o 16:59, GalAnonim pisze:

> Jak wszystko, także i tamten ustrój miał swoje dobre i złe strony.
> Ludzie jednak nie tęsknią za nim, tylko za beztroskim dzieciństwem lub
> młodymi latami, pierwszymi miłościami itp. itd. a że miało to miejsce za
> socjalizmu to niektórym wydaje się, że to była zasługa tego systemu, a
> to po prostu zasługa młodości ;)
>
Jak komornica Ludwiczka z "Nocy i dni" (skoro już się tak literacko
zrobiło w tym wątku), która opowiadała o dobrych starych latach
pańszczyzny, "niepomna, Se nie pańszczyznę
wspomina, lecz swą młodość."

- -
Nika

Pani Barbara usiłowała Ludwiczce zagadnienia społeczne tłumaczyć po
swojemu, gdy we dwie razem obrabiały w ogrodzie zagonki pod warzywo.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2015-11-04 20:48:09

Temat: Re: Najlepsza śmietana
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Wiesiaczek" <W...@v...pl> wrote in message
news:n1dk92$i9a$2@node1.news.atman.pl...
> W dniu 04.11.2015 o 12:05, Pszemol pisze:
>> "Wiesiaczek" <W...@v...pl> wrote in message
>> news:n1c3ol$o6$1@node1.news.atman.pl...
>>>> Ale fajnie że wysłałeś opis, przynajmniej Wieśniaczek wie teraz
>>>> kto jest młotkiem ;-)
>>>
>>> OK, mea culpa, przepraszam :)
>>
>> :-) culpa maxima.
>
> Culpa wystarczy, batożył się nie będę!

Tu jest usenet, tu samemu batożyć się nie musisz...
Wybatożą Cię inni, nawet bez powodu ;-)

Pozdrawiam,
Pszemol

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2015-11-04 21:29:57

Temat: Re: Najlepsza śmietana
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

GalAnonim napisał:

>> Po takie szczegóły, to już musiałem zajrzeć do tekstu. Ale pamięć
>> mam na tyle dobrą, by pamiętać jaja po kilka złotych za sztukę.
>> To wprawdzie były inne złotówki, ale ludzie mieli ich wtedy mniej
>> więcej tyle samo co teraz (przeważnie jednak mniej). Dobrze też
>
> Ja pamiętam, bo często jeździłem na tej trasie, że bilet PKP z Zamościa
> do Krakowa i na odwrót, kosztował dość dużo (jak na moje dochody), ale
> baby z jajami jeździły z Zamościa do Krakowa handlować nimi bo według
> zamojskich cen jajek bilet w jedną stronę kosztował około 10 jajek a
> według krakowskich 4-5 jajek za bilet w obie strony.

Córka (etnolog) badała niedawno polskie mniejszości na północnej granicy
Ukrainy z Rosją. Tamtejsze baby jeżdzą z nabiałem nocnym pociągiem do
Kijowa. Opłaca się. Choć dalej im, niż zamojskim do Krakowa.

>> pamiętam mleko, które mleczarz musiał roznosić tuż nad ranem, bo
>> to kupione poprzedniego dnia już do niczego się nie nadawało.
>
> Jak to do niczego? A zsiadłe mleko - pychotka do wypicia, lub chwilę
> później do przerobienia na twaróg. My zawsze mieliśmy "zaprenumerowane"
> 3 mleka: jedno się piło na surowo, drugie gotowało na śniadanie a
> trzecie od razu było odstawiane na zsiadłe.

Do niczego. Żeby dosadniej nie powiedzieć. Za komuny nigdy nie potrafiłem
wypić miejskiego mleka z butelki. Najwyżej kefir, ten bywał pijalny. Poza
tym tylko na wsi, gdzie krowa była blisko. Za Gierka był krótki okres
odstępstwa od tej reguły -- gdy pojawiło się mleko w foliowych workach.
Było z pięć razy droższe, plastik worków były czarny od środka, nie
przepuszczał światła, zawartość miała zadeklarowaną kilkudniową trwałość,
z której rzadko była okazja skorzystać -- to można było wypić, nawet od
razu całość po przyniesieniu ze sklepu. Te wypaczenia socjalizmu szybko
zlikwidowano -- cena spadła, worki zaczęto robić ze zwykłej białej folii,
w dodatku źle zgrzewanej, więc przeciekały na potęgę. A w środku była ta
sama biała ohydna ciecz, co w butelkach.

