Data: 2004-06-04 10:50:59
Temat: Re: Napady gniewy przy dziecku ...
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"redart" <r...@w...op.to.pl> wrote in message
news:c9obgn$6km$1@news.onet.pl...
> To był blef - na zachętę. Taki "słodziutki" cukierek, który chyba łatwo
> było rozszyfrować ? :)
To ty jeszcze nie zauwazyles,ze ja zupelnie, ale to zupelnie nie mam
poczucia humoru przy tym temacie?
Za to pewno
> nie mają teraz poczucia, że ich biedny syn sobie bez nich nie radzi.
Ok. ja to rozumiem bardzo dobrze, ale to jest twoj wybor - nie mozesz swojej
zonie miec za zle, ze dokonuje innego.
> Generalnie - jak rodzice chcą zbytnio chronić swoje dzieci
> przed popełnianiem błędów - to po pewnej barierze wiekowej,
> paradoksalnie narażają się tylko na większe pretensje z ich strony:
A zauwazyles, jak usilnie rodzicie staraja sie chronic dzieci przede
wszystkim przed tymi bledami, ktore sami popelnili? ( pociagne temat
pozniej, teraz musze leciec do pracy).
> "Wiesz, ja nie byłam idealną matką. Ale teraz kurna nie ma to żadnego
> znaczenia. Mogę cię teraz raz przytulić i przeprosić, ale nie przychodź
> wiecej po to. Potem udaj się już do lekarza, ja więcej nie zrobię.
> I bierz dupę w troki."
Z ustow mi to wyjales!:)
> Tyle, że matki w stosunku do synów (i ojcowie do córek) mają
> wyjątkową trudność w stawianiu sprawy w ten sposób. I się
> później mąż takiej córki wścieka ... :)))
Well, skoro nauczyles sie nie miec pretensji do swoich rodzicow - naucz sie
takze nie miec do jej rodzicow.
Kaska
|