Data: 2004-10-19 06:53:44
Temat: Re: Naprawa gwarancyjna za pieniądze ?
Od: Pawel Sawka <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
topjes <n...@d...rady> napisał:
> "Pawel Sawka" <b...@i...pl> wrote in message
> news:cl0a21$732$1@elfik.one.pl...
>
>> No - to tak jak myslałem wcześniej, że serwis mi naprawi a ja potem
>> zgrabnie obarczę kosztami sprzedawcę :) To by mi odpowiadało.
>
> Coś dziwnie kombinujesz. Przyznaj się - czytałeś _dokładnie_ całą ustawę i
> komentarz? Bo chyba nie bardzo.
>
> Teraz będzie łopatologicznie. Spisujesz na kartce reklamację oraz Twoje
> oczekiwania. Pakujesz ją w kopertę, wysyłasz listem poleconym z
> potwierdzeniem odbioru. Po kilku dniach przychodzi Ci do domu potwierdzenie
> tego odbioru i na nim jest data odbioru pisma przez sprzedawcę. I od tej
> daty liczysz sobie 14 dni (kalendarzowych) na ustosunkowanie się do Twojej
> reklamacji.
> Jeśli sprzedawca olewa sprawę to po 14 dniach wysyłasz pismo, że w związku z
> takim a takim artykułem (wszyskto jest w ustawie) uznajesz reklamację za
> rozpatrzoną pozytywnie i wzywasz go do natychmiastowego spełnienia Twoich
> żądań reklamacyjnych.
> Jeśli sprzedawca nie olewa sprawy to nie ma innego wyboru jak tylko wysłać
> do Ciebie serwisanta z serwisu - ale to już jego ból by tego dokonać.
> Przyjdzie serwisant - powie, że masz rację albo i nie - możesz się z nim
> spierać i go przekonywać. Ale nawet jeśli stanie ostatecznie na tym, że wg
> serwisanta wszystko jest ok to pamiętaj, że Ty zgłaszasz reklamację u
> _sprzedawcy_ a nie w serwisie. Czekasz na pismo z odpowiedzią od
> _sprzedawcy_. No i byle się wyrobił w 14 dni :)
>
:-) No nigdy nie byłem mocny w rozumieniu ustaw - teraz chyba
zrozumiałem o co w tym chodzi :) Dzięki
pzdr
--
* Paweł Sawka sawka at tu.koszalin.pl RLU#79732 *
* while [ -s ~/kawa ]; do łyk ~/kawa; sleep 60; done *
|