Tamten system miał niebywały zapał do porywania się na rzeczy niemożliwe.
Nie tylko odwracał kierunek biegu rzek, ale próbował transportować mleko
do miast blaszanymi cysternami samochodowymi o pojemności kilku tysięcy
litrów. Czy upał, czy mrozy tęgie -- zawsze tak samo. Dokładne wymycie
tego w środku było oczywiście awykonalne. Ale wciąż wierzono, że dzięki
ulepszonemu planowaniu uda się skrócić czas tarnsportu i mleko dotrze do
robotnika nawet na całe dwie godziny przed zepsuciem.

>> Żal mi ludzim którzy dzisiaj wypisują androny na temat dobrostanu
>> tamtych czasów. A w dodatku w swoje brednie wierzą.
>
> Jak wszystko, także i tamten ustrój miał swoje dobre i złe strony.
> Ludzie jednak nie tęsknią za nim, tylko za beztroskim dzieciństwem
> lub młodymi latami, pierwszymi miłościami itp. itd. a że miało to
> miejsce za socjalizmu to niektórym wydaje się, że to była zasługa
> tego systemu, a to po prostu zasługa młodości ;)

Odkąd pamiętam, moja mama powtarzała, że każdy stary był kiedyś młody,
a nie każdy młody będzie stary -- więc nie ma czego młodym zazdrościć.
Przypadł mi do serca ten punkt widzenia, stosuję. Ale też mile wspominam
szczenięce lata. Dobre strony tamtego ustroju jakoś mnie omijały, więc
wspomnień z nim związanych dobrych nie mam. Ale pamiętam ludzi, którzy
do niego potrafili się świetnie dopasować. Lepiej niż do każdego innego.
I było im autentycznie lepiej -- więc tęsknią za nim, a nie za młodymi
latami i bieganiem boso po łące.

Ale to nie o nich było -- żal mi tych, którzy nie widzieli, a uwierzyli.
Uwierzyli w bajki o "tanim żarciu", tym niegdysiejszym. Wierzą w to młodzi
ludzie, którym najwyraźniej coś naopowiadał sklerotyczny dziadek. Jajca,
to przykład najwyższych różnic. Ale cała żywność była droższa, mmniej
lub bardziej. Cóż, skoro młodzi nie pójdą do czytelni i nie sprawdzą tego
w roczniku statystyczny. Zresztą sklerotyczny dziadunio ani chybi podsunie
im spiskową teorię, że choć jedzenie było tanie i dobre, ale (to ta zła
strona) fałszowano dane statystycze i w ogóle na odcinku wolności słowa
nie najlepiej się działo.

Jarek

--
Dzieci Kolumba, dzieci Kolumba dziś już są dawno dorosłe.
Przygód nie znają, przed sobą mają drogi przetarte i proste
-- szlak wiedzie jasny: tędy i tędy, nikt się nie waha ni chwili.
Nawet na własne nie stać ich błędy, starzy je dawno zrobili.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2015-11-05 06:43:28

Temat: Re: Najlepsza śmietana
Od: Wiesiaczek <W...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 04.11.2015 o 21:29, Jarosław Sokołowski pisze:
...
> Do niczego. Żeby dosadniej nie powiedzieć. Za komuny nigdy nie potrafiłem
> wypić miejskiego mleka z butelki. Najwyżej kefir, ten bywał pijalny. Poza
> tym tylko na wsi, gdzie krowa była blisko. Za Gierka był krótki okres
> odstępstwa od tej reguły -- gdy pojawiło się mleko w foliowych workach.
> Było z pięć razy droższe, plastik worków były czarny od środka, nie
> przepuszczał światła, zawartość miała zadeklarowaną kilkudniową trwałość,
> z której rzadko była okazja skorzystać -- to można było wypić, nawet od
> razu całość po przyniesieniu ze sklepu. Te wypaczenia socjalizmu szybko
> zlikwidowano -- cena spadła, worki zaczęto robić ze zwykłej białej folii,
> w dodatku źle zgrzewanej, więc przeciekały na potęgę. A w środku była ta
> sama biała ohydna ciecz, co w butelkach.
>
> Tamten system miał niebywały zapał do porywania się na rzeczy niemożliwe.
> Nie tylko odwracał kierunek biegu rzek, ale próbował transportować mleko
> do miast blaszanymi cysternami samochodowymi o pojemności kilku tysięcy
> litrów. Czy upał, czy mrozy tęgie -- zawsze tak samo. Dokładne wymycie
> tego w środku było oczywiście awykonalne. Ale wciąż wierzono, że dzięki
> ulepszonemu planowaniu uda się skrócić czas tarnsportu i mleko dotrze do
> robotnika nawet na całe dwie godziny przed zepsuciem.

...


> Ale to nie o nich było -- żal mi tych, którzy nie widzieli, a uwierzyli.
> Uwierzyli w bajki o "tanim żarciu", tym niegdysiejszym. Wierzą w to młodzi
> ludzie, którym najwyraźniej coś naopowiadał sklerotyczny dziadek. Jajca,
> to przykład najwyższych różnic. Ale cała żywność była droższa, mmniej
> lub bardziej. Cóż, skoro młodzi nie pójdą do czytelni i nie sprawdzą tego
> w roczniku statystyczny. Zresztą sklerotyczny dziadunio ani chybi podsunie
> im spiskową teorię, że choć jedzenie było tanie i dobre, ale (to ta zła
> strona) fałszowano dane statystycze i w ogóle na odcinku wolności słowa
> nie najlepiej się działo.
>
> Jarek
>

No toś wygarnął!
Ale może to uraz z podstawówki, gdy koledzy się z Ciebie wyśmiewali, że
jesteś za gruby albo chodzisz w okularach (cynglach)?
Teraz wszystko co z tamtego okresu będzie Ci się kojarzyło ze szkolną
traumą, ale trochę rozsądku powinieneś jednak zachować.

Jeśli chodzi o smak mleka to był on bez zarzutu i wszyscy... no ok,
niech będzie większość piło to mleko na surowo z apetytem.
Dla ciekawości, mleko nieobrabiane przemysłowo ma trwałość
kilku-kilkunastogodzinną i "praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan
głąb".

Poza tym mleko nie psuło się, tylko zamieniało cudownym sposobem na
zsiadłe, które było również przysmakiem lub półproduktem do dalszego
przetwórstwa w domu.

Do reszty się nie odniosę wyłącznie dla oszczędności miejsca, bo
dopasowywanie swoich tez do rzeczywistości powołując się na sfałszowane
statystyki, jest śmieszne.


--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2015-11-05 09:14:23

Temat: Re: Najlepsza śmietana
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wiesiaczek wrote:

> Jeśli chodzi o smak mleka to był on bez zarzutu i wszyscy... no ok,
> niech będzie większość piło to mleko na surowo z apetytem.
> Dla ciekawości, mleko nieobrabiane przemysłowo ma trwałość
> kilku-kilkunastogodzinną i "praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan
> głąb".

Ja tam nie wiem, jak było w miastach, ale w miasteczkach było spoko.
Mleczarnia była kilkanaście kilometrów od mojego miasteczka, pamiętam
jeszcze mleko przywożone w konwiach i sprzedawane do przynoszonych ze sobą
baniek wprost z nich, taką litrową łychą odmierzane. Potem były butelki i
woreczki. Śmietana ze śmietany, oraz bardzo dobry twaróg też były z tej
mleczarni, a nie z jakiegoś koncernu, "uszlachetnione" i utrwalone po wsze
czasy.
Wiem, gdzie jest jeszcze jedna taka mleczarnia, ocalała z porzedniej komuny.
Nadal sprzedaje prawdziwą kremówkę i ser.
--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 20 ... 30 ... 33


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Obyś miał wysoki cholesterol :-)
Re: Obyś miał wysoki cholesterol :-)
Re: Obyś miał wysoki cholesterol :-)
Obyś miał wysoki cholesterol :-)
tęsknię za smakami

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »